WEJHEROWO - kocie adopcje

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto kwi 23, 2013 5:37 Re: WEJHEROWO - kocie adopcje

Femka pisze:Czerwona lampka powinna się zapalić już od pierwszych stron tego wątku.

Tak, pisałam o tym kilka stron wcześniej, również, że żałuję, że nie trafiłam na wątek wcześniej.
Femka pisze:Lepiej naprawić to, co stało się złego i spróbować popracować nad przyszłością.

Martina już to obiecała.
Stało się, co się stało, tego nie odwrócimy, ale coś da się naprawić, mam nadzieję.Na forum zawsze można uzyskać pomoc.W Wejherowie nie znajdziecie domów dla wszystkich kotów, które tego potrzebują, warto więc je ogłaszać w necie, chociażby.Zawsze też można poprosić o wsparcie finansowe, zrobić bazarki.Macie weta, który chce pomóc, to już jest coś.
Femka pisze:Ale na pytanie, do czego zmierza ta awantura, może paść tylko jedno pytanie: do niczego.

A może jednak nie? Bardzo chcę w to wierzyć.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56142
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto kwi 23, 2013 6:29 Re: WEJHEROWO - kocie adopcje

Obrazek
Obrazek Czesio 6.04.2015 [*]

Mulesia

Avatar użytkownika
 
Posty: 6440
Od: Czw cze 03, 2010 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Wto kwi 23, 2013 6:43 Re: WEJHEROWO - kocie adopcje

Femka, masz rację ale nie w 100%. Mam wrażenie,że valdek doskonale wiedział co i jak tylko świadomie ignorował. Świadczy o tym prześmiewczy post dotyczący wizyt pa i długoterminowego siedzienia kotów w DT. On tak nie zamierzał postepować i to jest jasno przekazane. Dla niego to strata czasu. Myślę, że świadomie ignorowano. Jest na forum już jakiś czas, więc trudno mi uwierzyć,że nie wiedział co dzieje się w schronach. Wątków pomocowych ,rozpaczliwie wołających o pomoc umierającym kotom, dostatek jest. Wszystko rozbija się o ilość kotów wydawanych do domów. Nie może byc zastojów. A czy się kotu uda czy nie to już inna sprawa. Nie wiem czy akuratnie on się chce zmienić. Obraził się, ruszyło go, broniąc sie zszedł poniżej poziomu kultury ogólnie przyjętej...znaczy sie czytał a najlepsza obroną (pisałam już) jest atak i chamstwo. Czy wyciągnie wnioski dotyczące KA ...To już inna sprawa.
Myślę czytając wszystko, że nikt nie miał zamiaru robić pracochłonnych ogłoszeń w necie, stąd wysiudanie kotów do kącika.

Przykład Akberta świadczy ile szkody może zrobić tzw pomoc.

Mam nadzieję,że reszta kotów trafiła dobrze. Choć mnie bardzo rusza kot wyciepany z domu do klatki byleby szybciej wypchać go do ludzi.Z domowych pieleszy powędrował za kraty. A w jego próbnym DS też nie ciekawie dla niego się dzieje. Nawet nie chcę mysleć co czuł i ile przeszedł.

Dobrze wszystko zaczęto tylko po drodze się jakoś pogubiło.
Dla mnie cały ten wątek przypomina początkowe wpisy KM z Łodzi.

Ciekawe co uda sie załatwić z A
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56019
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto kwi 23, 2013 6:56 Re: WEJHEROWO - kocie adopcje

Co do szczepionek to niestety muszę potwierdzić - bardzo wiele osób, które znam nie szczepią swoich kotów, bo po co skoro są domowe i szczerze wątpię, aby pomyśleli o tym w przypadku dokacania...
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Hebi

 
Posty: 541
Od: Wto cze 26, 2012 14:47
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto kwi 23, 2013 7:14 Re: WEJHEROWO - kocie adopcje

ASK@ - miałam dokładnie takie samo skojarzenie, KM szczyciła się faktem, że miała kilkaset adopcji rocznie...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Wto kwi 23, 2013 7:53 Re: WEJHEROWO - kocie adopcje

Prawie wszędzie jest tak, że nie ma się ani pomocy ani pieniędzy. Wiem to sama po sobie - odcięta od miast, mieszkająca na wsi, z wetami "od krów" :roll: Pożyczyć klatkę? - zapomnij! Nikt nie ma, a najbliższą znalazłabym chyba dopiero 100 km ode mnie więc ratuję się klatką dla królika. Za klatkę - łapkę służą moje ręce i transporter. Gmina daje pieniążki na część jedzonka dla bezdomniaków, ale zapomniała o sterylkach, leczeniu, odrobaczaniu - płacę z własnej kieszeni lub zbieram robiąc Bazarki. Nie raz pożyczałam pieniądze aby pojechać do dobrego weta 50 km ode mnie. Mam bardzo mizerne wyniki w adopcjach - 3 koty w DS. Praktycznie każdy spędził u mnie 2 - 3 miesiące. Odrobaczyłam, przetestowałam na wirusówki, wysterlizowałam, zaszczepiłam, wyleczyłam. Prosiłam na forum Dziewczyny o wizytę przedadopcyjną - pomogły (za co im bardzo dziękuję :) ). Przed forum wiedziałam o kotach tyle co nic, ale czytałam, pytałam, radziłam się. Wiem już co to jest pp, FelV, FIV, dlaczego robi się kotom testy (które niemało kosztują :roll: ), po co są wizyty przed i poadopcyjne i wiele, wiele innych. Wiem to wszystko z forum i nadal się uczę. Długo mogłabym pisać o wszystkich przeciwnościach losu, ale nie o to chodzi. Sama, bez aprobaty bliskich chcę, chcę pomagać Z GŁOWĄ.
Życzę Wam abyście zrozumieli, że gorzkie słowa są pisane po to abyście coś z nich wyciągnęli i mogli lepiej pomagać. To o koty nam wszystkim chodzi, o ich dobro. Nie unoście się dumą bo ktoś wytknął Wam błędy - zastanówcie się dwa razy i wyciągnijcie wnioski. Zapewniam Was, że warto uczyć się od forumowiczów.

KotwKratke, bardzo, bardzo Ci dziękuję :ok: I jeśli wszystko dobrze pójdzie i Albertos wyląduje u Ciebie to deklaruję pomoc. Może nie duży grosik to będzie, ale zawsze coś :wink:
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Wto kwi 23, 2013 8:17 Re: WEJHEROWO - kocie adopcje

valdek pisze:Jeśli chcecie się wyżyć i wykazać, jakimi jesteście obrońcami praw zwierząt, to proponuję poszukać dookoła siebie, może znajdziecie takich, dla których zwierzęta to tylko biznes. Gdyby chociaż ktoś z Was poczytał uważnie temat od początku, to dowiedziałby się, że MY nie mamy żadnych korzyści z zajmowania się adopcjami kotów, a za to poświęcamy swój czas i fundusze.
Za to cała reszta ma służbowe samochody, służbowe komórki, pensje i pokrycie kosztów itp. Człowieku, poczytaj na forum coś więcej niż swój wątek. Zobaczysz ilu ludzi pomaga kotom, ile jest próśb o pomoc (również finansową, bo brak funduszy).

valdek pisze:I proszę od... się od dziewczyn, które robią, co w ich mocy (i w dobrej wierze !), aby znaleźć kotom odpowiednich opiekunów. Nie wszystko się udało, wiele spraw wyglądałoby inaczej, gdybyśmy mieli więcej funduszy - bo jeśli ktoś czyta ze zrozumieniem nasz wątek, to wie, że nasz wniosek o sfinansowanie szczepień został odrzucony przez urzędników odpowiedzialnych za Program opieki nad zwierzętami bezdomnymi. Nikt nam nie musi tłumaczyć, że koty wydawane do adopcji powinny być zaszczepione.
I co z tego, że wniosek został odrzucony. Najłatwiej rozłożyć ręce i mówić "nie dali" . A wystawić fanty na Kocim Bazarku to nie łaska? Ludzie tak zbierają na szczepienia, kastracje, karmę. Trzeba tylko chcieć!
Bazylek 27.03.2012 [*] Ludzik 11.03.2015 [*] Julia 19.09.2021 [*] Bułka 9.10.2021 [*] Barszczyk 15.03.2022 [*] Na pewno do Was przyjdę, na pewno.
Obrazek

1969ak

 
Posty: 4338
Od: Nie kwi 22, 2007 12:33
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto kwi 23, 2013 9:54 Re: WEJHEROWO - kocie adopcje

Ja mam cały czas nadzieję, że Ci młodzi zapewne ludzie, przemyślą dlaczego rozpętała się
taka burza. Gdy opadną emocje czas na refleksję.
Macie bardzo fajny pomysł teatrzyku lalkowego dla dzieci.
Tylko : chcąc nauczać innych trzeba samemu mieć wiedzę ,a wam jej jeszcze brakuje.
Nie piszę tego złośliwie wierzcie mi.
Jeśli będzie chęć wyprostowania błędów , będzie i pomoc z strony forumowiczów.

PS
KotwKratkę napisz proszę co z Albertem, czy go odnalazłeś, bo wszyscy jesteśmy tu ciekawi
losów kota.

Edit : Korekta
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Wto kwi 23, 2013 10:12 Re: WEJHEROWO - kocie adopcje

Za półtorej godziny będę w schronisku - rozmawiałem telefonicznie z Kierowniczka i tak się umówiłem

Z pierwszej rozmowy przez telefon wiem tyle ze Albert jest w klatce (ale to standard bo jest na obserwacji) jest bardzo nerwowy, denerwują go inne koty - jak się zbliżają to warczy (ale zakładam ze to może być też wynik stresu) chociaż być może był jedynakiem i stąd taka reakcja na koty - padła tez informacja ze być może on wogóle wymaga oswajania bo nie do końca zachowuje się jak domowy kot
o siusianiu poza kuwetę nic nie wiadomo, przyjechał do Tczewa ze Schroniska w Dąbrówce ale bez żadnych informacji o nim - sorry valdek ale wynika z tego, że ot tak po prostu pozbyliście się kłopotu nawet nie dając informacji co jest przyczyna niewykorzystania tej swojej szansy przez Alberta
w schronisku załatwia się do kuwety, coś tam je, kupy tez są w miarę ok (ale to informacje uzyskane telefonicznie)

podjedziemy z żoną do schroniska zobaczyć Alberta, zdecydujemy czy trafi do nas do DT czy do znajomej ale tu też jeszcze jesteśmy nie do końca dogadani, ale do dogadania (u nas możliwość izolacji to klatka, kwestia więc jak jest z tą reakcją na koty, łazienka u nas odpada bo mamy kocice która poza łazienka nigdzie z kuwety nie skorzysta " bo tak" ;))

odezwę się pewnie po 13ej z konkretami, chyba ze zajedziemy po drodze do weta to napisze później (ale gabinet i tak do 14ej potem przerwa wiec max po 14ej będą konkrety)

Schronisko nie widzi kłopotu by dać Alberta do DT :)
"Człowiek którego kochają koty nie może być człowiekiem bezwartościowym.",

KotwKratke

Avatar użytkownika
 
Posty: 2222
Od: Nie lis 20, 2011 19:33

Post » Wto kwi 23, 2013 10:22 Re: WEJHEROWO - kocie adopcje

Kot niepewny kuwetkowo i niespokojny powinien być odosobnony i zamknięty w ograniczonej przestrzeni. Klatka, osobny pokój...Klatkę dobrze jest częściowo przykryć.
Ma się wtedy baczenie czy kuwetkuje ,je i jak się czuje.Łatwiej wszystko ogarnąć. Można podjąć próby pogłaskania, zagadania... Trudno powiedzieć coś o osowjeniu bo sporo kota spotkało w w ostatnim czasie a to nie pozostaje bez echa. Czasem z takich strachulców straszne miziaki wychodzą jak już kot upewnia się, że ma swoje miejsce na ziemi.
Biedny kot. Co on winien ?
Trzymam kciuki i to mocne by udało się Alberta wyciągnać i doprowdzic do ładu fizycznego i psychicznego. Kot jest po traumatycznych przejściach.

Szacun dla Was :kotek:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56019
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto kwi 23, 2013 10:27 Re: WEJHEROWO - kocie adopcje

Mnie jest już lżej na duszy, kiedy czytam o Albercie :lol: KotwKratkę :piwa: :1luvu:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56142
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto kwi 23, 2013 10:28 Re: WEJHEROWO - kocie adopcje

ASK@ wszystko to o czym piszesz mamy na uwadze, będzie osłonięty - schronisko może nam wypożyczyć klatkę (więc zanim odzyskamy swoją mamy skąd wziąć) i będziemy obserwować i się poznawać - nigdzie nam się nie śpieszy!
zrobimy co możemy dla Alberta - czas, chęci i kociego świra mam ;)

i jak trafi do nas założymy mu nowy watek żeby odciąć się od tego co tu było - jak zaczynać od nowa to od nowa zupełnie :)
"Człowiek którego kochają koty nie może być człowiekiem bezwartościowym.",

KotwKratke

Avatar użytkownika
 
Posty: 2222
Od: Nie lis 20, 2011 19:33

Post » Wto kwi 23, 2013 10:29 Re: WEJHEROWO - kocie adopcje

Strasznie dużo biedaczysko przeżyło w tak krótkim czasie :( Tyle stresu na jeden malutki łepek :( I ten stres z pewnością przyczynił się do jego zachowania. Oby biedak szybko doszedł do ładu psychicznego przede wszystkim.
Czekamy na wieści w takim razie.

Macie wieeeeelkie serducha :1luvu:
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Wto kwi 23, 2013 10:32 Re: WEJHEROWO - kocie adopcje

KotwKratke pisze:ASK@ wszystko to o czym piszesz mamy na uwadze, będzie osłonięty - schronisko może nam wypożyczyć klatkę (więc zanim odzyskamy swoją mamy skąd wziąć) i będziemy obserwować i się poznawać - nigdzie nam się nie śpieszy!
zrobimy co możemy dla Alberta - czas, chęci i kociego świra mam ;)

i jak trafi do nas założymy mu nowy watek żeby odciąć się od tego co tu było - jak zaczynać od nowa to od nowa zupełnie :)


Oj miód na uszy- niech wam Kocie Bogi sypią szczęściem i pomyślnością bez umiaru. :D
Będę czekać z niecierpliwością na wątek Alberta.
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Wto kwi 23, 2013 10:38 Re: WEJHEROWO - kocie adopcje

To ja czekam na wątek z niecierpliwością :lol:
Nie sądzicie, że w sumie Albertowi już się udało? Nacierpiało się kocurzysko, ale to już koniec, już będzie tylko dobrze i coraz lepiej.Cudownie, że jest internet, że jest forum i ludzie wielkiego serca :dance: :dance: :dance:
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56142
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości