OTW9- ...

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Nie kwi 28, 2013 21:21 Re: OTW9-Żuk(*)...a życie płynie z wolna...

na szarym końcu ;) ale jestem :ok: I bardzo się cieszę z domku Trusi i Dziuni :ok:
Obrazek

merlok

 
Posty: 1335
Od: Wto wrz 20, 2011 23:41
Lokalizacja: Sokółka

Post » Nie kwi 28, 2013 21:35 Re: OTW9-Żuk(*)...a życie płynie z wolna...

i ja też, na prawie końcu :mrgreen: :1luvu:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Nie kwi 28, 2013 21:48 Re: OTW9-Żuk(*)...a życie płynie z wolna...

Melduje się i na poczatek najlepsze zyczenia dla Trusi na nowa droge zycia i kciuki za szybka aklimatyzacje :ok:
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Nie kwi 28, 2013 22:00 Re: OTW9-Żuk(*)...a życie płynie z wolna...

O mamuniu, alem się spóźniła :oops: , ale dopiero niedawno wróciłam do domku i zajrzałam na Miau.
Nieustające kciukasy za całą kocio-ludziową Asiną Rodzinkę :ok:

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 29, 2013 0:48 Re: OTW9-Żuk(*)...a życie płynie z wolna...

i ja się melduję na wątku jako cichy podczytywacz :mrgreen:
ObrazekObrazekObrazek

sylwia1982

 
Posty: 2101
Od: Pt wrz 03, 2010 22:15
Lokalizacja: Warszawa/Bielsk Podlaski

Post » Pon kwi 29, 2013 8:18 Re: OTW9-Żuk(*)...a życie płynie z wolna...

Rzadko się odzywam, ale zaglądam codziennie rano :-).

ultra75

 
Posty: 856
Od: Śro wrz 14, 2011 10:14
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon kwi 29, 2013 8:40 Re: OTW9-Żuk(*)...a życie płynie z wolna...

Szalony Kot pisze:I ja - cieszę się z Trusi w nowym domku :) umówiłam się z Anią, że koło czwartku się znowu zobaczymy, żebym poznała kociaste osobiście :mrgreen: także zdam relację i z wizyty poadopcyjnej :ok:

Dzięki.
Dziewczyny ponoć dogadują się. Trunia zaczęła jeść co mnie cieszy bo miała deczko smuteczków w sobie. Najważniejsze,że po swojemu upierdliwa namolniacko znów jest. Jeszcze Ania będzie miała dość jej lizusostwa (tfu, tfu...) Bo wiedzieć a mieć takie cudo, to dwie inne wersje :wink:

Co ja będę pisać o tym jak serce zamiera z żalu i strachu a nogi odmawiają posłuszeństwa jak za kotem drzwi się zamykają. Wydajemy koty do domów katując się świadomie. TZ ot tak sobie nie dzwoni w ciągu dnia czy nocy by zapytać jak szanowne zdrówko szanownej żony. Niech jednak jakiś kot pójdzie do domu, niech jakiś kot choruje a już mam telefon
I co? I co co? No poszła/poszedł ?płakała/płakał ? dojechali? dzwonili już ?Nie dzwonili? A mówiłaś by to zrobili ? ...

Cyrk, panie!Istny cyrk.

Koty ciężarnej nie ma. Wczoraj co godzinę wysakiwałam. Zlazłam dziś okolicę. Nie wiem czy wypada modlić się o jej pokazanie się. O jej wejście do łapki. Bo wiadomo w jakim celu chcę ja drapnąć. Te paskudne robaczki zwane wyrzutami drążą duszę i serce. A inne gadają na swą modłę zadając pytanie co będzie z mamunią i dziećmi? Kolejne kocie nieszczęście. Zaglądając w ogródek biłam się z myślami czy karmę zostawić. Zimno jest a ona głodna może. Po cholerę człek widzi te koty uprzykrzone samemu się katując.

Maniuta załatwiła kuwetę wydalając wszystko prawidłowo.Zarażona wirusem pościelowym dulczy w puernatach brzuch wywalając. Mruczy, udeptuje i...kicha. Ale nosek suchy.Może uczulona na pościel? Na dom i na pełną miskę? Obserwujemy.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56019
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon kwi 29, 2013 8:49 Re: OTW9-Żuk(*)...a życie płynie z wolna...

ASK@ pisze:Co ja będę pisać o tym jak serce zamiera z żalu i strachu a nogi odmawiają posłuszeństwa jak za kotem drzwi się zamykają. Wydajemy koty do domów katując się świadomie. TZ ot tak sobie nie dzwoni w ciągu dnia czy nocy by zapytać jak szanowne zdrówko szanownej żony. Niech jednak jakiś kot pójdzie do domu, niech jakiś kot choruje a już mam telefon
I co? I co co? No poszła/poszedł ?płakała/płakał ? dojechali? dzwonili już ?Nie dzwonili? A mówiłaś by to zrobili ? ...
Cyrk, panie!Istny cyrk.
:twisted:
Z opóźnieniem dotarło do mnie i wracam do życia - za Trusię i Dziunię (kto to - coś przegapiłam :oops:) :ok:
Asiu jesteście Wyjątkową Rodziną i za Was i Wasze kotki :ok: :ok: :ok:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 29, 2013 9:04 Re: OTW9-Żuk(*)...a życie płynie z wolna...

Trusia jest nasza, Dziunia jest od Kini098 z Darłowa. Dziewczyny razem się wyadoptowały do Ani z Warszawy. Świat jest mały.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56019
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>


Post » Pon kwi 29, 2013 10:31 Re: OTW9-Żuk(*)...a życie płynie z wolna...

Szalony Kot pisze:Świat jest mały, bo Ania do tej pory dawała wsparcie wirtualne wielu JoKotkom :mrgreen:

Wiem. W tym jeden Otwoczczanin był.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56019
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon kwi 29, 2013 17:08 Re: OTW9-Żuk(*)...a życie płynie z wolna...

Na szarym końcu to ja jestem.
I cieszę się z Trusinego domku - nie posiedziała sobie u Was dziewunia :wink: .
Obrazek Obrazek

Chatte

 
Posty: 1405
Od: Śro kwi 02, 2003 8:46
Lokalizacja: Józefów - Warszawa

Post » Pon kwi 29, 2013 19:56 Re: OTW9-Żuk(*)...a życie płynie z wolna...

:1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
spóźniona, melduję sie i ja!!
Obrazek
ObrazekObrazek
Fiodorek <3 [*]19.11.2014

zuzzik

Avatar użytkownika
 
Posty: 7643
Od: Wto mar 16, 2010 17:04
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto kwi 30, 2013 7:05 Re: OTW9-Żuk(*)...a życie płynie z wolna...

Rczyłam wstać...bo wyjścia to większego nie miałam. Koty jak wampirze obsiadły wszelkie kąty wlepając oczy w jeden punkt. Czułam jak parzy mnie tyłeczek ,którym się do nich odwróciłam. Co było zrobić. Zwlokłam się. Jakby ktoś widział kłębiące się kudlaki pod nogami to by pomyślał,że horror kręcą. Oszukałam ich :roll: i podygałam najsajpierw do toaletki. Zanim to oi owo załatwiłam musiałam kuwteki ogarnąć. Pod drzwiami zrobił się niezły szum i ruch. A potem to już tylko zbiorowe ciamkanie było. Upierdzielone wszystko.
Biegusiem żarełko dla dzikunków, popakowanie, ubranie się i kolejne biegusiowanie z kateringiem. Wszystkie czekały i wszystkie głodne. No, nie wszystkie. Bo posesjowej nie było. Za to piwniczniak wyszedł na przeciw. Jakby od tygodnia nic nie jadły. Wracając zalazłąm zobaczyć za ciężarówką i zakamuflowany kontenerek z krzalunów wyciągnąć. JEST!!! Troszke trwało zanim się dogadałyśmy .Musiałąm jednak łapkę wytargać z piwnicy raban czyniąc o nie ludzkiej (dla innych) godzinie. Podulczyłąm pod murkiem udając,że niebo i ptaszki mnie interesują najmocniej. Mój strój wykazywał pewną niedbałośc i ludzie oczami mnie omijali. Torba z brudnymi garami też wiele mówiła. I deczko osmolona smarami od ocierania się o samochody,kurteczka. A ruch był spory bo dzień bazarowy.
Ale juz sie nałapałam. Kota siedzi w klatce a ja czekam aż się pobudzą wszyscy by zacząć wydzwaniać. TŻ zmarnowany wczesnym telefonem, wtargał łąpkę do domu. Nie ma to jak poranna wieść telefoniczna oznajmiona słodkim głosem wstałeś (10 sygnałów-nie odpuściłam) to zejdź proszę bo sama nie dam rady ją wtargać. :cry: No i zlazł z oczami jak szpareczki. Baliśmy się ja przekładać w takim tłumie :wink: kłębiących się na chodniku ludzi.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56019
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto kwi 30, 2013 7:31 Re: OTW9-Żuk(*)...a życie płynie z wolna...

Gratulacje Asieńko za udane polowanie i aby dzikim kotem była :mrgreen: :ok: :ok: :ok: :ok:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości