Darmowy weterynarz w Lublinie

[anielkaaaaa]

witam
jestem właścicielką 2 kotków ktore mają ok 8-9 miesięcy, jeden z nich własnie zachorował na koci katar, bylam u najblizszego weterynarza i potwierdził on moje przypuszczenia, jednak za leczenie zażądał 60 zł a mi na konie do końca miesiąca pozostało jedynie 40 zł na wszystko, dlatego nie stać mnie na takie leczenie, kotek się męczy charczy i ciężo oddych i dlatego oprocz przemywania zaropiałych oczek nie potrafię mu pomoc, stąd moje pytanie nie wiecie czy i gdzie jest w Lublinie jakiś weterynarz który przyjmuje kotki za darmo ewentualnie za jakąś symbloiczną opłatą 20 zł i czy może ktoś z Was ma jakieś porady jak jeszcze doraźnie moge pomóc kocurkowi i co zrobić zeby drygi się nie zaraził bo mieszkam w małej kawalerce i narazie udaje mi się jedynie trzmac jednego w kuchni a drugiego w pokoju, Bede bardzo wdzięczna za wszelkie wskazówki i rad, pozdrawiam

[ewar]

Za darmo to chyba nie ma żadnego, słyszałam ,że najtaniej jest gdzieś na AR, zaraz przy wjeździe do Lublina.Możesz poprosić zawsze o rozłożenie należności na raty, koci katar to poważna choroba, bywa i śmiertelna, jeśli nie leczona.Przemywanie oczek to za mało, muszą być antybiotyki.

[anielkaaaaa]

rozumiem , wolałabym pójść gdzieś w centrum bo nie mam nawet tranporterka dla kotka , może ktoś wie i zna sprawdzonych weterynarzy którzy zgodzilibysię na rozłożenie na raty leczenia ? wiem że to poważna choroba tymbardziej mi ciezko że akurat jestem w takie sytuacji i nie moge mu pomóc..

[ewar]

Podesłałam link do Katia80, ona jest z Lublina, na pewno się odezwie.Nie masz skąd pożyczyć transporterka?

[katarzyna1207]

Baaardzo życzliwa jest dr Różańska w gabinecie na Balladyny ... (to z tych w Centrum) ...Są i inni, ale daleko ...

[nelka83]

Kurczę, niewiele jestem w stanie pomóc
Tak jak pisze ewar - antybiotyki to podstawa i dobrze dobrane krople do oczek (jeśli jest potrzeba stosowania), nosek trzeba często płukać przegotowaną wodą (temp. pokojowa) lub solą fizjologiczną jeśli jest zaglucony. Przydałoby się jeszcze wzmacniać odporność. Jeśli podasz mi adres do siebie to mogę wysłać kilka kapsułek beta glukanu (na wzmocnienie odporności) i rozpisać jak się go podaje, ale bez konkretnego leczenia i beta glukan nie pomoże
Miałam dwa bardzo chorutkie na kk koty - jak się choroba rozkręci to jest masakra Dlatego szybkie wdrożenie leczenia jest bardzo ważne.

[anielkaaaaa]

dziękuje za wszelkie rady, nie wiedziałam że jest tyle zyczliwych osób na tym forum transporteka nie mam skąd pozyczyc niestety , ale w zasadzie dopiero jutro bede miała wieksze mozliwości mobline by pójść gdzieś z kotkiem tylko boję się że bez pieniążków odeslą mnie jak dziś .. a do tej pory postaram się przemywać mu nosek i oczka , Na szczęście kotek zawsze ma duży apetyt i nie stracił go w chorobie dlatego z karmieniem nie ma problemu Mam nadzieje że przetrzyma jeszcze kolejną noc bo w zasadzie oczy zaczeły mu ropiec już w sobotę ale myślałam że pogryzł się z drugim kotkiem dla zabawy i to niewielka ranka która mu przejdzie ale zaraz doszło kichanie i cięzkie oddychanie i po przeczytaniu kilku forów domyśliłam się że to koci katar niestety ..

[KotwKratke]

Ja tez niewiele pomogę, ale jeśli podasz mi adres na pw to mogę Tobie podesłać transporter (mamy kilka i nie wszytskie wykorzystujemy, a Tobie się przyda)
A może z Fundacją Felis by sie skontaktowała - jest z Lublina i może uda się jakos pomóc czy coś podpowiedzieć http://fundacjafelis.org/kontakt

[nelka83]

Anielkaaaaa chyba jeszcze nie może wysyłać pw.
Mail do mnie: koras220@op.pl . Gdybyś chciała beta glukan to wyślij mi adres do siebie na maila

[anielkaaaaa]

tak nie mogę pisać wiadomości do uzytkownikow forum bo dopiero dziś założyłam konto . Dziekuje bardzo nelka napisałam Ci wiadomość na mail Jest duża szansa że jutro pójdę z kotkiem do weterynarza własnie na balladyny

[pwpw]

anielkaaaaa
Może podzwoń po gabinetach opisz sytuacje i popytaj ile by chcieli i czy ewentualnie rozłożą na raty..
XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX Kiedyś też załatwiałam zaocznie antybiotyk dla kota z kk, nie pamiętam ile ale płaciłam tak do 20 zeta, ale to niestety w innym mieście w zaprzyjaźnionym gabinecie. Może ktoś zdecyduje się podliczyć Ciebie po kosztach.. swoją drogą gdzie tak Ciebie odesłali, jakoś wolałabym tam nie chodzić
Może jeszcze spróbuj zadzwonić do lubelskich animalsów, może oni załatwią wizytę po kosztach.. mają gabinet na kalinowszczyżnie :
http://www.animals.lublin.pl/
EDIT XX: Wykasowałam adres wet, którego na pewno nie mogę polecić.
Pozdrawiam.

[ewar]

No widzisz, ile osób chce pomoc? Nawet transporter będziesz miała Nie ryzykuj, ubierz kota w szelki, włóż do torby podróżnej, nie wiem, co doradzić, bo może być potem tragiczny wątek ( odpukać!!!!!!).

[KotwKratke]

tak nie mogę pisać wiadomości do uzytkownikow forum bo dopiero dziś założyłam konto . Dziekuje bardzo nelka napisałam Ci wiadomość na mail Jest duża szansa że jutro pójdę z kotkiem do weterynarza własnie na balladyny

anielkaaaaaa wezmę adres od nelki83 i wyślę transporter ok?

[anielkaaaaa]

ok dziekuje gorąco za pomoc i jeśli nie jest Ci potrzebny ten transporterek to chetnie przygarnę go i jeśli podasz mi nr kotna na adres anielkaaaaaa@wp.pl to z poczatkiem maja oddam ci pieniązki za wysyłkę a jutro rano jakoś zapakuje go i idę do weterynarza bo udało mi sie pożyczyć pieniążki i mam nadziej że bęzie ok

[Katia K.]

Cześć, witaj. Od razu do głowy przyszły mi dwa miejsca, Głęboka i przychodnia Animalsów na ul. Kalinowszczyzna.
Klinika Wet na Głębokiej teraz przeżywa rewolucję, bo właśnie zaczęto wyburzać główny budynek, ten przy ulicy. Słyszałam, że na czas budowy nowoczesnego Centrum małe zwierzęta będą przyjmowane w Klinice Rozrodu Zwierząt przy Głębokiej 30, zadzwoń do nich: http://old.weterynaria.up.lublin.pl/ind ... u_historia
Przychodnia na Kalinie nie jest może w samym centrum miasta, ale możesz tam lub blisko dojechać autobusami nr 1, 10, 39. Idąc piechotą, masz ją po lewej stronie, kiedy kierujesz się od Lwowskiej do Andersa, już bliżej Andersa raczej. Oto link do strony przychodni: http://weterynarz.animals.lublin.pl/ Tam "zwierzęta ciężko chore lub z nagłych wypadków, których właściciela nie uda się ustalić, leczone są u nas nieodpłatnie". Ulgi na leczenie mają tam zwierzaki członków lub zarekomendowane przez członków Lubelskiego Animalsa.
To są miejsca niekomercyjne w Lublinie, myślę, że znajdziesz tam życzliwych lekarzy.
Transporter mogę pożyczyć, póki nie masz własnego, mieszkam na Bronowicach.