POKEMONY 9-...mieszkały sobie stworzenia boskie, ...

Cwana jestes.
Zabers podtopic za lenistwo i opor z wstawianiem fotek :twisted:

Dzień dobry

Poziomki mam na razie tylko w liściach i nie bardzo wiem co z nimi zrobić, bo wyglądać wyglądają, ale jakoś nie smakują

Może dlatego, że jestem przyzwyczajona do leśnych poziomek, a nie hodowalnych :wink:

Zmrola podejrzewam o wiele ukrytych walorów. Jak ja sobie obserwuję to czasem myślę, że ona jest jak Bunia - niby taki Kubuś Puchatek o bardzo małym rozumku, a potem znienacka przebiegły i jadowity rosomak :wink:

Proszę o wybaczenie chaotycznych rozważań - poszłam wczoraj na koncert, boli mnie głowa, szyja, kolana... tyle dobrze, że mówię już normalnie i słyszę

Poziomki mialam w zeszlym roku,w tym na razie listki poziomek :wink:

Po kolei:
czołem, Drużyna!
(o, Kicorek przykicał

)
Spektakularnych njusów brak (tfu, szczęśliwie). Ale (!) jest jeden z grupy tzw. budujących - wystarczyło jedyne ponad półtora roku, żeby Zmrol osiągnął kolejny level.
(zdjęcie brzydkie i ciemne, ale łapałam "na szybko")
Zdjęcie pod wdzięcznym tytułem: Podstępna, acz skuteczna aneksja TŻ-a

vivien pisze:Dzień dobry

Poziomki mam na razie tylko w liściach i nie bardzo wiem co z nimi zrobić, bo wyglądać wyglądają, ale jakoś nie smakują Może dlatego, że jestem przyzwyczajona do leśnych poziomek, a nie hodowalnych

Mój tata zawsze mówi, że poziomki nigdy nie pachną i nie smakują poziomkami tak jak np. jogurt poziomkowy :mrgreen:

.
Przyzwyczailiśmy się do sztucznych aromatów i smaków i teraz mamy za swoje.
Ja tam czekam na czereśnie. I maliny :wink:

Polecam poziomki olbrzymki,pyszne byly w zeszlym roku i pachnialy :kotek:

Poziomki są przepyszne. Kocham poziomki. Szkoda, że kosztują jak za platynę, bo żeby porządnie poczuć smak, trzeba zjeść przynajmniej michę.

Na okoliczność poziomek, to dziś jest szansa siewu tych "egzotycznych"

Zwykłe, o dziwo, wszystkie przetrwały zimę i już "poszły" - wszystkie wypuściły po kępce liści.

to poszłam na rower

edit: filo ma rację - poziomki są w smaku strasznie nieekonomiczne :evil:

Aaa, to ja nigdy nie jadłam całej michy poziomek i pewnie dlatego nie wiem jak smakują te prawdziwe

. Jestem pokrzywdzona przez los :cry:

Jadlam od dziecka po szklance-mama co rok obsadzala nimi caly balkon :kotek:

W lipcu przejdź się na jakiś rynek, gdzie sprzedają lokalni zbieracze bogactw leśnych. Im drobniejsi, tym lepiej. Masowi poziomek nie mają. Licz się z wczesnym wstawaniem, bo tego mało i szybko schodzi oraz ze znacznym odpływem gotówki, bo naprawdę bywa drogo. Najlepsze są prosto z lasu, ale to już trzeba wiedzieć, gdzie w tym lesie jest pole poziomkowe.

Ok, to w lipcu poluję na poziomki.
Bo to chyba wstyd nie wiedzieć jak poziomki smakują? :oops:

Wstyd

... więc tak: była filo, poznała Zmrola (Zmrol zachował się godnie), przypomniała sobie Kulkensona i Glucura (też zachowali się godnie), podzieliła się ze mną nasionkami żółtych poziomek. I dostałam prezent! Sadzonki (osobiście wyhodowane przez filo w średniej klatce wystawowej!) Pomidorów Malutkich.
Aleśmy się nagadały! filo, bardzo wielkie dzięki za odwiedziny.

Polecamy się na przyszłość

A, i poczyniłam niezbędne przygotowania do siewu nasion poziomkowych - zjadłam biały serek :mrgreen:

Oj to beda biale poziomki- ja w ogrodku chcialabym miec pomidorki koktajlowe :kotek:

POKEMONY 9-...mieszkały sobie stworzenia boskie, ...

Kto przegląda forum