Tri z Konesera w DT/DS? a Maciuś się ogłasza

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw kwi 18, 2013 21:39 Re: Tri z Konesera w LECZNICY, prosimy o wsparcie finansowe

Petroniusz - widzisz :D czy dziki kot dałby się miziać w pierwszy dzień po grzbiecie ?
Mówię Ci , to czysty diament.
Jak masz trójkolorki to wiesz co masz .
Ja myślę, że ona będzie robić postępy siedmiomilowymi krokami.
Jej - dziś na pewno jesteście obie zmęczone. Ciekawe jak ona noc prześpi.
Myślę, że łazienka to dla niej jak pałac jest teraz.
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Czw kwi 18, 2013 22:41 Re: Tri z Konesera w LECZNICY, prosimy o wsparcie finansowe

Udało mi się strzelić dwie foty we wnętrzu transporterka :)

Obrazek Obrazek

Teraz Kocurra (jej rozmiary naprawdę kojarzą mi się z kocurem, a nie koteczką :wink: ) znowu uciekła za pralkę, spłoszyła się moim przyjściem do łazienki, ale daje się tam miziać. Dobrze, że mam długie ręce :twisted:
Kto ma koty, ten ma kłaki.
Trufelka & Merci & Wuzetek alias Pączusie Dwa i Sucharek

Fairy 20.12.15 :( Kocurra 24.01.2019 :( Skierka 6.10.2022 :( Mori 20.07.2023 :( Banshee 8.06.2024 :(

Petroniusz

 
Posty: 3178
Od: Wto sty 13, 2004 12:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw kwi 18, 2013 22:46 Re: Tri z Konesera w LECZNICY, prosimy o wsparcie finansowe

Kuuurcze jaka ona pięęękna i nawet wygląda na wyluzowaną.
Gabaryty ma jak mały mastodont, ale to jest cudne.
Kawał kocicy do przytulania.
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Czw kwi 18, 2013 23:30 Re: Tri z Konesera w LECZNICY, prosimy o wsparcie finansowe

No kawał, ale na przytulanie to grubo za wcześnie :lol:
Kocurra wie, czego chce, i jeśli mizia się ją za długo, paca stanowczo łapą - ale bez pazurów! :mrgreen:
Postraszyłam ją w odwecie :wink: szumem prysznica, zobaczę jeszcze, jak zareaguje na buczenie szczoteczki do zębów.
Chyba powinnam pójść spać, zieeew, mam nadzieję, że pobudek nie będzie.
I mam nadzieję, że Kocurra skorzysta z kuwety, a nie kąta łazienki czy wanny, hmmm...
I że coś tam zje - zostawiłam jej chrupki, wodę, porcję mokrego i nieco śmietanki w ramach wkupywania się w kocie łaski :wink:
Kto ma koty, ten ma kłaki.
Trufelka & Merci & Wuzetek alias Pączusie Dwa i Sucharek

Fairy 20.12.15 :( Kocurra 24.01.2019 :( Skierka 6.10.2022 :( Mori 20.07.2023 :( Banshee 8.06.2024 :(

Petroniusz

 
Posty: 3178
Od: Wto sty 13, 2004 12:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 19, 2013 0:11 Re: Tri z Konesera w LECZNICY, prosimy o wsparcie finansowe

:lol: To dopiero będzie... rano się dowiem , czy Petroniusz żyje :wink:
No i wątek z kuwetą jest interesujący :twisted: ciekawam co będzie.
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Pt kwi 19, 2013 8:14 Re: Tri z Konesera w LECZNICY, prosimy o wsparcie finansowe

zdjęcia :D

jaka ona dziewczyniusia słodka, kochana.
jak dla mnie to ona już jest oswojona, bo nie bardzo wiem jak w takim razie miałby zachowywać się dziki kot? :wink:

ciekawe, jak tam po nocy, jak petroniusz przeżyłaś i jak nasza panienka się sprawowała. oby jadła i funkcjonowała normalnie.

.Mia.

 
Posty: 932
Od: Wto sty 15, 2013 19:03
Lokalizacja: maz wsch

Post » Pt kwi 19, 2013 9:33 Re: Tri z Konesera w LECZNICY, prosimy o wsparcie finansowe

.Mia. pisze:(...)
jak dla mnie to ona już jest oswojona, bo nie bardzo wiem jak w takim razie miałby zachowywać się dziki kot? :wink:

ciekawe, jak tam po nocy, jak petroniusz przeżyłaś i jak nasza panienka się sprawowała. (...)


Pięękna prawda i duża,chyba lubi zjeść...
Mam nadzieję, że nie pożarła Petroniusza :mrgreen: bo coś cicho tu...
Nic- czekamy , na wieści o puchatej, inteligentnej,pięknej , skubanej dziewuszce.

Migoto cieszysz się ? :lol:
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Pt kwi 19, 2013 9:48 Re: Tri z Konesera w LECZNICY, prosimy o wsparcie finansowe

Petroniusz nie został pożarty, nie liczcie na to :twisted: (ale dopiero wstał i ledwie żyje, jakieś przeziębienie chyba się przyplątało). Niestety, tak na oko, to nic innego też Kocurra nie zjadła, chrupek nie liczyłam, ale chyba nic albo prawie nic nie ruszone :? W kuwecie mogła grzebać, bo trochę żwirku było poza kuwetą, ale śladów działalności nie było, nawet najmniejszej zasiuranej grudki żwirku. Może drewniany nie kojarzy jej się z tym, co trzeba? :roll: W lecznicy pewnie był bentonitowy.
W nocy popłakiwała trochę, ale po zgaszeniu światła w łazience (teraz jej zapaliłam) starałam się tam już nie zaglądać, byłam twarda :wink: Wcześniej w reguły wyglądało to tak, że kiedy zaglądałam do łazienki, Kocurra czatowała pod drzwiami, po czym na mój widok zwiewała za pralkę. A tam już dawała się nieco miziać, pomrukiwała i wdawała się ze mną w jakieś rozmowy i negocjacje (na razie nic nie wynegocjowałam, grrr).
Trzymajcie kciuki, żeby zaczęła jeść i korzystać z kuwety :|
Za pralką ciut kocim moczem zalatuje, ale w końcu Kocurra zasiurała tamten transporter podczas jazdy z lecznicy, ze stresu, więc może to od niej, raczej nie miała okazji się porządnie umyć, mnie też nie dała do tego okazji.
Powinnam dokładniej posprzątać ten zakątek za pralką, skoro jest tak eksploatowany :twisted: Kocurra ledwie tam się mieści, a próbuje kotłować i przekręcać z boku na bok.

Edit: aha, Migota przekazała mi to, co zostało ze składki (ok. 30 zeta), chyba przeznaczę je na zaszczepienie koty. Ale to dopiero za jakieś 7-10 dni, dopiero co była odrobaczona. Poza tym nie chciałabym teraz fundować jej stresu.
Kto ma koty, ten ma kłaki.
Trufelka & Merci & Wuzetek alias Pączusie Dwa i Sucharek

Fairy 20.12.15 :( Kocurra 24.01.2019 :( Skierka 6.10.2022 :( Mori 20.07.2023 :( Banshee 8.06.2024 :(

Petroniusz

 
Posty: 3178
Od: Wto sty 13, 2004 12:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 19, 2013 10:04 Re: Tri z Konesera w LECZNICY, prosimy o wsparcie finansowe

Ona jest fajowa - i ugodowo nastrojona , tylko musi poznać i zrozumieć zasady.
W maleńkim łebku teraz zachodzą skomplikowane procesy myślowe.
Dajmy jej czas , mówię wam to mądry kot jest.
Petroniusz jak ją nieco bardziej poznasz, jak ona się zachowuje w domu itd. , podzielisz się
spostrzeżeniami ? To ważne do opisu , dotąd na dworze ciężko było wszystko
wychwycić Migocie, która przecież nie mogła czatować przy niej 24 h na dobę. :mrgreen:
Teraz mamy ją jak na widelcu.

Maciusia bym spróbowała też od razu, z tym proponowanym opisem puścić w ogłoszeniach,
tylko zdjęcia ciut lepsze potrzebne.

Obrazek
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Pt kwi 19, 2013 10:26 Re: Tri z Konesera w LECZNICY, prosimy o wsparcie finansowe

Monika_Krk pisze:Petroniusz jak ją nieco bardziej poznasz, jak ona się zachowuje w domu itd. , podzielisz się spostrzeżeniami ?

Jasne, tylko dzisiaj cudów raczej nie zdziałam, czuję się fatalnie :(
Kota jest nieufna, czasem obrywam łapą (bez pazurów), kiedy zrobię coś nie tak, ale agresji w niej nie ma, po prostu to kota po przejściach, doświadczona życiowo i na jej zaufanie trzeba sobie zasłużyć. Prawie wylazła przy mnie zza pralki (miziałam ją przy tym), ale coś ją zaniepokoiło, pacnęła mnie łapą i znowu się schowała.

Trzymajcie kciuki, żeby zaczęła normalnie jeść, pić itd. :roll:
Kto ma koty, ten ma kłaki.
Trufelka & Merci & Wuzetek alias Pączusie Dwa i Sucharek

Fairy 20.12.15 :( Kocurra 24.01.2019 :( Skierka 6.10.2022 :( Mori 20.07.2023 :( Banshee 8.06.2024 :(

Petroniusz

 
Posty: 3178
Od: Wto sty 13, 2004 12:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 19, 2013 10:30 Re: Tri z Konesera w LECZNICY, prosimy o wsparcie finansowe

Petroniusz pisze:(...)
Jasne, tylko dzisiaj cudów raczej nie zdziałam, czuję się fatalnie :(
(...)
Trzymajcie kciuki, żeby zaczęła normalnie jeść, pić itd. :roll:


To przede wszystkim Tobie życzę zdrowia i kuruj się.
Kot nie zając - nie ucieknie.
A Tri zacznie jeść na pewno, nie znam trzykolorki, która by się chciała zagłodzić. :wink:
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Pt kwi 19, 2013 10:41 Re: Tri z Konesera w LECZNICY, prosimy o wsparcie finansowe

Mam utrudniony dostęp do kompa, znaczy latorośl nie dopuszcza, dlatego wczoraj już tu nie zajrzałam. Ale Petroniusz zdała relację jak trzeba więc nie mam wyrzutów. Tri dostała duuużą zniżkę w lecznicy bo za 7 dni pani wet. policzyła mi tylko 160 zł, w tym odrobaczenie, odpchlenie no i leczenie + te 80 na wstępie i zostało jeszcze 30 na drogę. To miłe, bo ja pierwszy raz zawiozłam do nich "dzikiego" kota. Do tej pory tylko moje domowe tam leczyłam. A faktura się pisze, jakby ktoś był zainteresowany to ją tu wrzucę jak odbiorę.
Kiedy Tri tak płacze to zastanawiam się czy nie tęskni za Maciusiem. Bo on bardzo się zmienił odkąd jej nie ma. Nie zbliża się do nas, nie reaguje nawet na wołanie. Jedzenie zostaje w miskach. Możliwe, że tęskni, bo trzymał się jej przez cały czas, a teraz został sam. No ale co my możemy na to poradzić. Nie da się inaczej mu pomóc. Bo chyba marzenia o wspólnym domu to "marzenia ściętej głowy". W każdym razie do łapania Maciusia klatka będzie niezbędna.
A Tri na jednym zdjęciu to tak łapkę wyciąga jakby chciała ugniatać, a to dobry znak.

Petroniusz, jak masz siłę wyjść z domu to kup cytryny, miód i imbir - taka mieszanka działa cuda przy przeziębieniach. Tylko dużo imbiru, niech gardło wypala. Ja tym sposobem przetrzymałam cały sezon jesienno - zimowo - wiosenny.
Obrazek

Migota

 
Posty: 3865
Od: Sob mar 29, 2008 20:57
Lokalizacja: Wa-wa Praga Płn

Post » Pt kwi 19, 2013 11:00 Re: Tri z Konesera w LECZNICY, prosimy o wsparcie finansowe

Migoto podziękuj Pani doktor od nas serdecznie.

Co do Maciusia i Tri , to fakt, że były ze sobą zżyte, ale z drugiej strony tak jak mówisz, znaleźć im dom razem
można próbować, ale byłoby ciężko.
Muszą przeboleć rozstanie , Maciuś jest już dorosłym kocurem, maminsynuś jeden, kochany 8)
Migoto, znajdziemy mu dom. Obiecuję Ci , będziemy szukać i rozgłaszać do upadłego.
Wezmę go na inne wątki, jak będzie miał zdjęcie i zrobimy mu tekst.
Zdjęcie mi potrzebne lepsze Maciusia - bo wątki znam gdzie bywają wielbiciele burasów.
Poczta pantoflowa czasem działa cuda.
A Maciuś jest moim faworytem- od początku go zauważyłam.
No i jak będzie zdjęcie ciut ostrzejsze to ja go daję do Cat Angel i niech też ogłasza.
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Pt kwi 19, 2013 11:28 Re: Tri z Konesera w LECZNICY, prosimy o wsparcie finansowe

słuchajcie, myślę sobie że biednemu maciusiowi trudno będzie znaleźć dom. nie żebym coś miała do maciusia, skąd. sama jestem wielbicielką burasków, to najpiękniejsze koty na świecie. tylko: on nie jest do końca oswojony a tyle kotów oswojonych miesiącami szuka domu. no i tzw. "pospolita" uroda. w dodatku zbliża się niestety! sezon kociakowy. może być trudno znaleźć mu cierpliwy, kochający dom - a takiego właśnie potrzeba dla niego.
więc... :twisted:
mam podstępny plan: za kilka dni zaczniemy ogłaszać tri. nie mam wątpliwości, że zainteresowanie będzie, bo kota piękna jest. jeszcze mam nadzieję zrobi się do tego czasu bardziej "domowa". szukajmy w związku z tym domu wychodzącego dla niej, z ogrodem w bezpiecznej okolicy. a jak już się takie domy zgłoszą, to w odpowiednim momencie :wink: jak ktoś się już w niej zakocha, podsuńmy pomysł o dwupaku - z maciusiem. z dobrymi zdjęciami. jak ktoś będzie miał dobre serce (a tylko takiemu przecież kicię oddamy) to może się da przekonać, w końcu maciuś nie jest ostatni a jedyną (mam nadzieję) kwestią jest trochę czasu żeby go oswoić. w domu jest dużo więcej miejsca na ewentualne "doswojenie" kota, można go zamknąć w jakimś pomieszczeniu.
powiedzcie, co o tym myślicie, bo ja zastanawiałam się nad ogłaszaniem maciusia i rozważałam, że w przypadku ogłaszania jego samego, kto wie czy nie lepiej byłoby szukać od razu tzw. budynku gospodarczego, ale szkoda go, bo ma zadatki na domowego.

i jeszcze: może w międzyczasie złapałoby się maciusia, odrobaczyło i zaszczepiło - to by oznaczało ze 2 dni w lecznicy, może zrobilibyśmy ponownie małą tym razem zrzutę. a zupełnie inaczej brzmiałoby, że kot odrobaczony, zaszczepiony itd. - tak już "cywilizowanie". /i dodatkowa korzyść: może przez krótki pobyt w lecznicy zrobiłby się choć trochę bardziej domowy/

.Mia.

 
Posty: 932
Od: Wto sty 15, 2013 19:03
Lokalizacja: maz wsch

Post » Pt kwi 19, 2013 11:33 Re: Tri z Konesera w LECZNICY, prosimy o wsparcie finansowe

.Mia. pomysł doskonały prawie pod każdym względem - tylko z jednym się nie zgadzam :arrow: że Maciejowi będzie trudno znaleźć dom samemu :D .
Próbujemy zatem : i tak i tak.
Czyli : oferujemy go podstępnie w dwupaku, a osobno szukamy mu domu też.

Maciuś jest naprawdę suuuper - pręgusy wchodzą do łaski i odzyskują należny im status.
Mówię wam.
Złapać zaszczepić i odrobaczyć dobry pomysł.
Tylko on teraz się zrobił czujny jak czekista. 8)
W klinice zdjęcia też lepsze chyba , niż frontowe, czyli z pola.


Obrazek
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aga_tka, Blue, Google [Bot], kasiek1510, lucjan123 i 82 gości