Wątek DO ZAMKNIĘCIA-dziękujemy

Wera - intelektualistka pozdrawia ciocie i oświadcza, że czuje się dobrze, była u dr Garncarza i z tego co wiem, wszystko z oczami pozostaje bez zmian...
Obrazek

Pilnie potrzebny DT dla kotki niewidzacej po wypadku:
viewtopic.php?f=1&t=152389

Przede wszystkim pragnę pożegnać dzielnego Lucusia [']

Strasznie, strasznie smutno :cry:

Martko, trzymaj się, kochana!!!
Podarowałaś Lucusiowi najpiękniejszy i najszczęśliwszy czas w życiu, miłość, opiekę i dom czyli cały świat. Powornie szkoda, że nie mógł w nim zostać dłużej...

Przytulam.................................................................

Wera

prezentuje się pięknie i szczęśliwie oraz charakternie :wink:

, miała wielkie szczęście koteńka!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
AnnMarie, kiedy operacja Guteńka? Kibicujemy wszyscy

Bożenko, bardzo mi przykro, że u Was znowu trudny czas

Mam nadzieję, że to się wkrótce zmieni, poprawi za co mocno zaciskam kciuki :ok:

Zaraz przekopiuję zdjęcia z wątku, który wkleiłaś. Musimy pomóc...

Zgłaszam do pomocy w tym miesiącu koteńkę z wątku wklejonego przez Bożenę - link viewtopic.php?f=1&t=152389.
Proponuję 100-120 zł, bo tyle ostatnio wynosiło nasze wsparcie. BARDZO PILNE!!!
Czekamy na Szefową i jej decyzję :ok:

Ghiaa pisze:Około godziny temu w Lubinie (ul Mickiewicza) znalazłam szaro-białą kotkę.
Kocina leżała skulona pomiędzy wysokim murem a ruchliwą ulicą, na szczęście bezpiecznie udało mi się ją zabrać.
Jest teraz u mnie w domu, ale nie mogę zatrzymać, ani długo przetrzymać u siebie, mam psy które tymczasowo zamknęłam w pokoju.
Kotka jest zdecydowanie niedowidząca, oczka są mętne, węzły chłonne mocno powiększone.
Nie wiem czy to z szoku, ale cały czas jest skulona, nie chodzi, tylko wije i wtula w kąt.

Pilnie szukam osoby która może się nią zaopiekować.

Wstawiam zdjęcia bo możliwe, że komuś uciekła.

Tutaj link do fotki oka: http://i1242.photobucket.com/albums/gg5 ... 5c9008.jpg

Błagamy o DT dla koteńki :!:

Ponieważ osoba, która założyła wątek nie odniosła się w żaden sposób do wpisu z propozycją pomocy Klubu Ślepaczków i nadal nie pokazała kotki dobremu wetowi zawieszam zgłoszenie z postu powyżej.
Pomagać trzeba koniecznie, ale na siłę się nie da

Może jeszcze sprawa wyjaśni się pozytywnie :ok:

Tym bardziej konieczny DT dla tej bidulki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

tak, jak w temacie wątku- moze znajdziemy jakąs osobę z miau, która mogłaby sie zainteresowac kotką : zawieźć do weta, zabrac na dt na parę dni, załatwic szpitalik, cokolwiek-jest wsparcie finansowe, kontakt z fundacją, może ktoś z fundacji znalazł by kącik dla malutkiej do zcasu znalezienia domu?i - a koteczka jest przerazona, widać to na zdjeciach

napisałam także na wątku koteczki parę słów

Gdy zakładałam wątek kotki oczekiwałam, że zgłosi się tutaj osoba, która może się nią zaopiekować, a jeśli konieczny będzie transport do wcześniej wymienionych miejsc to postaram się go zorganizować. Gdybym mogła się kicią zająć to w ogóle nie napisałabym na forum. Specjalisty jakiego potrzebuje kotka w Lubinie nie znajdę, sam weterynarz powiedział, że najlepiej udać się do Wrocławia do okulisty, a na to niestety nie mam czasu, ani możliwości.

Ghiaa pisze:Gdy zakładałam wątek kotki oczekiwałam, że zgłosi się tutaj osoba, która może się nią zaopiekować, a jeśli konieczny będzie transport do wcześniej wymienionych miejsc to postaram się go zorganizować. Gdybym mogła się kicią zająć to w ogóle nie napisałabym na forum. Specjalisty jakiego potrzebuje kotka w Lubinie nie znajdę, sam weterynarz powiedział, że najlepiej udać się do Wrocławia do okulisty, a na to niestety nie mam czasu, ani możliwości.

W Twoim wątku dziewczyny piszą, że na FB (link zamieściły) zgłosił się ktoś, kto oferuje DT dla kotki na miesiąc, są też osoby chcące pomóc finansowo. Może skontaktuj się z tym człowiekiem i przekaż mu koteczkę :!:

kolejne trudne sprawy - zrzucam z FB, bo nie wszyscy mają i korzystają

1. ślepinka z Koterii

nie wiem dlaczego nie może zostać w Koterii?

2. porzucona Szandi

Szandi ma około 2 lata. Jej historia jest bardzo smutna... Właściciele pozbyli się tej istotki ponieważ w wyniku ich zaniedbania mała częściowo straciła wzrok... Nie była już 'idealna' - dlatego spakowali maliznę do maleńkiego kartonika i wyrzucili jak zalegające śmieci... Na szczęście w porę się o tym dowiedziałyśmy i zdąrzyłyśmy Ją zabrać... Po konsultacji weterynaryjnej dowiedziałyśmy się,że Szandi przeszła chorobę wirusową,która trwale uszkodziła Jej oczy... Zmian w żaden sposób nie da się cofnąć... Kotka świetnie sobie radzi, jednak aktualnie jest bardzo zagubiona - straciła wszystko - straciła poczucie bezpieczeństwa... Trafiła do nas bardzo zakatarzona. Aktualnie jest na kuracji antybiotykowej i kroplówkach, ponieważ jest bardzo słaba. Czekamy na wyniki badań krwi - trzymajcie kciuki,aby były dobre...

Szukamy dla Szandi dt/ds. Jednak musi Ona być jedynaczką w domu, bo źle reaguje na inne koty. Bardzo prosimy o pomoc. To wyjątkowa kotka. Korzysta z kuwety i lubi się przytulać.
Kontakt 782 241 515 / 782 341 515, fundacja@zwierzeca-arkadia.org

Prosimy o wsparcie! Możemy tego wszystkiego finansowo nie udźwignąć. Będziemy wdzięczne za każdy grosz:
06 1540 1128 2081 9100 7566 0002
Fundacja "Zwierzęca Arkadia"
ul. Sarenek 10B, 43-215 Jankowice
tytułem: Szandi.

Odnośnie tej koteczki...

Prosiłam przez FB o podanie jakichkolwiek danych kontaktowych (ogłoszenie bez namiarów po prostu nie ma sensu). Do tej pory osoba nie odezwała się, ale przez FB chyba ktoś się zgłosił. Poprosiłam o potwierdzenie, ale narazie nie mam odpowiedzi.

Mam kontakt i nowe zdjęcia. Do osoby, która ponoć może kotkę wziąć została wysłana wiadomość i czekają na odpowiedź.

Ech, tyle bied czeka na pomoc...

Na szczęście mam jedną cudowną wiadomość. Czy pamiętacie niewidomą kotkę Rozalkę i jej przewodniczkę Cherry? Kotkeńki straciły dom ze względu na alergię jednego z opiekunów

Ten tydzień to ostatni jaki mogły spędzić w dotychczasowym domu, a DT dla nich dotąd znaleźć się nie udało. I właśnie w takim momencie odebrałam telefon od Pani, która dzwoniła w sprawie ogłoszenia Lalusia. Powiedziałam jej, że Lalek już domek znalazł, ale jest "taka sprawa"... :wink:

Pani zdecydowała się na adopcję Rozalki i Cherry :dance:

To był prawdziwy cud, a Pani okazała się prawdziwym aniołem (stwierdziła, że nawet zdjęć nie musi oglądać, bo przecież kolor futerka nie ma znaczenia). Skontaktowała się już z dziewczynami z Fundacji, która zajmuje się tą adopcją i kotki wkrótce u niej zagoszczą

.
Jestem bardzo szczęśliwa kiedy dzieją się tak dobre rzeczy i wszystkim Wam jak najwięcej ich życzę :ok:

O Lalusia pytała mnie ostatnio także jedna osoba przez FB. Gwiazdor się nam zrobił :wink:

Witam,
chciałabym się dowiedzieć gdzie można zobaczyć statut fundacji Ślepaczkowej.
Jej skład osobowy /kto teraz zbiera pieniądze i rozdysponowuje je/
i czy są już jakieś bilanse, może za rok 2012.
Chciałabym wpłacić pieniądze /1%/, ale chcę znać powyższe informacje.
Serdecznie pozdrawiam.
EJ

Wątek DO ZAMKNIĘCIA-dziękujemy

Kto przegląda forum