[/quote][/quote][/quote]Ewa.KM pisze:Alienor pisze:
To chyba by było - przynajmniej ze mną - jak u Pratchetta: płaciliby, żebym przestała śpiewać.
A w chórku marcujące koty. To może być dochodowy biznes
Generalnie nie mam nic przeciwko temu za co by płacili - za śpiew czy milczenie.

Koty i piesy byłyby syte i zdrowe.

Więc w miarę dyskusji pomysł staje się coraz bardziej "ponętny"
