Poznańskie schronisko-jeden "szkodnik" i nie tylko

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 08, 2005 20:22

Na początek niezbyt wesoła wiadomość - pan, który miał wziąć dwa koty wziął, ale nie z naszego schroniska... :cry: .... no ale zawsze zostaje nadzieja, że rudasek zapadnie komuś innemu w serce.... i nie tylko on ;-).

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5061
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie sty 09, 2005 0:55

Kama pisze:
Corn pisze:Kama, planuje na niedziele to jakos w razie czego odbiore te rzeczy od Ciebie. 8)
TICA - pasuje Ci niedziela :?:


A w niedziele w jakich godzinach? bo ja do 16 mam czas jakby co 8)
Postaram sie przygotowac chociaz jakas skromna paczuszke! :D


Dzwoniła do mnie Corn - mamy jechać około 10 :D!
Kama - nie mam Twojego telefonu :( .

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Nie sty 09, 2005 12:49

Tika pisze:
Kama pisze:
Corn pisze:Kama, planuje na niedziele to jakos w razie czego odbiore te rzeczy od Ciebie. 8)
TICA - pasuje Ci niedziela :?:


A w niedziele w jakich godzinach? bo ja do 16 mam czas jakby co 8)
Postaram sie przygotowac chociaz jakas skromna paczuszke! :D


Dzwoniła do mnie Corn - mamy jechać około 10 :D!
Kama - nie mam Twojego telefonu :( .


:( Szkoda ze nie udalo nam sie zgadac... dostalas mojego SMSa? Tam podalam moj numer telefonu! No szkoda...
Mam nadzieje ze jak sie teraz zorientujecie co tam potrzeba i jak tam wyglada to zrobimy moze jakas mala zbiorke i pojedziemy jeszcze raz! :D
Sara i Rocky
Obrazek Obrazek

Kama

 
Posty: 2088
Od: Pon cze 10, 2002 17:00
Lokalizacja: POZNAŃ

Post » Nie sty 09, 2005 20:28

Kama pisze:
Tika pisze:
Kama pisze:
Corn pisze:Kama, planuje na niedziele to jakos w razie czego odbiore te rzeczy od Ciebie. 8)
TICA - pasuje Ci niedziela :?:


A w niedziele w jakich godzinach? bo ja do 16 mam czas jakby co 8)
Postaram sie przygotowac chociaz jakas skromna paczuszke! :D


Dzwoniła do mnie Corn - mamy jechać około 10 :D!
Kama - nie mam Twojego telefonu :( .


:( Szkoda ze nie udalo nam sie zgadac... dostalas mojego SMSa? Tam podalam moj numer telefonu! No szkoda...
Mam nadzieje ze jak sie teraz zorientujecie co tam potrzeba i jak tam wyglada to zrobimy moze jakas mala zbiorke i pojedziemy jeszcze raz! :D


Niestety nie dostałam :( .
Może pojedziesz z nami następnym razem?
Napiszę dzisiaj parę słów o naszej wyprawie!

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pon sty 10, 2005 8:50

Byłyśmy z Corn w przytulisku w Sycowie - to niedaleko Szamotuł.
Trafiłyśmy tam dzięki pomocy znajomych Corn, bo dotrzeć tam jak się nie zna drogi jest trudno. Przywitała nas właścicielka przytuliska (z wrażenia nie pamiętam nazwiska :oops: ) bardzo sympatyczna i energiczna kobieta :D !!!
Ogólnie wygląda to tak: jest tam około bardzo dużo piesków i około 20 kotków. Pani mówi, że brakuje wszystkiego, ale najbardziej leków np. na pchły, kocy itp. na wyściółki legowisk. Najbardziej z przywiezionych rzeczy ucieszyły ją środki czystości.
Nie jest tam bogato, ale widać, że zwierzaki są dobrze karmione - niektóre to niezłe grubasy :D - i mają czysto!!!
Oprócz tego, że zwirzaczków jest aż tyle nie wygląda to przygnębiająco.
Mam nadzieję, że Corn wstawi dzisiaj zdjęcia.
W boksach znajdują się tylko zdrowe zwierzaki, podobno te chore są u niej w domu. Nie chciałyśmy być zbyt natrętne przy 1 wizycie, więc nie wszystko jeszcze dokładnie wiemy.
Teraz o kotkach:
tak jak pisałam jest ich około 20 - czarne, "krówkowe", buraski. Wszystkie są dorosłe. Najbardziej żal mi tych przytulastych, bo widać, że strasznie potrzebują właścicieli :( . Są zdrowe, czyste - szczególnie u czarnych widać, że mają piękną błyszczącą sierść!
Najbardziej żal mi Wampirka(bo tak go nazwałam) - to czarny piękny kocur - wieeeeeeelki, sierść ma piękną grubą i lśniącą. Górne kły wystają mu z pyszczka - pani powiedziała, że kot trafił do niej z połamaną szczęką :( - stąd te ząbki. Jest niesamowicie kontaktowy i trudno mi było wyjść, bo on ciągle chciał być głaskany. Mieszka tam około 6-7 lat :( .
To na razie tyle - czekam na zdjęcia Corn.

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pon sty 10, 2005 10:07

No wyprawa się udała. Zdjęcia wstawie wieczorkiem ( jak mi sie uda bo zawsze mam z tym problemy ).
:oops: Przytulisko jest w Sycynie, ale rzeczywiscie cięzko je znalesc.
Pani, która je prowadzi nazywa się Wanda Jerzyk - niesamowita osoba, i nawet występowała z programie Drzyzki "rozmowy w toku" razem z Willas.

Tak jak pisze Tica, najbardziej potrzeban jest pomoc w formie leków i środków higiecznych i czyszczących. Piesków jest dużo ( chyba umieszcze temat na dogmani ), kotków mniej ale bardzo zadbane.
Zwietrzeta sa odrazu sterylizowane, w boksach i pomieszczeniach ciepło i sucho - widac wielkie serce tej kobiety.

Przy kolejnej wizycie dam info. Może to juz bedzie przyszły tydzien. Jesli Poznaniacy macie zbedne koce, bandaże, przescieradła itp. , suche jedzenie dla psów i kotów to zabiore. Nawet suchy chleb jest potrzebny, gdyz w przytulisku są konie ( 4 szt ) i kozy i kury. 8O

Mysia - nie wiem czy mamy zakładac nowy wątek - czy mozemy w twoim jeszcze dopisac przyulisko Sycyn. :?
"Nie chcę iść do raju, jeśli tam moje koty mnie nie przywitają"
"Stajesz sie odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś"
Obrazek
Inek i Kropek czyli Chłopaki

Corn

 
Posty: 959
Od: Wto sie 31, 2004 13:45
Lokalizacja: Poznań-Plewiska

Post » Pon sty 10, 2005 10:19

Corn, nie wiem, może lepiej nowy wątek, żeby nam się koty nie poplątały ;-).

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5061
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sty 10, 2005 10:54

OK, masz racje :wink:
"Nie chcę iść do raju, jeśli tam moje koty mnie nie przywitają"
"Stajesz sie odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś"
Obrazek
Inek i Kropek czyli Chłopaki

Corn

 
Posty: 959
Od: Wto sie 31, 2004 13:45
Lokalizacja: Poznań-Plewiska

Post » Pon sty 10, 2005 13:43

Mysia pisze:rudasek zapadnie komuś innemu w serce.... i nie tylko on ;-).


cześć Mysiu :D

witam wszystkich bardzo serdecznie, to mój pierwszy post, przed chwilką się zalogowałam i piszę od razu..........czy chodzi o tego uroczego rudzielca?????
Obrazek

jest po prostu bossski, dokładnie taki jakiego szukam :D :D :D dla mnie więc informacja że "kawaler jest nadal do wzięcia" byłaby superowa, dziś rozmawiałam z Moniką, która umieściła ogłoszenie o kotecku, czekam na dobre wiadomości :D

pepsi

 
Posty: 22
Od: Pon sty 10, 2005 13:27
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sty 10, 2005 14:18

Pepsi, to ze mną rozmawiałaś :-). Chyba jest jeszcze, ale pewności do końca nie mam, bo podejrzewam, że kierownik do końca sam nie wiedział, czy jakieś koty "wyszły" ze schroniska w czasie weekendu, czy też nie;-). Zobaczę więc jutro rano;jeśli możesz i chcesz nadal po niego jechać, to zrób to jak najszybciej jutro :-).

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5061
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sty 10, 2005 14:35

Myślę, baaardzo intensywnie, pracuję w godzinach od 8 do 16 a schronisko jest otwarte tylko do 15. I tu jest problem bo nawet jak pojechałabym tam od rana to przecież nie zabiorę rudzielca do pracy. Na kotka jestem zdecydowana, biorę go z pocałowaniem w rękę :D Mam wiklinową klatkę, w której spokojnie mogłabym go przetransportować. Pepsi (suczka labradorka) no i moja córka już czekają na nowego przyjaciela :wink:
Obrazek

Co radzisz???
Zakochałam się w tym rudzielcu od pierwszego wejrzenia, chciałam już większego kota, żeby umiał już załatwiać się do kuwetki a to że jest wykastrowany to w ogóle rewelacja. Jak będziesz wiedzieć na 100% że jest nadal w schronisku to pisz, coś na pewno wymyślę.

pepsi

 
Posty: 22
Od: Pon sty 10, 2005 13:27
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sty 10, 2005 14:38

pepsi pisze:coś na pewno wymyślę.


Urlopik w piątek? :lol: Żeby nadzorować adaptację :lol:
trzymam kciuki!
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Pon sty 10, 2005 14:40

Pepsi, wiedzieć będę jutro ok. 10, ale obawiam się, że nie będę w stanie go "zarezerwować", bo tam chyba czegoś takiego nie uznają. Nie wiem też, czy w razie czego wydaliby go mnie, żebym mogła go dla Ciebie przetrzymać w domu (mieszkam b.blisko schroniska). Podaj mi, proszę, na pw swój nr tel. to gdy tylko rano będę wiedzieć co i jak, zaraz do Ciebie zadzwonię.

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5061
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sty 10, 2005 14:54

Katy pisze:Urlopik w piątek? :lol: Żeby nadzorować adaptację :lol:
trzymam kciuki!


do piątku to mi już ktoś to rude cudo skubnie sprzed nosa.....hehehehe

Mysia a od której to schronisko jest czynne??? Bo może śmignę tam od rana (że niby do lekarza :wink: ) a w ciągu dnia zaopiekuje mi się koteckiem pan ochroniarz, który siedzi sobie w budeczce wartowniczej przed firmą. CHCIEĆ TO MÓC dziewczyny :D No i ile kosztuje adopcja takiego kotecka?????

pepsi

 
Posty: 22
Od: Pon sty 10, 2005 13:27
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sty 10, 2005 14:56

pepsi pisze:
Katy pisze:Urlopik w piątek? :lol: Żeby nadzorować adaptację :lol:
trzymam kciuki!


do piątku to mi już ktoś to rude cudo skubnie sprzed nosa.....hehehehe

Mysia a od której to schronisko jest czynne??? Bo może śmignę tam od rana (że niby do lekarza :wink: ) a w ciągu dnia zaopiekuje mi się koteckiem pan ochroniarz, który siedzi sobie w budeczce wartowniczej przed firmą. CHCIEĆ TO MÓC dziewczyny :D No i ile kosztuje adopcja takiego kotecka?????


pepsi - to Ty może wyjdź wcześniej z pracy, że niby do lekarza, żeby się kot niepotrzebnie nie stresował zmianą mijsca... wtedy od razu do domu i po kłopocie 8)
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 54 gości