sledze od poczatku losy Mutka,jestescie wspanialymi ludzmi, super ,ze Mutek juz w domu

,bedzie dobrze.Tez mam kiciusia,na szczescie juz prawie zdrowy,mial podejrzenie bialaczki,ale wyszla negatywnie,chorowal na zapalenie narzadow wewnetrznych,po dobrych lekach po 10 dniach prawie wrocil do sil,Pozdrowienia z Rzymu