Perska Blusia i Krystyna od kordonii u ewissko.

Kocimiętkę też ma w głębokim poważaniu.
Ona do mnie mówi a ja myślę , że wiem o co jej chodzi.

Przeboleję , ona wróci do kuwety tylko mega focha musi pokazać!

O znowu nasiusiane , bo przed chwilą próbowała a ja ją przyłapałam i nie pozwoliłam. :mrgreen:

Tylko cierpliwość mnie uratuje .

Kurcze - i tak szczęście w tym tkwi, że ona na kafelki lubi.
Dywan - to by był problem.
Blusia , nie rób se jaj , przestań się bawić w lejka.
Ewo - posyłam Ci dobry fluid i uśmiech, żebyś miała siłę i nie
zapędzała się w krwiożercze instynkty. :twisted:

Blusia po prostu sprawdza , jaką masz wyporność. :ok:

Fluidy bardzo się przydadzą .
Niech sprawdza , dam radę i mam zasadę słabszym odpuszczam.
Noooo dywan to byłby problem bo oprócz kuchni i łazienki wszystko w dywanach.

Raport dnia - Blusia siusia - a ja czekam aż jej przejdzie :roll:

Blusia - ja pierniczę , bo Ci pokażę wątek o tym ,co się dzieje z kotami, które siusiają
przy drugiej szansie :twisted:

- otóż sklepy zoologiczne oddają je do schronu.

Blusiu - wybacz mi paskudny żart, masz cudowną Dużą, przez duuuże D.
Ona Cię kocha , wybacza Ci wszystkie wpadki, czyści Twój rozumek z
całego zła jakie wyrządzili Ci ludzie.
To naprawdę dużo pracy, nie utrudniaj Blusiu.

:kotek:

Gryzdyno tu pise Borys, pise szybko póki Yoko nie pacza . Podobasz mie sie.

Ze schronem jeszcze zaczekam aledaję jej ostatnią szansę.

Zaczynamy naukę od nowa kuwetka trochę żwirku po którym trzeba przejść i gazetka :roll:

Borysku duża pokazała mi Tfoje zdjjencie bardzio miii siem podobasz ale ewissko jest takie zazdrone ,że tesz muszem ufażać Gryzdynka.

no i duża złapala mnie pszy laptoku i pofiedziała ,że jestem jeszcze za malutka na romanse!!!
No fidzisz jak my mamy cienszko s tom dużom a do tego jeszcze zafołała do Blusi spawacza .
Pszyjdzie on o 5 i siem bojam ,że mnie f te sfije łapska tesz feżmie.
Czymaj za mje kciuki żeby zastrzkóf nie było bo trochem kaszlem.

Blusiu, Gryzdynko -
Coś mi się wydaje, że spawacz jest ledwo żyw po wizycie ?
Bo żyje prawda ?
I wasza Duża też ? :twisted:

Ciekawa jestem co za środki przedsięwzięli, aby was obydwie spacyfikować.
Podejrzewam, że tam u was jakaś grubsza afera się odbywa. :twisted:

Koteńki przeżyły , spawacz i ja też.

Gryzdynka pobrany wymaz do analizy z uszka - podejrzenie świerzbowca ale chyba na wyrost. Kaszelek nie od serduszka tylko tak jak zdiagnozował Kotkins zapychanie się śliną więc nie jest żle.
Blusia znowu trudności z oddychaniem i smarki a więc będziemy robić inhalacje i podamy antybiotyk ten , który podawała pani Dr w Fundacji i disnemar i oboje doszliśmy do tego , że Blusia może lać z powodu złego samopoczucia.

Nie jest żle , mogło być gorzej więc chwalimy.
Jak byście zobaczyły rękawice spawacza , przygotowane na jadowite persy to popłkakłybyście się ze śmiechu :ryk:

ewissko pisze:Koteńki przeżyły , spawacz i ja też.
(...)
Nie jest żle , mogło być gorzej więc chwalimy.
Jak byście zobaczyły rękawice spawacza , przygotowane na jadowite persy to popłkakłybyście się ze śmiechu

Tu nic śmiesznego nie ma, Ewo wiesz jaki pers jeden może być jadowity?
Śmiertelnie, że hej.
A cóż dopiero dwa...
Ja się dziwię, że spawacz nie miał antidotum ze sobą - w strzykawie. :wink:

Dobrze, że wszystko skończyło się dobrze

Mogę powiedzieć TO głośno??
Bo jak nie, to nie....

kotkins pisze:Mogę powiedzieć TO głośno??

A cóż TO takiego? Ciekawość mnie zrzera.. Czyżby trzecia płeć Blusi? :lol:

Teraz nas wezmą na przetrzymanie i się nie odezwą.
Ja ze stresu też mogę zacząć poza kuwetą sikać. :mrgreen:

Trzymajcie się tam dziewczyny syskie tsy.
I jakby co, to będziemy się czaić, aż wyjdziecie.

Wiadomo, koty i ich właściciele chadzają własnymi drogami.

Kotkins powiedz TO głośno bo my z Blusią się inhalujemy a jak wiesz u jadowitych persów dla ich opiekunów jest to śmiertelnie niebezpieczne

Mam dwa "TO" do głośnego powiedzenia:
Po pierwsze...Amelia spędziła n o c w remontowanej kuchni. Przed jej sprzątaniem. Bardzo z siebie zadowolona.
Nie pytajcie...

Po drugie: oficjalnie potwierdzono : Blusia jest BLUSIEM!
Zmiana płci nie wpłynęła na charakter rzeczonego, nadal sika , nie daj się czesać i jest zazdrośnikiem. :mrgreen:

Ewissko musi się przyzwyczaić do nowej sytuacji, Bluś nie- on jest z zasady przyzwyczajony.
No bo w końcu micha jest, można spać w łóżku...
No to co się mu /jej w życiu zmieniło..?

Niniejszym mianuję Blusia naczelnym szpiegiem i szefem wywiadu Persoloandii, nikt się nie potrafi kryć tak jak on : James Bond i Herr Kloss w jednym!
Wystąpię z tym pomysłem do Persony, która jest jak wiadomo KRÓLOWĄ wszystkich persów!:)

Na fakt chłopięctwa (byłego) Blusia mamy obdukcję lekarską.
Nie do podważenia... :mrgreen:

A jednak!

Ucałowania dla Trans-Blusi

Perska Blusia i Krystyna od kordonii u ewissko.

Kto przegląda forum