Nowonarodzone kocięta w piwnicy. Co robić ???

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob kwi 20, 2013 16:51 Re: Nowonarodzone kocięta w piwnicy. Co robić ???

W chwili obecnej jak nie chcesz by kota przeniosłą je w jakieś mało fajne miejsce ogranicz zaglądanie do nich. Karm dobrze kocicę. Pilnuj by woda zawsze była i smakołyki. Najlepsza karma dla niej to dla małych kociaków. Ograniczy to jej łazęgostwo za pozywieniem. Jednak nie daje taki układ gwarancji bezpieczeństwa kociczkom i matce. Psy, inne koty, lisy a nawet szczury potrafia małe zamordować. Nie mówiąc już o tym jak zaczną wypełzać z pudła. Jeśli wolisz się nie mieszac to nie oswoisz ich.

Nie wiem co ty zrobisz.Napiszę co my robimy.
Wyłapuję kotkę na klatkę łapkę. Maluchy jak wiadomo gdzie są idą na końcu. Ważne by matka pierwsza się złapała bo inaczej malce przeniesie. A malce bez matki nie mają szans. Nie wybiera się malców z gniazda dopóki matka nie jest w łapce. Łapanka musi być jedna bo inaczej kota wyniesie się. Potem wybieram malce. W domu rozstawiam klatkę bytową (stawiam w odosobnionym miejcu) część przykrywam, wstawiam kuwetę , posłanie,wkładam dzieci i dopiero wpuszczam kotkę. Zostawiam w spokoju. A potem jakoś idzie. Małe koty bez matki nie mają większych szans na wykarmienie i odchowanie. Kotki często okazują sie miziakami co pozwalaja wsio przy malach robić. Ale początki to dobre karmienie i jak najmniejsze denerwowanie rodziny. Kociczki oswajamy z czasem a już osowjonym od 6-8 tygodnia życia szukamy domów.Przez ogłoszenia w necie. Musi byc podpisana umowa adopcyjna i domy dokładnie sprawdzamy.
Nie wydaję jednak malców wcześniej niż 10 tygodniowe. I to tylko do domów z drugim kotem lub adopcja w dwupaku wchodzi w grę. Tak małe koty nie nadają się do samotnego chowania - ale to moje zdanie. Jak dom kocha to poczeka.Mama też idzie do adopcji jak nadaje się.
Czas zablokowany, miejsce zablokowane, czasu i trudu trzeba włożyć...Odrobaczenie, szczepienie, odpchlenie... Ale jaka radocha jak idą do domków.
Zaznaczę,że mamy wiecej niż 2 koty .Nie wszystkie są zadowolone. Ale wszystko można dograć. Do tej pory matki po dłuższym lub krótszym siedzeniu okazywały się proludzkie i także domy znalazły.
Koty w piwnicy nie mają szans.Zaczną sie rozpełzać. Zaginą.Będą dzieci, ludzie je straszyć a nawet zabierać. Zrobią krzywdę.Klatka w piwnicy postawioan w miejscu dostępnym jest zaproszeniem dla durnych ludzi..Dziewczyny pisały i ja też napiszę.Można wszystko dograć.
Ostatnio edytowano Nie kwi 21, 2013 10:11 przez ASK@, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56019
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Sob kwi 20, 2013 20:10 Re: Nowonarodzone kocięta w piwnicy. Co robić ???

ASK@ pisze:Klatka w piwnicy postawioan w miejscu dostępnym jest zaproszeniem dla durnych ludzi.


Ale ja zrozumiałam, że ona okociła się w "osobistej" piwnicy ... i nawet nie pomyślałam o klatce w miejscu ogólnodostępnym, tylko w tej piwnicy właśnie ...
Obrazek

katarzyna1207

 
Posty: 5632
Od: Pt lip 03, 2009 21:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob kwi 20, 2013 20:35 Re: Nowonarodzone kocięta w piwnicy. Co robić ???

Ja też tak zrozumiałam.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Nie kwi 21, 2013 9:16 Re: Nowonarodzone kocięta w piwnicy. Co robić ???

A ja juz nic nie rozumiem - wszystko mi sie pomylilo - czy co :?: :?: :?:

Wydawalo mi sie, ze cracra pisala, ze bylo 6 kotkow z mama :?: Ask pisze o dwoch.
Dwa kotki bez mamy byly chyba u mrowkaz115.

Wiec w koncu kto ma jakie koty :?:
U mrowkaz115 mozna sie doczytac, ze te male kotki (bylo 2) wziella do mieszkania i sa nagle trzy koty 8O i dziecko. No i jak sie w tym wszystkim polapac :?: :?: :?: :)
ObrazekObrazek

marysienka

 
Posty: 2526
Od: Pt gru 10, 2010 3:08
Lokalizacja: Szwecja

Post » Nie kwi 21, 2013 9:21 Re: Nowonarodzone kocięta w piwnicy. Co robić ???

Spokojnie, wszystko się zgadza - u cracra jest w piwnicy kotka z sześciorgiem kociąt.
Natomiast mrowkaz115 ma swoje futra i teraz zabrała te maluchy, bo podrzucanie ich do kotki u cracra byłoby za dużym obciążeniem.
Comprende? :mrgreen:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Nie kwi 21, 2013 9:48 Re: Nowonarodzone kocięta w piwnicy. Co robić ???

Erin pisze:Spokojnie, wszystko się zgadza - u cracra jest w piwnicy kotka z sześciorgiem kociąt.
Natomiast mrowkaz115 ma swoje futra i teraz zabrała te maluchy, bo podrzucanie ich do kotki u cracra byłoby za dużym obciążeniem.
Comprende? :mrgreen:


No niby Comprende - to ostatnie linjki wpisu Ask j.w - wszystko mi pewnie pomieszaly :oops:
ObrazekObrazek

marysienka

 
Posty: 2526
Od: Pt gru 10, 2010 3:08
Lokalizacja: Szwecja

Post » Nie kwi 21, 2013 10:09 Re: Nowonarodzone kocięta w piwnicy. Co robić ???

marysienka pisze:
Erin pisze:Spokojnie, wszystko się zgadza - u cracra jest w piwnicy kotka z sześciorgiem kociąt.
Natomiast mrowkaz115 ma swoje futra i teraz zabrała te maluchy, bo podrzucanie ich do kotki u cracra byłoby za dużym obciążeniem.
Comprende? :mrgreen:


No niby Comprende - to ostatnie linjki wpisu Ask j.w - wszystko mi pewnie pomieszaly :oops:

Sorki, przekopiowałam i miałam skrócić z innego wątku.Ale mi komp siadł.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56019
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Nie kwi 21, 2013 23:50 Re: Nowonarodzone kocięta w piwnicy. Co robić ???

Goyka pisze:Powiem Ci tak, powinno się usypiac slepe mioty, ale tez sama bym tego nie zrobila :( zdania na forum sa podzielone, ale uwazam ze chyba nie ma innego wyjscia skoro nie mozesz się zajac nimi i ich mama dopóki nie beda gotowe do oddania do nowych domow (za ok 12tygodni)


Ja nie raz podejmowałam decyzję o uśpieniu miotu (jak nie udało się zdążyć z kastracją) i uważam ją za bardziej humanitarną od odchowania maluchów i szukania domów. Nie ma pewności, że chętni nie wycofają się w późniejszym terminie, i że wszystkie małe znajdą domy. Ponadto kotów jest więcej niż chętnych odpowiedzialnych opiekunów.

ze znalezieniem domkow dla kociakow nie powinno byc problemow, na maluchy zawsze jest popyt


jakby tak było, schroniska nie byłyby przepełnione. Na razie kociaków jest mało, mam nadzieję, że tak zostanie, ale nie można liczyć że będzie super.

Najważniejsze, żeby kotka została wykastrowana tak szybko, jak to możliwe. Inaczej powtórka z rozrywki gwarantowana :(
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Pon kwi 22, 2013 5:00 Re: Nowonarodzone kocięta w piwnicy. Co robić ???

VeganGirl85 ma rację.Nie zawsze na maluszki jest popyt.A w schronach umiera ich dostatek. Jak zwał tak zwał ale miałam takie co dorosły bo ni jak domu znaleźć w dziecięctwie nie można było.Zaraz nastąpi wysyp malców.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56019
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon kwi 22, 2013 5:48 Re: Nowonarodzone kocięta w piwnicy. Co robić ???

Owszem, ale te malce nie sa w schronie.
Morbital nie jest zlotym srodkiem na bezdomnosc zwierzat.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pon kwi 22, 2013 6:03 Re: Nowonarodzone kocięta w piwnicy. Co robić ???

Goyka pisze: wbrew temu co piszesz ze znalezieniem domkow dla kociakow nie powinno byc problemow, na maluchy zawsze jest popyt, wystarczy zarzucic internet ogloszeniami


Goyka pisze:a kociaki napewno szybko znajdą domki, malce szybko znajdują!

Uważam, ze wygłaszanie takich tekstów na forum prokocim jest wysoce szkodliwe, zwłaszcza, że nie ma poparcia w rzeczywistości
Taki jeden z drugim wejdzie na miau, przeczyta i sobie rozmnoży kotkę, bo na forum kocim piszą, że nie będzie problemu ze znalezieniem domu dla maluchów, a przecież małe koteczki są takie słitaśne...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pon kwi 22, 2013 6:47 Re: Nowonarodzone kocięta w piwnicy. Co robić ???

A to inna sprawa - sterylizacja to podstawa.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pon kwi 22, 2013 9:05 Re: Nowonarodzone kocięta w piwnicy. Co robić ???

CoToMa pisze:
Goyka pisze: wbrew temu co piszesz ze znalezieniem domkow dla kociakow nie powinno byc problemow, na maluchy zawsze jest popyt, wystarczy zarzucic internet ogloszeniami


Goyka pisze:a kociaki napewno szybko znajdą domki, malce szybko znajdują!

Uważam, ze wygłaszanie takich tekstów na forum prokocim jest wysoce szkodliwe, zwłaszcza, że nie ma poparcia w rzeczywistości
Taki jeden z drugim wejdzie na miau, przeczyta i sobie rozmnoży kotkę, bo na forum kocim piszą, że nie będzie problemu ze znalezieniem domu dla maluchów, a przecież małe koteczki są takie słitaśne...


Ja komentuję sytuację tą konkretną, bo nie każdy tak jak Wy jest w stanie zanieść kociaki do uśpienia. Nie neguję tego co robicie ani Waszych poglądów, cytujesz poza tym wycinek mojej wypowiedzi bo powyżej jest wyraźnie napisane, że powinno się usypiać ślepe mioty, ale potrafię zrozumieć dziewczynę, bo sama bym tego nie zrobiła. Nie zawsze to co jest słuszne jest takie proste do wykonania dla każdego. A za wysoce szkodliwe uważam dyskriminowanie na forum poglądów innych i uważanie za jedyne słuszne swoje własne. Fajnie, że bez problemu usypiacie kociaki, ale nie każdy jest w stanie to zrobić mimo że tak się powinno. Amen!
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Pon kwi 22, 2013 9:26 Re: Nowonarodzone kocięta w piwnicy. Co robić ???

Erin pisze:Owszem, ale te malce nie sa w schronie.
Morbital nie jest zlotym srodkiem na bezdomnosc zwierzat.


:ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

marysienka

 
Posty: 2526
Od: Pt gru 10, 2010 3:08
Lokalizacja: Szwecja

Post » Pon kwi 22, 2013 10:05 Re: Nowonarodzone kocięta w piwnicy. Co robić ???

ASK@ pisze:VeganGirl85 ma rację.Nie zawsze na maluszki jest popyt.A w schronach umiera ich dostatek. Jak zwał tak zwał ale miałam takie co dorosły bo ni jak domu znaleźć w dziecięctwie nie można było.Zaraz nastąpi wysyp malców.

I dlatego trzeba zrobić wszystko, aby ta kicia już więcej nie rodziła :ok:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 67 gości