Tosia&Bazyl... / odchudzamy Bazyla ;D

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw kwi 25, 2013 20:48 Re: Tosia&Bazyl... nasza historia

Może przejściowy, a może ja już nie wierzę, że cokolwiek pomoże i kiedykolwiek dowiemy się co małej dolega :cry:
Mam wrażenie, że ostatnio nie przybiera na wadze :(
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Pt kwi 26, 2013 21:47 Re: Tosia&Bazyl... nasza historia

Co tam u kotusiów słychać? Cisza dzisiaj :cry:
Obrazek Obrazek
Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM BARF-ujemy od września 2013r.

ab.

 
Posty: 8557
Od: Pt kwi 12, 2013 21:10
Lokalizacja: Koszalin

Post » Sob kwi 27, 2013 8:44 Re: Tosia&Bazyl... nasza historia

wczoraj znowu Tosiula zrobiła kupkę bez kropelki krwi. Był to też ostatni dzień podawania Panacuru, więc zobaczymy co zacznie się dziać od dziś...
Bazyla umówiłam na poniedziałek na kastrację...

a wczoraj udało mi się pstryknąć mu fajną fotkę :)
Obrazek
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Sob kwi 27, 2013 13:16 Re: Tosia&Bazyl... nasza historia

Powinnaś publikować te zdjęcia, są piękne :1luvu:
Bazylu trzymaj się!
Obrazek Obrazek
Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM BARF-ujemy od września 2013r.

ab.

 
Posty: 8557
Od: Pt kwi 12, 2013 21:10
Lokalizacja: Koszalin

Post » Sob kwi 27, 2013 17:20 Re: Tosia&Bazyl... nasza historia

Dziś było odrobinkę krwi... oby teraz, po skończeniu podawania Panacuru ilość krwi nie wzrastała wraz z kolejnymi dniami :(
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Sob kwi 27, 2013 17:25 Re: Tosia&Bazyl... nasza historia

Bazyl to prawdziwy przystojniak 8)
qpalki napewno będą już piękne, więc nic się nie martw. Jeśli jest jakakolwiek poprawa, to moim zdaniem dobrze rozpoznano przyczynę. Teraz pozostaje czekać na zupełne wyleczenie Tosiaka :)
♥ Tosia ♥ razem od 24.11.12
klik -> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=165788

Obrazek Obrazek

vanesia1

Avatar użytkownika
 
Posty: 6557
Od: Sob gru 08, 2012 12:38

Post » Sob kwi 27, 2013 18:23 Re: Tosia&Bazyl... nasza historia

vanesia1 pisze:Bazyl to prawdziwy przystojniak 8)


właśnie dziś pisałam ab. w jej watku, że Bazyl już ma serducho zajęte ;)


vanesia1 pisze:Jeśli jest jakakolwiek poprawa, to moim zdaniem dobrze rozpoznano przyczynę. Teraz pozostaje czekać na zupełne wyleczenie Tosiaka :)


Też tak się pocieszam w chwilach zwątpienia...
a jak tam czarnulka?
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Sob kwi 27, 2013 19:07 Re: Tosia&Bazyl... nasza historia

NatjaSNB pisze:
vanesia1 pisze:Bazyl to prawdziwy przystojniak 8)


właśnie dziś pisałam ab. w jej watku, że Bazyl już ma serducho zajęte ;)


vanesia1 pisze:Jeśli jest jakakolwiek poprawa, to moim zdaniem dobrze rozpoznano przyczynę. Teraz pozostaje czekać na zupełne wyleczenie Tosiaka :)


Też tak się pocieszam w chwilach zwątpienia...
a jak tam czarnulka?


No właśnie, właśnie! Ja tu nie chciałam się Bazylem rządzić na Twoim wątku, ale chłop już zajęty! :mrgreen:
U nas dość spokojnie. Właśnie jesteśmy na etapie odzwyczajania małej od coraz wcześniejszych pobudek - ostatni rekord 4:30. Kocina się chyba nudzi, bo w nocy nie ma towarzystwa i miaukoli okrutnie. Każe się wpuszczać do łazienki, miziać, chce za wszelką cenę zwrócić na siebie uwagę. Niestety, dla normalnie funkcjonujących ludzi jest to nie do przejścia bo spać trzeba, więc od kilku dni ignorujemy jej śpiewy i dopiero mama, która wstaje o 6:15 otwiera jej wszystkie drzwi. Regularnie co prawda budzę się nadal z wędką pod kołdrą, na głowie lub w innym miejscu łóżka ;) No niestety, Tosia się musi przestawić. A że jest uparciuchem, boję się że trochę to potrwa :kotek:
♥ Tosia ♥ razem od 24.11.12
klik -> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=165788

Obrazek Obrazek

vanesia1

Avatar użytkownika
 
Posty: 6557
Od: Sob gru 08, 2012 12:38

Post » Sob kwi 27, 2013 20:45 Re: Tosia&Bazyl... nasza historia

Moja Toska to by noc przespala ale Bazyl od 5 rano ma przyplyw uczuc, miauczy, spiewa i przytula sie do mnie proszac o glaskanie... potrafi mnie tak budzic do 4 razy zanim wstane... a wstaje zazwyczaj o 6:30. Czasem jestem naprawde zmeczona przez to w dzien... ale wciaz nie potrafie tego miziaka ignorowac
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Nie kwi 28, 2013 11:41 Re: Tosia&Bazyl... nasza historia

Wczoraj nie było już leku, a dzisiaj zero krwi...

To jeszcze pokażę, jak nas Bazyl załatwił...
Obrazek

Piekłam wczoraj ciacho i jedną z blach, której nie używałam, postawiłam na lodówkę.. Bazylowi chyba się to nie spodobało bo postanowił ją zrzucić... najpierw na chlebak, potem na płytki na podłodze... wszystko po 23:00... raban, hałas i dudnienie w uszach :mrgreen: Tośka zwiała pod łóżko, a on biedny nie wiedział co na tej lodówce począć... jak go wzięłam na ręce to przytulił się jak dziecko :kotek: Ale spokojnie, przeszły nad tym szybko do porządku dziennego... a dziurę w chlebaku zauważyliśmy dopiero rano :D Cenna nauczka: nie prowokuj zrzucania blach z wysokości... odkładaj je na podłogę ;)
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Nie kwi 28, 2013 11:45 Re: Tosia&Bazyl... nasza historia

Ja tu w żadnym wypadku nie widzę winy kotusia.
Co więcej ja tu widzę że kotuś został poszkodowany w całym tym zdarzeniu.
A te wszystkie pozrzucane,połamane, uszkodzone rzeczy to tylko i wyłącznie wina nas, duzych.
Przecież gdyby wszystko było ładnie pochowane,pozamykane i nie kusiło tak bogu ducha winnych kotecków to obyło by się bez szkód.
:mrgreen:
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Nie kwi 28, 2013 13:20 Re: Tosia&Bazyl... nasza historia

^Amen :mrgreen:
Dzisiaj nauczka nr 2. Wczorajsze ciacho (a dokładniej to muffinki czekoladowo cynamonowe z konfiturą śliwkową :1luvu: ) tak posmakowały mężowi, że dziś miałam nakazane piec kolejną porcję. Śmietanę w szklance nierozważnie zostawiłam na blacie w celu nabrania temperatury pokojowej... przyszłam do kompa, a za jakiś czas mąż pyta "co ten Bazyl się tak oblizuje?"
"nie wiem... "
Patrzy na jego pyszczek: "a co on jadł takiego białego?"
"yyy... nie wiem??"
Pędzimy do kuchni, a tam oczywiście śmietana pozostawiona bez 2 ochroniarzy i szyby kotoodpornej została (na szczęście w malutkiej ilości) skonsumowana... :roll:
Spały, cholerka! Spały, więc zostawiłam tą śmietanę na chwilę, żeby zimna nie była... i znowu wina dużych... tym razem bezapelacyjna :mrgreen:
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Nie kwi 28, 2013 19:22 Re: Tosia&Bazyl... nasza historia

Bazyl wie co dobre :ryk:
A duża powinna wiedzieć, że kot ma z góry nakazane żeby dbać o dużą, dlatego:
- w nocy, a zwłaszcza nad ranem pilnować musi, żeby złe sny nie nękały i profilaktycznie wybudzać w celu tych snów odpędzenia (to dla dobra dużej, żeby nie bała).
- I pokarm zanim duża zje sprawdzać w celu nieotrucia ludzia, bo sam ludź może nie wiedzieć, że pokarm ludziowi może zaszkodzić :ryk:
- I niepotrzebne sprzęty, których duża chce się pozbyć, ale nie wie jak TŻ powiedzieć uszkadzać i całą winę brać na siebie, że niby przypadkiem :ryk:
I jeszcze kilka innych, ale to w praniu wychodzi, jak umiesz intencje kotecka odczytać.
Obrazek Obrazek
Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM BARF-ujemy od września 2013r.

ab.

 
Posty: 8557
Od: Pt kwi 12, 2013 21:10
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie kwi 28, 2013 20:54 Re: Tosia&Bazyl... nasza historia

^no jest jeszcze kilka takich:
- wodę w wannie sprawdzić przed kąpielą dużej, coby się nie utopiła
- podczas kąpieli też lepiej nadzorować... miauczeć pod drzwiami, aż zostanie się wpuszczonym
- herbatę zawsze powąchać, czy na pewno Lipton jest :roll:
- w trosce o moje oczy, nie pozwalają za długo przed komputerem siedzieć
- kable sprawdzają, czy izolacja nie jest uszkodzona
- zawsze się upewniają, czy w szafach nikt się na dużą nie czai i czy na pewno nikt nie wyskoczy z szafki na buty
- test sznurówek... czy na pewno nie pękną podczas marszu i kotom duża wstydu nie przyniesie :lol:
- czy panele mają odpowiednią klasę ścieralności, czy może dużych w sklepie oszukali
- czy tam heeeen na szczycie szaf nie ma aby za dużo kurzu
- czy makijaż ok... trzeba siedzieć w umywalce przed lustrem i pilnie obserwować... aż do uśnięcia ;)
- jakakolwiek powierzchnia w miarę płaska a najlepiej lekko podwyższona przechodzi test łóżkowy
- czy dziś pod kołdrą u dużych tak samo ciepło i miluchno jak wczoraj...
- czy ta tapeta jest smaczna?
- test czystości szyb... jak za czyste, to najlepiej otagować... nosami i łapkami
- no i oczywiście muchy... niech nie roznoszą zarazków po domu... lepiej, jak much nie ma :twisted:
- i jak to u kotów... każda nowa rzecz w domu musi przejść test niuchania, wąchania i sprawdzania czy się nada i czy w środku da się mieszkać :ok:
- a jako że dużym za bardzo ufać nie wolno... bo bez czteronożnych sobie nie poradzą w życiu... należy profilaktycznie wszędzie za nimi dreptać i w razie czego służyć pomocą... najlepiej wskakując na plecy danej sierotki w potrzebie
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

Post » Pon kwi 29, 2013 5:56 Re: Tosia&Bazyl... nasza historia

Zaraz wychodzę do pracy, a jak wrócę, to Bazyl będzie już bez klejnotów :?
Trzymajcie kciuki, żeby zabieg przeszedł bez komplikacji... strasznie się denerwuję :cry:
Biedaczek płacze teraz, bo mu wredna duża jeść nie daje :cry:
..........................♥Tosia&Bazyl♥.........................
ObrazekObrazek
'I had been told that the training procedure with cats was difficult. It's not. Mine had me trained in two days.'

Zapraszamy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=162710 cz. VI

NatjaSNB

Avatar użytkownika
 
Posty: 5686
Od: Czw lis 08, 2012 10:03
Lokalizacja: dolnośląskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości

cron