Misia, Gucio i reszta ...przyszedłem więc jestem..Piotrek

Kacperek [*] 02.12.2016 r.

Bo to ta sama rodzina

Ametystowa, a propos kwiatków .....przypomniało mi się, że jeszcze może być gazania

Kolory do wyboru

http://www.google.pl/search?q=gazania&h ... 66&bih=616

vip pisze: Piotruś Pan niczego sobie facet .

Megana pisze:Piękne kocisko, ten pan piotrek.

Villentretenmerth pisze:Pietrek niczym klon Albercika, tylko chyba większy.
Buuuras!

ametystowaaa pisze:Ale on jest piękny!!!

Pietrucha dziękuje za należne mu hołdy :mrgreen:

Witamy serdecznie Villenie :1luvu:

Pietrek to 100% kota w kocie czyli buranio z czarnymi stópkami. I wcale duży nie jest , portrecik tak wyszedł. Jest dość wysoki , ale chudziutki :cry:

, co aktualnie usilnie stara się zwalczyć :lol:

Nie wiem - 4 kg moze :?:

ale chyba jeszcze młodziutki jest , rok :?:

zaczyna się bawić w domu , dziś znalazł kulkę staniolu, lekko rozpłaszczoną - zabawa extra. myszki nie bawią

No i jest tak jak pisałam wczesniej - jak wejdzie do domu , to juz nie wyjdzie. Tzn w dzień wychodzi, ale opanował juz bezbłednie wchodzenie przez okno, przez uchylone drzwi, a wieczorem DOMAGAŁ SIĘ zrobienia wyrka, bo on chce spać. Chodził po kanapie między mną a TŻtem, jęczał, przymykał oczka, wręcz słaniał się na nogach... :ryk:

Aaaa - kuwetka opanowana - miałam pewne obawy, ale TŻ dziś rano, korzystając z toalety , miał sikające bure towarzystwo. Się wysikało i nie zakopało, żwirek wyglądał jak nieużywany. a w tulipanach to na mały siczek wykopał na moich oczach półmetrowy dół :mrgreen:

ametystowaaa pisze:A ja się dzisiaj napatrzyłam na wielkie kociska

czytałam na Fb - czekam z niecierpliwościa na fotki, meduza cudowna :ok:

EVA2406 pisze: a propos kwiatków .....przypomniało mi się, że jeszcze może być gazania

oj tak , ona bardzo jest podobna do tej stokrotki, fioletowe też są. i - o ile dobrze kojarzę - kwiatki zamykają się jak nie ma słońca

EVA2406 pisze:Ametystowa, a propos kwiatków .....przypomniało mi się, że jeszcze może być gazania Kolory do wyboru

Rzeczywiście jest bardzo piękna :1luvu:

izka53 pisze:jak wejdzie do domu , to juz nie wyjdzie. Tzn w dzień wychodzi, ale opanował juz bezbłednie wchodzenie przez okno, przez uchylone drzwi, a wieczorem DOMAGAŁ SIĘ zrobienia wyrka, bo on chce spać. Chodził po kanapie między mną a TŻtem, jęczał, przymykał oczka, wręcz słaniał się na nogach... Aaaa - kuwetka opanowana - miałam pewne obawy, ale TŻ dziś rano, korzystając z toalety , miał sikające bure towarzystwo.

Według mnie Piotrek wygląda mi na takiego co już z życiem domowym jest obyty. Tak jak już wcześniej pisałam, może miał jakieś przykre doświadczenia z poprzednim domem i uciekł, a teraz u Ciebie zaznał troski i miłości i pokazuje swoje udomowione oblicze, łagodnego kanapowca

izka53 pisze:czytałam na Fb - czekam z niecierpliwościa na fotki, meduza cudowna

Niestety jak doszliśmy do wybiegu z wielkimi kotami to miały porę karmienia i były zamknięte w budynku, tak więc są tylko zdjęcia zza krat. Muszę wybrać się tam jeszcze raz po ujęcia na świeżym powietrzu. Bo mają ładny wybieg i zdjęcia też byłyby ładniejsze

Bry:) z wieczorka :wink:

Dziewczyny - przypominam nieśmiało - kciuki nadal bardzo potrzebne i mile widziane.
Ale takie bardziej wewnętrzne , coby wątek dotrwał do weekendu :mrgreen:

Więc tak - zamykamy na chwilkę oczy , wyobrażamy sobię izkę, zaciskamy w myślach kciuki i trzymamy, trzymamy, trzymamy.......I tak codziennie , aż nie odwołam :ryk:

za coś ważnego pewnie trzymamy kciuki :ok:

Izuś uda się :ok:

Zastanawia mnie na co te kciuki

No, ale trzymam

Kacperek [*] 02.12.2016 r.

Izuś, ja też :ok:

trzymamy mocno :ok:

ruda32 pisze:za coś ważnego pewnie trzymamy kciuki

Bardzo ważne. I juz juz tak prawie.....
Palce mnie swedzą , zeby napisać , ale nie chcę zapeszyć :oops:

Z kotami - nuuuda :mrgreen:

I niech ta nuda trwa zawsze :ok:

Gucio nauczył sie szybciej jeść , juz nie zostawia swojej miski , zeby wyjeśc Misi , bo zaraz Piotrek dopadnie do jego :ryk:

Misi nie przeszkadza Piotrek na łóżku

Chłopaki kotłują się między sobą az miło patrzeć , właśnie jakieś pół godz temu obudzili TŻta i Pitek zarobił po uszach / był pod ręką /. Obaj zgodniestrzelili focha i poszli spać. Jak wracałam do domu , cała trójka zgodnie przywitała mnie na podwórku i wmaszerowała do domu.
I -niestety - cała trójka radośnie linieje. PóŁ weekendu spędzę na wyczesywaniu kotów :mrgreen:

i odkłaczaniu chałupy :evil:

trzymam... :ok:

Izuś no ja też trzymam, całe morze :ok:

!

Dobra, żeby Was paluchy nie rozbolały, to kciuki najbardziej potrzebne będą w poniedziałek między 18 a 20. I w poniedziałek wieczorem będziemy pić :piwa:

, - albo z radości , albo z rozpaczy. Mam nadzieję , ze nowy wąt rozpocznie się od pozytywów :ok:

Koty....., no Piotrek to jeszcze sam w domu nie moze pozostać, musi nauczyc sie domowych zwyczajów - dobrze , ze lato idzie i koty na dworze siedzą .Chłopak ciekawy jest wszystkiego , jak na kota przystało. I tak - rano wskoczył na szafkę w kuchni, zwalił i stłukł kubek. pal licho kubek, ale na podłodze było mnóstwo okruchów fajansu , który móglby się wbic w poduchy.Póżniej wskoczył na bok kominka , gdzie stacjonuje moja kolekcja słoników, kotków , piesków itp zbieraczy kurzu :mrgreen:

Nic nie zwalił, Duża podbiegła i zdjęła kota , zanim wskoczył na górę kominka - co pewno było jego pierwotnym zamiarem. Następnie z oparcia kanapy usiłował wskoczyc na wysoką szafkę, na której stoi transporter. Spadli wspólnie , tzn i kot i transporter. :mrgreen:

Kot pierwszy - na tapczan, transporter za nim , na ławę. Wyłamał się częściowo jeden uchwyt, kot mało na zawał nie zszedł, ja - podobnie, bo siedziałam przy kompie , a to za moimi plecami było.
Wniosek - trzeba kotu pokazać , co jest co, , co wolno , a czego nie wolno i że na górze szaf nie ma nic do zjedzenia. :mrgreen:

A wiecie , co jest najdziwniejsze / ale zarazem bardzo dla mnie wygodne / - on to robi w dzień , noce uczciwie przesypia

Moje koty juz go nauczyły, ze w tym domu obowiązuje cisza nocna :?:

No bo wszędzie czytam , że koty zwiedzają nowy dom nocą,. A Pietrucha po kolacji wali się na kołderkę i śpi do rana / zaliczając w nocy kuwetkę / . Akcje odwala po śniadaniu. :mrgreen:

hej Izuniu :1luvu:

zdążyłam Cię zauważyć więc powiem chociaż .... dobranoc......
byłaś przyzwyczajona do niespacerujących kotów po wysokościach, teraz się zmieniło, u mnie na regał wskakuje Kropek, Kacper kiedyś spróbował ale spadł :mrgreen:

to powiadasz...teraz trzymamy :ok:

w poniedziałek pochlamy :piwa:

Misia, Gucio i reszta ...przyszedłem więc jestem..Piotrek

Kto przegląda forum