WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA IV- felietonik o polowaniu...

za Lełosia, chłopaku dasz radę !

Pozdrawiam serdecznie wszystkie astygmatyczki. Ja też na to cierpię (prawie dosłownie), z tym że w pionie. Wiecie jak to jest, jak się idzie ulicą i widzi dwa drzewa tam, gdzie jest tylko jedno? No niby mam dobrane okulary - ale chyba tylko niby, bo w nich też widzę podwójnie. Dlatego bronię się rękami i nogami przed zrobieniem prawa jazdy - na które mnie namawiają rodzice. Nie chciałabym nikogo pozabijać na drodze. Zresztą - nie wiem nawet, czy prawo jazdy bym dostała, coś mi się widzi, że nie.

Kciuki wielkie za Leosia :ok:

Będzie dobrze!

Lełon, czymaj się i nie daj się. Gryzaj i drapacz jak ci będą dawać kłuja, bo to boli boli. Mi też zdapywali kamienia zez zębów, ale jak mię uspali i krewki utoczyli. A potem zrób focha to cię będą Duże pszepraszać łasusiem. Czymamy pazurki ze ciebie.
Książniczka Ofelja. I Mała Ciorna Carmen tesz.

MB&Ofelia pisze:Pozdrawiam serdecznie wszystkie astygmatyczki. Ja też na to cierpię (prawie dosłownie), z tym że w pionie. Wiecie jak to jest, jak się idzie ulicą i widzi dwa drzewa tam, gdzie jest tylko jedno? (...).[/i]

Ofelio są też zalety np. widzisz w domu dwóch facetów, tam gdzie jest tylko jeden :wink:

Ja prowadzę auto w okularach, nie ma się co bać. Czytam w okularach też.
Ogólnie nie używam ich cały czas, bo mnie też głowa boli.
No ale mnie badał okulista a nie żaden mechooptyk czy inny (.)optyk(.). Po tym, co tu Kotkins napisał chyba pójdę się zbadać raz jeszcze do innego. Dziękuję Ci Kotkinsie za cenną radę .

PS

Wiecie co robi kura jak jest chora ?
Kuruje się .

Powyższe jest żartem i tylko żartem. Proszę nie przypisywać mi, że kieruję go w czyjąkolwiek stronę.
Ostatnio po prostu uległam fascynacji kurami i widzę je wszędzie. :mrgreen:

PSII Mechooptyk - to ponoć z sądowej wokandy, stare, oryginalne jest.
Na pytanie sądu, do świadka ze wsi, gdzie pracuje :
Jestem mechooptykiem.
A to co za zawód?
Mchem chałupy optykom.

Za Leosia

Właśnie dojrzałam do noszenia okularów :mrgreen:

.
Parę lat temu miałam maleńką wadę (minusy) i zrobiłam okulary. Raz je zakładałąm, raz nie, potem w ogóle przestałam nosić :oops:

. No i wada poleciała na łeb na szyję :roll:

. Teraz czekam na nowe okulary, które będę nosić z dumą :mrgreen:

I mam pytanie do lekarza okulisty: czy mam sie przejmować, że okulista podczas badania w ogóle nie obejrzał mi oczu? Nie było żadnego zakraplania, badania dna oka, mierzenia ciśnienia...

Revontulet pisze:Za Leosia (...)
I mam pytanie do lekarza okulisty: czy mam sie przejmować, że okulista podczas badania w ogóle nie obejrzał mi oczu? Nie było żadnego zakraplania, badania dna oka, mierzenia ciśnienia...

No bo może to był mechooptyk, a nie okulista ? Poważnie mówisz ?
Jak dla mnie to są jaja... kurze.
Postawił diagnozę z fusów po kawie ?

Tak, lekarz. Najpierw wstępne badanie robił optometrysta, potem niby dokładniejsze lekarz okulista.
Na zapytanie o badanie dna oka, otrzymałam odpowiedź, że do okularów nie potrzeba tego robić :roll:

.

Mam pomysł - zwalimy się wszystkie do Kotkinsa w odwiedziny połączone z grupowym badaniem okulistycznym :mrgreen:

Co wy na to?

Przy okazji niejako wymiziamy Amelkę, Fio, Leosia, wyłowionego z czeluści kanapy Felixa, podkarmimy i wybiegamy Melona... Ach, rozmarzyłam się :wink:

Nieee, bo wyjdę na najślepszą i będzie mi wstyd, że ani jednej literki nie odczytam :lol:

Ale jakie dobre okularki nam Kotkins dobierze! Będziemy w nich czytać z kilometra :lol:

MB&Ofelia pisze:Pozdrawiam serdecznie wszystkie astygmatyczki. Ja też na chto cierpię (prawie dosłownie), z tym że w pionie. Wiecie jak to jest, jak się idzie ulicą i widzi dwa drzewa tam, gdzie jest tylko jedno? No niby mam dobrane okulary - ale chyba tylko niby, bo w nich też widzę podwójnie.

...

Hmmm...

NIEMOŻLIWE-Bo ja też tak miałam. I przy czytaniu dłuższym ból głowy i wrażenie "skakania z dużych na małe literki. Wolałam już chodzić i czytać bez okularów.
przy kolejnej wizycie- po dwóch latach u tej samej okulistki- okazało się, że miałam źle dobrane okulary. I to przy "widzeniu obuocznym" właśnie. Okulary mam ogólnie słabsze i tak dopasowane , że astygmatyzm przestał być problemem. O okularach zapominam do tego stopnia, że w nich 'próbuje' wchodzić pod prysznic, myć głowę, spać też mi się zdarza. Zauważam je gdy się zaparowują lub zapomnę zmienić te do czytania na do chodzenia- wtedy zaburzenia widzenia zaraz mnie prostują!!!

Samochodem jeżdżę , wręcz dużo - ale zgodnie z zapisem na orzeczeniu lekarskim tylko w okularach.

także kciuki trzymam

nie mogłam się powtrzymać

Dyskusja o niesprawiedliwej moderacji i niespodziewanych skutkach tejże wydzielona do wątku na Koci-Łapci
viewtopic.php?f=8&t=152440
Zapraszam !

A ja jestem dalekowidzem. Widzę bardzo dobrze, poza tym co bliziutko i malutkie, więc jakieś okulary mam do czytania i kompa.
Ale moja babcia oślepła na starość, matka ma zdiagnozowaną zaćmę i czeka na zabiegi na obu oczach..
A ja....ja się boję okulisty :crying:

Bardziej niż dentysty.. choć dentysty praktycznie się nie boję...Okulista jest straszny! Wlewa coś do oczu!

Nie wiem, czy kotkins to zniesie [znowu jakieś odniesienia do kury... ] i nie zechce wydzielić następnego wątku.. oczno-okularowego.

I czy nie powinno już być wiadomo co z Lełonkiem? O której miał mieć zabieg, ktoś wie?

Mam nadzieję , że Moderator posiada humor .
Na rozluźnienie napięcia wklejam :

Obrazek

******
Dziewczyny, tu zagląda wiele osób zorientowanych w temacie kocich adopcji, a ja dopiero raczkująca.
Moje pytanie, czy na allegro mogę ogłosić aukcję z dopiskiem np. charytatywna , aby koty bezdomne
ogłosić ???

WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA IV- felietonik o polowaniu...

Kto przegląda forum