Zuzia i Pola - moje najlepsze przyjaciółki - cz.2

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt kwi 19, 2013 12:21 Re: Zuzia i Pola - moje najlepsze przyjaciółki - cz.2

Nauczyłam się że jak tylko zaczyna mnie pobolewać to biorę coś przeciwbólowego żeby nie dopuścić aż zacznie boleć na całego.
Czasami zdążę ale czasami już nie i wtedy tylko ketonal,zasłonięte okna i całkowita cisza w domu :roll:
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 19, 2013 12:23 Re: Zuzia i Pola - moje najlepsze przyjaciółki - cz.2

Ibuprom dobry jest na ból zęba i brzucha.
Na głowę to już tylko ketonal działa.

Ewcia widze ze tez na mocnych specyfikach jedzie :mrgreen:

Ja to mam bóle zatok. Parę razy to sobie karetkę wzywałam bo i ketonal nie pomagał.
Tak z ciekawości czy robią gdzieś przeszczepy głowy 8O byłabym pierwsza :mrgreen:
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Pt kwi 19, 2013 12:24 Re: Zuzia i Pola - moje najlepsze przyjaciółki - cz.2

Ewa L. pisze:Nauczyłam się że jak tylko zaczyna mnie pobolewać to biorę coś przeciwbólowego żeby nie dopuścić aż zacznie boleć na całego.
Czasami zdążę ale czasami już nie i wtedy tylko ketonal,zasłonięte okna i całkowita cisza w domu :roll:


Ja też tak robię. Żeby nie dopuścić do ciężkiego bólu. Jak wezmę w porę to szybko mija, jak za późno to później umieram
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Pt kwi 19, 2013 12:24 Re: Zuzia i Pola - moje najlepsze przyjaciółki - cz.2

Na ten czas kończę ten wspominkowy etap wątku :mrgreen: bo nie długo muszę wyjść.Ale jak tylko wrócę obiecuję ciąg dalszy. :ok: :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 19, 2013 12:26 Re: Zuzia i Pola - moje najlepsze przyjaciółki - cz.2

agusialublin pisze:Ibuprom dobry jest na ból zęba i brzucha.
Na głowę to już tylko ketonal działa.

Ewcia widze ze tez na mocnych specyfikach jedzie :mrgreen:

Ja to mam bóle zatok. Parę razy to sobie karetkę wzywałam bo i ketonal nie pomagał.
Tak z ciekawości czy robią gdzieś przeszczepy głowy 8O byłabym pierwsza :mrgreen:

To ja druga - też chętnie. :ryk: :ryk:
Mój tata zawsze prosi lekarza żeby mu wypisał receptę ale ten nie zawsze chce. :evil:
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 19, 2013 12:26 Re: Zuzia i Pola - moje najlepsze przyjaciółki - cz.2

Ewa L. pisze:Na ten czas kończę ten wspominkowy etap wątku :mrgreen: bo nie długo muszę wyjść.Ale jak tylko wrócę obiecuję ciąg dalszy. :ok: :ryk: :ryk: :ryk:


A to czekamy :D
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Pt kwi 19, 2013 12:28 Re: Zuzia i Pola - moje najlepsze przyjaciółki - cz.2

agusialublin pisze:
Ewa L. pisze:Na ten czas kończę ten wspominkowy etap wątku :mrgreen: bo nie długo muszę wyjść.Ale jak tylko wrócę obiecuję ciąg dalszy. :ok: :ryk: :ryk: :ryk:


A to czekamy :D


Swoją drogą to mogę godzinami słuchac kocich historii. i Dużych :1luvu:
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Pt kwi 19, 2013 12:28 Re: Zuzia i Pola - moje najlepsze przyjaciółki - cz.2

agusialublin pisze:
Ewa L. pisze:Nauczyłam się że jak tylko zaczyna mnie pobolewać to biorę coś przeciwbólowego żeby nie dopuścić aż zacznie boleć na całego.
Czasami zdążę ale czasami już nie i wtedy tylko ketonal,zasłonięte okna i całkowita cisza w domu :roll:


Ja też tak robię. Żeby nie dopuścić do ciężkiego bólu. Jak wezmę w porę to szybko mija, jak za późno to później umieram

To fakt - ból jest nie do opisania.
Już kilka razy zwalniałam się z pracy albo dzwoniłam że nie jestem w stanie przyjść. :(
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 19, 2013 12:29 Re: Zuzia i Pola - moje najlepsze przyjaciółki - cz.2

Obiecuję że jak tylko wrócę będzie ciąg dalszy. :ryk: :ryk: :ryk: :ok:
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 19, 2013 14:36 Re: Zuzia i Pola - moje najlepsze przyjaciółki - cz.2

O , dzień wspominkowo - migrenowy ? :mrgreen: Czekam na ciąg dalszy :1luvu:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Pt kwi 19, 2013 17:19 Re: Zuzia i Pola - moje najlepsze przyjaciółki - cz.2

Ciąg dalszy wspomnień :!: :!: :!:
Gdy obejrzałam fotki i minęło pierwsze oszołomienie natychmiast zadzwoniłam do pani celem potwierdzenia adopcji i umówienia się kiedy koteczkę mogę zabrać do domu.Umówiłyśmy się za trzy dni w piątek. :D :D :D
Zaczął się szał zakupowy aby przygotować wyprawkę na start - transporterek [bo bez niego nie mogłabym zabrać kotki],kuwetka,miseczki,zabaweczki,drapaczek....
Kiedy wszystko było już gotowe zaczął się czas oczekiwania. :mrgreen: Dłużył się i ciągnął jak spagetti :twisted: aż w końcu nadszedł upragniony piątek. Od samego rana ustawiałam wszystko aby było gotowe na przybycie Zuzieńki.
Umówione byłyśmy na 18 - tą a już ok. 17 - tej ściągnęłam przyjaciółkę która miała ze mną pojechać aby czekała w gotowości na wyjazd.
To ona przez parę ostatnich miesięcy delikatnie namawiała mnie na kota napomykając jakie fajne są koty ale nawet wtedy gdy poprosiłam ją czy nie pojechałaby ze mną po Zuzię a nawet wtedy gdy zobaczyła mnie z teansporterkiem w ręku nie wierzyła że zdecydowałam się na kota. :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 19, 2013 17:34 Re: Zuzia i Pola - moje najlepsze przyjaciółki - cz.2

Gdy stałyśmy już przed drzwiami do mieszkania Joli od której miałam wziąć Zuzię nagle owiały mnie wątpliwości - czy spodobam się kotce ,czy przyzwyczai się do nowego domku , czy nie będzie jej smutno bez innych kotów z którymi mieszkała do tej pory...i wiele innych. 8O
Jednak jeden rzut oka na Agnieszkę upewnił mnie że podjęłam dobrą decyzję. :ok:
Jola okazała się przemiłą osobą. Udzieliła mi wielu wskazówek i rad oraz przekazała wyprawkę dla Zuzi - suchą karmę ,mokre jedzonko,ręczniczek na którym spała,książeczkę zdrowia i kartę adopcyjną.
Kiedy wszystkie formalności zostały załatwione Zuzia została umieszczona w transporterku i wyruszyłyśmy w drogę powrotną do nowego domku Zuzi. :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 19, 2013 18:00 Re: Zuzia i Pola - moje najlepsze przyjaciółki - cz.2

Ponieważ pierwszy raz wprowadzałam do domu kota nie bardzo wiedziałam jak to zrobić.Postanowiłam zaufać intuicji i po przyjściu do domu postawiłam transporterek na podłodze i otworzyłam kratkę.Zuzia wyskoczyła z niego i schowała się za fotel.Nie wołałam jej ,nic do niej nie mówiłam ,nie próbowałam się do niej zbliżać aby miała czas ochłonąć.
Poszłyśmy z Agnieszką do kuchni,zrobiłyśmy kawę i siedząc przy kawce gawędziłyśmy o duperelach nie zwracając na Zuzię uwagi. I to było dobre posunięcie bo po 3 godz. Zuzia odważyła się wyjść z za fotela.
Gdy Agnieszka poszła przygotowałam Zuzi spanko w otwartym transporterku,rozebrałam łóżko i poszłam spać. Słyszałam jak chodziła przez pół nocy po mieszkaniu i je zwiedzała. Rano zastałam ją śpiącą w transporterku.
Na początku nie bardzo miała ochotę na jedzenie ale po kilku godz. skorzystała z kuwetki i dzióbnęła troszkę suchego.
Z dnia nadzień czuła się w domu coraz pewniej. Pozwalała się nawet pogłaskać i wziąć na kolana a gdy zawołałam ją po imieniu to przychodziła do mnie.
Po tygodniu zdecydowała się pewnego wieczoru wskoczyć do łóżka i położyć obok mnie. :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 19, 2013 18:12 Re: Zuzia i Pola - moje najlepsze przyjaciółki - cz.2

I tak nam minęły 4 mieś. :D :D :D
Któregoś wieczoru leżąc w łóżku z Zuzią przy boku pomyślałam sobie że fajnie by było mieć jeszcze jednego kota. Jeden leżałby z jednej strony a drugi z drugiej. :D Może za rok albo dwa zdecyduję się na jeszcze jednego. :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Nawet w tedy nie przypuszczałam jak szybko spełniają się marzenia. :ryk: :ryk: :ryk: Za kilka dni zadzwoniła Agnieszka i powiedziała że mają wielki problem.W Opolu mieszka jej siostra. Tam uczy się i pracuje i wynajmuje do spółki z koleżanką mieszkanie. Dziewczyny lubią zwierzęta i postanowiły przygarnąć kota. Zapomniały niestety zapytać właścicielki mieszkania o zgodę.Gdy kilkutygodniowa kotka trafiła do ich domu dowiedziała się o tym właścicielka i postawiła im ultimatum że albo pozbędą się kota albo same się wyprowadzą bo ona kotów w swoim domu tolerować nie będzie.I tak pojawił się problem co z tym kociakiem zrobić. :evil:
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt kwi 19, 2013 18:26 Re: Zuzia i Pola - moje najlepsze przyjaciółki - cz.2

Sytuacja okazała się podbramkowa bo pani nie zgadzała się na żadne ustępstwa a pozbycie się kotki nie wchodziło w grę.Pełna obaw o to jak nową lokatorkę przyjmie Zuzia która dopiero aklimatyzuje się w nowym domku podjęłam decyzję że kotka zamieszka u mnie.
Pierwszą noc po przyjeździe ówczesna Frida a obecna Pola spędziła u Agnieszki bo okazało się że ani razu nie była zaszczepiona.Na następny dzień poszłyśmy do weta na pierwsze szczepienia i dopiero wtedy zabrałam ją do domu.
Bardzo obawiałam się reakcji Zuzi ale ta stanęła na wysokości zadania.
Podstawiłyśmy jej Polę do powąchania czekając na reakcję. Zuzia obwąchała ją i okazując zero agresji wróciła do przerwanego zajęcia - wylegiwania się na podusi.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70693
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, jolabuk5 i 77 gości