Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy 11.

MalgWroclaw pisze:
bagheera pisze:Fasolko
Duduś biega po całym domu z parówką
Principessa

A skąd ma? U nas w całym domu nie ma parówki
Fasolka

I bardzo dobrze, mówi nasz Doctorro. On kiedyś widział, jak się robi parówki i podobno na całe życie mu się odechciało. Nie powiedział nam, co widział - podobno się bał, żebyśmy z Dużą nie spawikowały.

MaryLux pisze:
MalgWroclaw pisze:
bagheera pisze:Fasolko
Duduś biega po całym domu z parówką
Principessa

A skąd ma? U nas w całym domu nie ma parówki
Fasolka

I bardzo dobrze, mówi nasz Doctorro. On kiedyś widział, jak się robi parówki i podobno na całe życie mu się odechciało. Nie powiedział nam, co widział - podobno się bał, żebyśmy z Dużą nie spawikowały.

Moja teściowa też kiedyś widziała. Miała dokładnie takie same odczucia, jak wasz Doctorro. Nie bierze parówek do ust.

No to wytłumaczcie Dudusiowi... :roll:

P

Parówka jest - zgodnie z opakowaniem - podobno z szynki i podobno bez tych wszystkich typowych konserwantów, glutów i glutaminianów... z tym że ostatnio podobno szynka tylko w połowie składa się z szynki (spróbujcie zamrozić i odmrozić, i zobaczyć, co będzie)
A mój Dziadek św.pamięci widział, jak się robi żółty ser i po tym też do końca życia nie tknął...
A ja mam za mały balkon, żeby na nim świnkę uchować i marchewkę wysiać

Duża

Miau.
Duża mówi, że jakbyśmy wiedziały, jak się wszystko robi, to byśmy nie chciały tego wziąć do pyszczka. Ja na pewno nie, bo koteczki są wybredne.
Przyszła z podwórka, od głodnych pyszczków i jest zmartwiona, bo tylko osiem kotów dzisiaj było. A dlatego tak mało, bo przyjechali panowie zabrać śmieci i koty się bały.
Fasolka

Witaj Fasolko,Franiu i Pralciu!
Dużej i wam koteczki życzymy miłego dzionka! :ok:

Miau. Kolacja była spóźniona, na szczęście śniadanie w porę. Duża wróciła od kotów (było jedenaście), zaraz będzie mnie łapać i wpychać tabletki, fuczę wtedy

Fasolka

witaj Fasolinko :1luvu:

duża opowiadała jak kiedyś 3 noce pracowała w cukierni przy wypieku pączków, tyle wytrzymała, pączków nie jada :mrgreen:

przytulam Cię, cieplutko Fasoliś

Figusia

Fasolko

.
Duża mnie dzisiaj związała i wyprowadziła na trawkę

.
Tak ciepło, i tyle ptaszków!
Pochodziłam sobie z Dużą, tylko na drzewka nie pozwoliła mi wchodzić.
Zosia.

biedna Fasolis, tabletki niedobre musi lykac... ja tez nie lubie, oj bardzo nie lubie...
tulam, czarnulko kochana :1luvu:

Smy Chipolitu dali tabletke.
Skutecznie.

Wspolczuje Ch.

Mru

Dorota pisze:Smy Chipolitu dali tabletke.
Skutecznie.

Wspolczuje Ch.

Mru

Ja też.

Współczuje-Ch byl rozbrojony?
Mnie juz Duza i weci tabletek nie daja- nie da sie.....oduczylem ich :ok:

Gucio uzbrojony

anulka111 pisze:Współczuje-Ch byl rozbrojony?
Mnie juz Duza i weci tabletek nie daja- nie da sie.....oduczylem ich
Gucio uzbrojony

Pogryzc nie moze :twisted:

Fasol,

jak sie masz?
Spokojnego dzionka!

Mru

Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy 11.

Kto przegląda forum