Kocia Koalicja 4: Samotny Moher

U mnie tez jeden kot-jeden transporter

Dobry pomysl z tymi chustami :idea:

Musze sprobowac, choc u Szatonow sie nie da.

Jesteśmy na nowym podforum i testujemy "szybką odpowiedź". Koalicjanci mają to głęboko w rozłożonych na łóżku odwłokach, czego nie można zilustrować odpowiednią ikonką, bo przy szybkiej odpowiedzi ikonek nie widzę <tu brakująca ikonka przewracająca oczami>. Aaaa, podglądu też nie ma. Niech żyją orty i stare skróty. ROTFL

Możesz właczyć pełny edytor- ja bez niego narobilabym duzo wiecej literówek.

A, faktycznie, ale czym się to wtedy różni od normalnej funkcji "odpowiedz"?

Dla mnie szybka odpowiedz ma sens ,gdy mozna ja zatwierdzic enterem,a edytowac mozna potem juz gotowy post.

Zawsze można edytować gotowy post. Wystarczy "zmień".

Wiem,korzystam z tego-inaczej bylaby literowka na literówce. Fajnie ,ze jest to podforum- jelsi jeszcze tamta czesc zmieni podtytul na jakis pasujacy ,to bedzie bardziej przejrzyscie i nie bedzie klotni o to ,kto dla kogo jest tlem :roll:

Trenuję wstawanie o świcie :evil:

. Szuflady jakoś dziwnie wtedy same się otwierają i zamykają, co się da to szeleści i przypadkiem coś po mnie chodzi - ciężkie. Jak już półprzytomna usiądę, to słychać tupot 12 stóp na schodach i gdy ja zejdę na dół (zdecydowanie wolniej) siedzą już rzędem przed drzwiami tarasowymi :lol:

.
Może będzie aparat, nasz stary

. Zgadałam się z sąsiadem i wziął go do rozkręcenia. Jak mu się udało odblokować to "coś", to przywiozą. Mam nadzieję, że zmobilizuje koty do tępienia gryzoni, bo będą chciały się lansować. Na razie pokazałam im dziury i korytarze, a efekt zerowy :evil:

.

Edit. Jak zwykle POP :lol:

JEEEEST mysz! A raczej była, bo wyniosłam do lasu. Sybirek przyniósł do domu. Żywą i całą, więc chwałą dzielimy się po połowie. Złapałam ją w końcu w łazience, gdzie uciekając wlazła do kuwety.

Strach się bać, jak one (te futrzate), takie łowne to nie wiem czego spodziewać się po Tigrze na działce.
Moja "łowna" Lusia przynosiła namiętnie do domu... dżdżownice tylko. :oops:

No i żabki (grzebuszki ziemne) nosi.
Nie zdążyli mi przysłać miskantów, sadzenia tym razem nie będzie jeszcze :evil:

Wielka szkoda bo w tym zamówieniu były tez hosty i żurawki. No nic, nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, przygotuje się na spokojnie teren pod nasadzenia.

Ja się nie spodziewałam, że będą łowić, a już Trykota-słodkiego-cukiereczka zupełnie o to nie posądzałam, a on sam z siebie załapał najszybciej :lol:

.

Chcesz przejść? Chyba żartujesz

Co się wydziera? Idę przecież.

Dobrze radzę, walnij się obok! Jak się sami wypudrujemy, to może nie będzie sypać tym białym śmierdzielem.

Długo jeszcze mam tu siedzieć? Wieje :evil:

Mysz była, ale się zmyła :roll:

Ale fajne podpisy pod zdjeciami

Wdzieczna jestme moim kotom za lowienie pajakow i much-Rys i Smakusia dbaja o moj komfort psychiczny :lol:

Już było szarawo jak łapałam, ale w ogóle jest szarawo. Widać, jak jest strasznie sucho. Plewić chwasty ciężko (tym cholerom nic nie przeszkadza), a reszta stoi i schnie w słońcu i , co najgorsze, na ciepłym wietrze. To klepisko koło Moherowego ogona i za Sybirkiem na schodku to poziomkowe pole, he, he :evil: