rudy Tymuś z czarnym Maniusiem - mamy swój dom :)

Maniek zaraził Tymonka

mały miał dziś 40 stopni gorączki!
No i też jest na antybiotyku...
kciuki za zdrówko chłopców potrzebne, bo przecież wiosna jest i przeprowadzka niedługo!

Chłopaki bez takich tam chorób, może oni nie chcą się przeprowadzać?

Teraz paskudna pogoda cieplo chlodniej itd...trzymam za chłopaków :ok:

Madziu do maja się wyleczą :ok:

oczywiście nie może iść szybko i normalnie :evil:

Tymek się pogorszył i od dwóch dni dostaje nowy antybiotyk :evil:

a kicha jak z armaty!
Na szczęście gorączki już nie ma i pomimo mega kataru je i się bawi

Maniek już dużo lepiej, kicha sporadycznie. Chociaż on :roll:

A nasi mili Państwo też nie bez kłód pod nogi. Klucze mieli odebrać tydzień temu, to zostało przełożone na dziś, bo budynek miał zakwestionowany odbiór

klucze mogą pobierać od 8 i oddawać do 15 i w tym czasie remontują. Chore to jakieś, nie?
Ale wszystko jak najbardziej aktualne, tylko znowu się przeciąga

Rzeczywiście Madziu, komplikacji mnóstwo :twisted:

Niech już zdrówko wraca chłopakom na dobre :ok:

Teraz taka zdradliwa pora roku...
Najważniejsze jednak, że wszystko aktualne i że domek wspaniały!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Jak zdrowie chłopaków?

sunshine pisze:Jak zdrowie chłopaków?

Maniek zdrów, ale Tymon coś wyzdrowieć nam nie chce

Już 8 dni antybiotyku a katar jak był tak jest :/
dokupiliśmy też takie krople homeopatyczne żeby katar z zatok schodził Euphorbium. No schodzi, schodzi...ale nie przechodzi

a 11 mają się przeprowadzić...echhhhh

To rzeczywiście nieciekawie... Wiem jak to frustruje- pamiętam ciągłe choroby Hansa i Helgi. My już w akcie desperacji poiliśmy koty srebrem. Nie jakoś długo, ale ważne, ze pomogło.

Tymonek lepiej. Skończył antybiotyk i choć kicha jeszcze to dostaje podwójną dawkę uodparniaczy i mam nadzieję, ze to wystarczy.
W sobotę przeprowadzka.
Serce boli jak cholera choć wiem, że koty będą miały tam dobrze...
siatka już na balkon założona, drapak nowiutki skręcony, Pani Kasia i Pan Łukasz nie mogą się doczekać.
Fantastycznie...prawda? :roll:

Fajnie, że jest domek dla kociaków :ok:

A rozstanie na pewno przeżyjesz, normalka reakcja.
Co do odporności, to zapytaj weta o takie kapsułki Vetomune.
Nasz wet, naprawdę mądry człowiek, twierdzi że są o wiele lepsze niż beta glukan.

Tymek dostaje Lysine w paście a do tego takie kapsułki brązowe co wyglądają jak małe kręgle :twisted:

i odcina się tą górę a do pysia wyciska zawartość.
Nie wiem jak to się nazywa bo to małż był u lekarza z nim i nie przekazał mi

A tak, to jest właśnie to :ok:

Też miałam skojarzenie z kręglami :wink:

Niestety, może być też i tak, że ten glut będzie nawracał.
Ja tak mam z Pixelkiem. Trochę lepiej jest po szczepieniu, ale i tak co kilka miesięcy kicha i oczka mu łzawią, a czasami nawet trochę ropy w nosku się pojawia.

o widzisz, to chociaż wiem jak się ów specyfik nazywa

dzięki

Oj będzie płacz i radość, Madziu najważniejsze, że idą RAZEM :ok:

łatwiej zniosą zmiany, ale Ty pusto będziesz miała na włościach

rudy Tymuś z czarnym Maniusiem - mamy swój dom :)

Kto przegląda forum