Tri z Konesera w DT/DS? a Maciuś się ogłasza

No bo jak smiesz pachniec obcym kotem

A ja też po spacerze senna jestem i ziewam. :twisted:

Tri ma naprawdę świetny charakter, bądź co bądź niektóre koty od razu
wszczynają awantury, afery, szkandale.
Ona zabija spokojem.
Oczywiście można przypuszczać, że potem będzie trochę fukoskrzeków oraz
łapoczynów ale bezpazurzastych.
Zbyt opanowana jest ta kocica, na takie herezje.

zaglądam, widzę, że tu dalszy ciąg przygód kota domowego :twisted:

niech mała (ekhm, ekhm) śpi, wypoczywa, nabiera sił itd itp...

.Mia. pisze:zaglądam, widzę, że tu dalszy ciąg przygód kota domowego

No tak, liczyłaś, że Petroniusz został w końcu pożarty, a tu nic, zero atrakcji :twisted:

Przed chwilą znowu posiedziałam sobie z Kocurrą. Tym razem była w transporterku. Pomiziałam ją, pogadałam trochę, poczytałam. Jak będzie miała ochotę, to wyjdzie. Raczej na wyluzowaną mi wyglądała (nie miałam komórki, więc fotek nie strzeliłam). Od dwóch dni nie zarobiłam pacnięcia łapą, ciekawe, kiedy znowu się narażę :wink:

nie liczyłam. wiedziałam, że tri czuje się bezpiecznie i przyzwyczaja do nowej sytuacji w błyskawicznym tempie.

Trochę mnie martwi, że tri nie ma specjalnie ochoty opuszczać łazienki, głównie śpi. Mam nadzieję, że choróbsko już ją opuściło

No Yoko jak przyszła do mnie to miała taką spałkę przez prawie miesiąc.
Nic tylko jadła, przybiegała na jedzenie do kuchni i spała.
No ale ona była 3 miesiące w klatce w lecznicy, a wcześniej się błąkała bo ją ktoś wyrzucił.

Tri ma tylko parę dni lecznicy za sobą - a wolność/bezdomność chyba od dziecka , więc pośpi z tydzień :ok:

PS Choć z drugiej strony ona jest tak miła i pro ludzka, że się zastanawiam, czy jej ktoś z domu nie wyrzucił
też... :evil:

Aktualny tekst koty (zrobiłam miks dwóch :mrgreen:

):

Chcesz do domu super kota? Patrz powyżej, oto fota

Piękna, duża i puchata kocica czeka na swoje miejsce na ziemi.
Obecnie przebywa już w Domu Tymczasowym i pokazała się z jak najlepszej strony: mruczy jak dwa koty, kuweta jej nieobca, jest grzeczna i miła, je i śpi - robi wszystko to, co grzeczny kot robić powinien. Łasi się do znanych osób, przewraca na plecy, mruczy i grucha zachęcająco. Ociera się o nogi i pozwala głaskać po pięknym, puchatym futerku.
Piękna i inteligentna dama z charakterem, zresztą jak każda szylkretka.
Znaczy to, że nie jest ciapą , a kocicą z własnym zdaniem : nie agresywna, lecz pewna siebie, przymilna, lecz nie lizus, ma zadatki na królową stada - można długo wymieniać. Urodę widać na zdjęciach, gabaryty mniej, ale kotka waży prawie 6 kilo.
Ślicznota ma 3-4 lata, jest wysterylizowana i odrobaczona, szczepienia w planie.
Mile widziany dom z zabezpieczonym balkonem lub wychodzący w bezpiecznnej okolicy. Idealnie by było, gdyby znalazła wspólny dom ze swoim burym synkiem, który nie jest tak śmiały jak Mama, ale równie okazały - i bardzo do niej przywiązany.

Fajny tekst :ok:

I teraz nas Petroniusz zamorduje jak się telefony rozdzwonią - bo to całkiem domowa kota jest.
Szalony_Kocie póki co Petroniusz się zabarykadowała w domku i mówi, że kocicy nie odda.
Podejrzewam, że może mieć granat i haubicę pod ręką.
Musimy uważać.

A czyje telefony się rozdzwonią? Migotowe? :twisted:

Kocurry łatwo nie oddam, a na pewno nie szybko

Dzisiaj znowu pozwoliła się podnieść i przytulić na chwilę - bała się, to się czuło, ale nie walczyła, nie wyrywała się.
Fajowa jest :1luvu:

Petroniusz pisze:(...)
Dzisiaj znowu pozwoliła się podnieść i przytulić na chwilę - bała się, to się czuło, ale nie walczyła, nie wyrywała się.
Fajowa jest

Będę Cię nazywać : Zaklinaczka Kotów .
Przyznaj się : szamanisz coś. :twisted:

Monika_Krk pisze:Będę Cię nazywać : Zaklinaczka Kotów .
Przyznaj się : szamanisz coś.

Jasssne, przed wejściem do łazienki siorbię waleriankę :mrgreen:

Ale mimo tej walerianki zarobiłam dzisiaj łapą podczas miziania Kocurry zaszytej w transporterku, więc średnia pacnięć (1 sztuka/24 h) chyba się utrzymuje :wink:

Żebym to jeszcze wiedziała dokładnie, za co, hmmmm... Te trikolorki :twisted:

Może za to zarobiłaś, że się za mało nią interesujesz.
Nie czytasz, nie mówisz, iż piekna jest , nie dajesz mjensa :twisted:

Lub sto innych powodów naszej miłościwie panującej ...
Jak ona w końcu się zwie ? :mrgreen:

Mjensem (rogacizną) to ona pogardziła (podobnie jak druga moja tri oraz świeży nabytek śmietnikowo-uliczny, Fairy - niuchnęły i pooooszły; pozostałe dwa śmietnikowce zeżarły więc dodatkowe dwie porcje, bo im rogacizna smakuje).
Tak serio to chyba ona nadal nie jest pewna, czy jej np. nie uderzę i czasem jakiś ruch interpretuje jako zagrożenie?

A może po prostu miziałam nie tak, jak należało :wink:

Imię ustali szanowny opiekun (ktokolwiek nim będzie, chociaż na f-b zaczęłam się już odgrażać, że jej nie oddam - no nie wiem, może ja durna jestem, ale obawiam się, że jeśli ją oddam, to będę tego baaardzo żałowała :roll:

). Roboczo w wątku będę ją nazywać chyba Kocurrą

Spać nie mogłam dzisiaj (tzn. obudziłam się około piątej z powodu paskudnego kaszlu i drapania w gardle), więc zajrzałam do łazienki. Kocurra przywitała mnie miaukiem z kuwetki, w której pozbywała się właśnie tego, co pozostało z chrupek po przejściu przez kota. Cofnęłam się grzecznie, żeby Kocurrze nie przeszkadzać, po czym wróciłam po chwili i posprzątałam - nie ma to jak być połączeniem masażysty z bufetową oraz babcią klozetową :twisted:

Tri z Konesera w DT/DS? a Maciuś się ogłasza

Kto przegląda forum