POKEMONY 9-...mieszkały sobie stworzenia boskie, ...

[zabers]

Przywitam sie w nowym watku

Dopiero na 10 stronie-jakos mi umknal

Luzik Fajnie, że dotarłaś
(Większości wszystko umykało jak wątki były na Kotach. )

[filo]

Zmiana tematu - na moich kiełkach ziołowej grządki rozsiadły się mszyce. Czym się to tępi, żeby ludzia nie otruć? Czy też mam sobie dać spokój i wywalić wszystko, jak leci. Tylko wtedy poziomek nie ma co siać. I tak gady zeźrą.

Biedronkami?

A te skąd wziąć? Przypominam - o hodowli parapetowej się rozchodzi. Ja z tych, których życie pozbawiło nawet balkonu

Zmiana tematu - na moich kiełkach ziołowej grządki rozsiadły się mszyce. Czym się to tępi, żeby ludzia nie otruć? Czy też mam sobie dać spokój i wywalić wszystko, jak leci. Tylko wtedy poziomek nie ma co siać. I tak gady zeźrą.

Dawniej to się tępiło wywarem z papierosów. śmierdziało jak w podrzędnej dworcowej poczekalni, ale było skuteczne. Teraz to nie wiem

Poproszę o kolejne propozycje. Nie zamierzam schodzić z tego świata. Zejść mają wyłącznie mszyce

[Monostra]

Pirimor. Można stosować na jadalnych, tylko jest karencja ok. 10 dni chyba (dla kotów też!)

[zabers]

Zmiana tematu - na moich kiełkach ziołowej grządki rozsiadły się mszyce. Czym się to tępi, żeby ludzia nie otruć? Czy też mam sobie dać spokój i wywalić wszystko, jak leci. Tylko wtedy poziomek nie ma co siać. I tak gady zeźrą.

Dawniej to się tępiło wywarem z papierosów. śmierdziało jak w podrzędnej dworcowej poczekalni, ale było skuteczne. Teraz to nie wiem

Poproszę o kolejne propozycje. Nie zamierzam schodzić z tego świata. Zejść mają wyłącznie mszyce

Toż mówię, że dawniej, nie? Teraz to nawet nie umiałabym powiedzieć które ćmiki się nadają do takich eksperymentów.
A weź zapytaj w jakimś dużym centrum ogrodniczym. Nie ma bata, żeby nie mieli czegoś w stylu: psiknij i żyj dalej bez plam popromiennych.

[filo]

Pirimor. Można stosować na jadalnych, tylko jest karencja ok. 10 dni chyba (dla kotów też!)

W aerozolu może być? Z karencją no problem. Rośliny u mnie rosną w klatce

[zabers]

Wybaczcie, oddalę się w popłochu w nieznanym kierunku, jeśli pozwolicie. Starczy umył już nie przyswaja.

[filo]

Starczy umył już nie przyswaja.

Nie do końca rozumiem, co umył, ale jestem za.

[zabers]

Starczy umył już nie przyswaja.

Nie do końca rozumiem, co umył, ale jestem za.

No właśnie dlatego, że już nie przyswaja.

dobranoc

[Monostra]

Pirimor. Można stosować na jadalnych, tylko jest karencja ok. 10 dni chyba (dla kotów też!)

W aerozolu może być? Z karencją no problem. Rośliny u mnie rosną w klatce

Pewnie, szkoda się bawić w rozcieńczanie i opryskiwacz na małą ilość roślin.

[jaaana]

Starczy umył już nie przyswaja.

Nie do końca rozumiem, co umył, ale jestem za.

No, że się umył przed spaniem i starczy

[filo]

Do mądrych.
Takie coś znalazłam: http://vianova.net.pl/product.php?id_product=40
Zna ktoś?

[zabers]

Starczy umył już nie przyswaja.

Nie do końca rozumiem, co umył, ale jestem za.

No, że się umył przed spaniem i starczy

Starczy to jest uwiąd

(już naprawdę teraz klikam ESC )

[filo]

Doczytałam, że mszyce nie lubią czosnku. Czyżby mszyce to wampiry? I dlaczego ja się o tym dowiaduję o północy?
Idę umierać.

[anulka111]

Pirimor w sprayu jest ok. I bdb sie rozprowadza.

[zabers]

... Nie zamierzam schodzić z tego świata. Zejść mają wyłącznie mszyce

Doczytałam, że mszyce nie lubią czosnku. Czyżby mszyce to wampiry? I dlaczego ja się o tym dowiaduję o północy?
Idę umierać.

Określ się, proszę (tak najlepiej w ciągu tygodnia), bo jestem w rozterce - zbierać na ten wieniec, czy nie.

A w kwestii mszyc, to jestem zdania, że trochę dobrej starej chemii jeszcze nikomu nie zaszkodziło. Poza tym, zakładając, że wykurzysz je tym czosnkiem (też średnio to widzę w praktyce), to skoro nie lubią, na coś się przeniosą. Pytanie na co? Na jakiś domowy kwiat? ( no bo chyba nie spakują się i nie spuszczą po linie na podblokowy trawnik ) No i przeniosą się dorosłe. Jaja zostaną. I co dalej? Będziesz z tym czosnkiem (rozgniecionym, jak rozumiem, żeby uwolnić zapach) czatować na szczęśliwe narodziny? Weź kup ten Pirimor (albo inne cudactwo) jak dziewczyny radzą (w końcu stosowały i żyją. Ich koty też), wygoń koty z kuchni, wyłóż od wewnątrz (przyklei się do prętów) klatkę folią spożywczą (żeby ewentualne odpryski poszły w folię) i "jechane".
I od razu mówię: nie marudź, nie piętrz problemów, nie wymyślaj