Kochane, całym sercem DZIĘKUJĘ
Wybaczcie proszę, że się nie odzywam i nie opowiadam o zmianach jakie zaszły w życiu Lalusia.
Niestety Lalek nie najlepiej zniósł zmianę
Teraz już wychodzi spod łóżka, bawi się pięknie z rezydentem Nugatem

, który Lalka uwielbia

; ma dobry apetyt, ale... obawia się ludzi. Jest bardzo płochliwy

To zupełnie nie w jego stylu (u mnie witał wszystkich, pozwalał się głaskać etc), ale wiem też, że potrzebuje czasu. Przecież On po 9 miesiącach stracił dom, który uważał za cały świat.
Cała nowa Rodzina jest niezwykle wyrozumiała i stara się wspierać Lalika baaaardzo. To naprawdę wspaniali ludzie
Zamiast ja pocieszać nową opiekunkę, tłumaczyć, że wszystko się wkrótce ułoży, to Pani Kasia pociesza mnie i przekonuje, że będzie dobrze:oops:
Ale na pewno nikt nie marzył o kocie znikocie

Mam nadzieję, że wreszcie wszyscy będą mieli okazję poznać Lalusia naprawdę i pokochać go z całego serca

Już są dla niego nadzwyczajni!!!
Dziś mija tydzień... Lalek pozwala się dotykać gdy siedzi w swoim azylu, na wołanie przybiega i wącha wyciągniętą do niego rękę, po czym zwiewa. Podobno wczoraj nawet mruczał

.
Wiem, że wybrałam Lalusiowi najlepsze miejsce na świecie, ale i tak potwornie przeżywam tę sytuację. Odetchnę dopiero gdy Lalek dojdzie do siebie, przestanie się obawiać, unikać ludzi; płoszyć się.
Póki co, oczywiście jestem potwornie przytłoczona. Czasem naprawdę nienawidzę tych swoich emocji nie do uniesienia
Kochane, trzymajcie kciuki, proszę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Aby obie strony mogły się już wreszcie pełną piersią cieszyć z tej adopcji, tzn. jego nowa Rodzina oraz sam Lalik
Wtedy i ja będę najszczęśliwsza na świecie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Uprzejmie upraszam o wyrozumiałość dla moich wynurzeń
