Mrusielda i Jozefina, Pusza w N. X

bubor pisze:Szylkretka ?

Raczej dymniaczek :-)

Cudo fotka :1luvu:

shira3 pisze:Cudo fotka

Mam dużo i wszystkie ładne ale kuzynka każde zdjęcie poodwracała. Ja sobie w swoim folderze poprzekręcałam ale w Image wstawia takie poprzekręcane, no i poza tym długo się ładują bo każda fotka sporych rozmiarów. Jutro, pojutrze wrzucę Wam z Aachen, Rursee i z Hellenthal wildpark - bo tam się obracałam ;-)

To fajnie

Chętnie pooglądam :ok:

Tylko żebyś na stałe nie przepadła, skoro tak ci się tam podoba...

sunshine pisze:Tylko żebyś na stałe nie przepadła, skoro tak ci się tam podoba...

Nie ma szans, nie stać mnie na zamieszkanie w Monschau ;-)

Rety rety

Jak śtucne to miasto

I akwedukt rzymski mają i ruiny wczesnochrześcijańskie [chyba] - no bomba :1luvu:

Bo to bardzo stare miasto. Pierwsze wzmianki o nim pochodzą z 1198 roku.

Wczoraj byłam na koncercie :-)

http://youtu.be/sDwc2afJG00
Niesamowite!
Mrusielda dwa razy pozwoliła założyć sobie puszorek. Niestety na smyczy chodzić nie chce. Stała pod drzwiami więc postawiłam warunek: ok, pójdziemy ale ubierzesz szeleczki

No i szeleczki ubrała. Ale może lepiej jej nie przyzwyczajać - potem będzie problem i będzie wiała na dół? Bo na razie wieje do góry - rzadko bo rzadko ale czasami jej się zdarzy.