Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto kwi 30, 2013 7:50 Re: Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

Witaj Dorotko:)

Pluszak na tej fotce rozłożył mnie na wznak :1luvu:

]Obrazek

Ona jest zupełnie jak moja, piękna i niejadek:)
Tylko, że nasza Lunka to już "starsza pani" :mrgreen:
Obrazek
...Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi:
iść przez życie nie czyniąc hałasu...
Ernest Hemingway

AnnAArczyK

Avatar użytkownika
 
Posty: 5558
Od: Pt lip 24, 2009 22:00
Lokalizacja: piękna, trójmiejska okolica

Post » Wto kwi 30, 2013 8:14 Re: Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

Witam :kotek:
zaraz gnam do kotów genowefy ,ale pierw jeszcze kawka i forum ,bez tego drugiego ani rusz :oops: wpadłam po uszy :oops:

Nie wiem jak Gosia ,nie zadzwoniłam do niej bo miała jechać na ostry ,zaraz do niej dryndnę .
Ona codziennie zbierała za mnie naczynia ,dziesiątki kilogramów ,podejrzewam że to przez to :cry:
Gorzej jak dziś nie da rady przyjść :strach:
e tam damy radę :mrgreen:

Malutka Bafinka ,oprócz tego że ma ciągle tony śluzu w kupie :roll: nie przejawia żadnych chorobowych problemów .
To psiak który zwyczajnie odkurza mieszkanie paszczą :| a jak tam nie ma nic ,to próbuje zjeść kitkę u Majki ,kończy się to wyciąganiem frotki z jej paszczy :? i metry kłaków.
Stąd tez pewnie jej problemy brzuszne .
Od wczoraj dostaje zwiększona ilość Lakcidu.
Jest na gotowanej piersi z ryżem ,raz ,dwa dziennie suche
Maja taka nie była :roll: to małe to szatan .
Ale śpi sama ,tylko o świcie wie że wezmę ją do łóżka wtedy przybiega i po chwilach szaleństw usypia.
Maja która była połowę mniejsza spała w kenelu przez 3 m. jak wychodziłam też ją zamykałam .
Spadał jej cukier i odchodziła ,z nią to była walka :roll:

Tytek nie daje pisać ,łapie mnie za rękę i ciągnie do siebie ,głaszcz mnie ,rzuć to klikanie :lol: i główką tryka ,wie że jak pije kawę nie wolno się pakować na kolana ,trykać wolno :mrgreen:
Zdziroszka poluje na fruwajki za szybą ,depcze puchatego kaktusa ,reszta liczy auta na oknie u Gadziny :wink:
Psy jak zwykle w pieleszach ,co mogło to wpełzło pod kołdrę ,zimnica straszna :lol:

a ja doszłam do siebie i wyruszam do cudzesów ,jutro do Blusi 8)
tak sobie myślę że jak oddałam Blusiaczka to już z niczym nie będę miała problemów .
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 30, 2013 8:35 Re: Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

Uważaj na koty z tym kaktusem. Żeby się kotom igiełki nie powbijały...
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Wto kwi 30, 2013 9:34 Re: Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

witam :) i miłego dnia życzę :)

kaja888

 
Posty: 3510
Od: Pon wrz 29, 2008 21:03
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 30, 2013 10:38 Re: Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

A sobota coraz bliżej 8)
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Wto kwi 30, 2013 10:56 Re: Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

A ja za 6 godzinek fajrant a do pracy dopiero 6 maja..........
fajnie bo parę dni wolnego :D ale za to kasy mniej :cry:
Pozdrawiam wszystkich pracusi .
Obrazek

kuba.kaczor13

Avatar użytkownika
 
Posty: 11600
Od: Pon lis 05, 2012 20:32
Lokalizacja: gdzieś koło Kutna.

Post » Wto kwi 30, 2013 14:37 Re: Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

Kuba ,tylko ci pozazdrościć ..z jednej strony :wink: mój syn też ma wolne ,ja nie ma i zastanawiam się czy Gosia da rade przyjść czy nie :cry:
Jem obiadek 8) mieliłam mięsko dla Burasi i tak sobie pomyślałam żeby jej troszkę ukraść i zrobić parę mielonych myśl przeszły w czyny i jest obiad :kotek: do tego mizeria i już dawno nic mi tak nie smakowało co sama zrobiłam :mrgreen:
Pojechałam tam gdzie kiedyś było ogromne gniazdo chaszczaków -kotów które mnożyły się i umierały na potęgę.
Nie ma tam nic oprócz wybudowanego okazałego domu .
Porozwieszałam dziś ogłoszenia po Ursusie ,troszkę kilometrów zrobiłam ,a potem padłam :ryk:

teraz wypadało by gary pozmywać ,ale jakoś mi się nie chce :oops: za chwilę :wink:

Zdjęłam już tą porwaną siatkę z okna ,okna umyć i zakładać nową :ok:

Aga ,czy ty mnie poznasz :strach:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 30, 2013 15:18 Re: Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

Witam ! Dorciu , to Ty masz takiego kocura pod ręką a czas na głupoty trwonisz ? No to ja się nie dziwie , że Cię łapką upomina :wink:
U moich smak sie wyrobił : Luna i Czesio lubią jedzenie z rybą , Lara nie ,lubi . Ciekawe kiedy zaczną rządać , każde innego smaku karmy .
Niebieska , prześliczna :1luvu:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Wto kwi 30, 2013 15:25 Re: Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

niebieska jest śliczna i taka mięciusia :wink: ,rozrabiara z niej straszna :lol: dla żadnego rezydenta nie ma szacunku , każdego zmusza do aktywności :mrgreen:
Tytek to facet całą gębą ,on byle za cyca chwycić ,przytulić się ,łapkami ucapi że trudno się wyrwać :ryk: molestuje tak każdą dziewuchę która do mnie przyjdzie ,zazdrosna nie jestem :twisted:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 30, 2013 15:29 Re: Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

No to wszystko w normie :1luvu: Dzięki małym Czesio się rozruszał i trochę schudł . :ok: Niebieski kot , kto wie , może kiedyś ? :roll:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Wto kwi 30, 2013 15:43 Re: Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

szykuję się do pracy ,jutro wolne ,ale ja mam troszkę mieszkań do obskoczenia .
Na nudę nie mogę narzekać :ryk:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 30, 2013 16:00 Re: Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

:1luvu: :1luvu: :ok: :ok: :ok: :ok:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Wto kwi 30, 2013 16:08 Re: Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

dorcia44 pisze: Aga ,czy ty mnie poznasz :strach:

Ha! Pytanie, czy Ty mnie poznasz :ryk:
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Wto kwi 30, 2013 21:41 Re: Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

Jestem z szokowana ,no jak tak może być ,przystanek autobusowy przy Dworcu Centralnym ,chętnie bym usiadła ,ale
jedna wiata okupowana przez zachlanych ,zaszczanych degeneratów mocz z pod nich strumieniem płynie ,idę do drugiej ,smród mnie zabił ,szybciej wyszłam jak weszłam,koszmar . :evil:
No nie powinni do tego dopuszczać :evil:
Pal licho mnie ,ale tych co są tu przejazdem ... :roll:

Kochani miłego wypoczynku :ok:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 01, 2013 5:10 Re: Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

Kotina pisze:
Ser-niczek pisze::1luvu:


Ser-niczku :D

.... "czy mnie jeszcze pamiętasz" ?

cieszę się, że jesteś :ok:
zapraszam do kotinowego zwierzynca 7+2 (cz.2) ... u nas zawsze jest co oglądać
do wyboru do koloru :wink:

Czołem Kotinko!!! U mnie sodoma z gomorą :evil: wrrrr...... :evil: :evil: bonanza i bajo bongo.
Zajrze do Ciebie na wąteczek :D .
Dorcia- przelewam chlap chlap. :mrgreen:

Ser-niczek

 
Posty: 881
Od: Sob kwi 27, 2013 14:35
Lokalizacja: Chotomów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, CatnipAnia, Google [Bot] i 57 gości