Carmen od ponad 3 lat w DS dzięki wielu Pięknym Ludziom :)

[Gretta]

No to fatalnie

[Kinnia]

lezę na pocztę @ może tam coś znajdę.....
byłam i nic tam nie ma.... ta iza z fb napisała do mnie 16tego w nocy, odpowiedziałam wczoraj i czekam na cd. tylko nie ma czasu...

myślałam o domu wychodzącym....myslałam długo.... to jest tak....jeśli kota tam będzie miała źle (w jej pojęciu) to będzie chciała wrócić do domu (kota zdaniem weta ma między 2 a 5 lat), koty wracają zataczając kręgi ...dom jest 400km ode mnie ... dla niej to powolna śmierć. to co piszę nie jest bajką czy info z gazet... moja przyjaciółka miała tak...kot zginął jej spod drzwi praktycznie....sąsiad widziała jak był zabierany przez ludzi do samochodu osobowego (to nie jest rasowy kot, nie jest też w typie) ...szukanie nic nie dało...kot wrócił po 2,5roku do domu ledwo żywy.

co ja mam w takiej sytuacji zrobić?

[CatAngel]

A czemu nie może wrócić do miejsca gdzie bytowała? Przepraszam ale kompletnie nie mam czasu ostatnio czytać wątku U nas znów źle z deszczu pod rynnę

[ASK@]

Ogłoszenia nic nie dały?
Kinnia, nowy, osobny wątek jej załóż.PILNY watek.

[Kinnia]

Ogłoszenia nic nie dały?
Kinnia, nowy, osobny wątek jej załóż.PILNY watek.

TO jest jej osobny wątek i od poczatku pilny ......

[ASK@]

To dopisz,że pilne w tytule i może w pierwszym poście zbierz info o niej. Sa tam wieści ale może tak na wejście ,jak w pigułce wszystko zawrzeć...same ważne info i foty.
wkleiłam mała na swój wątek. Może więcej osób zajrzy.

[Kinnia]

rób co chcesz jeśli uznasz, że to może pomóc, że ona znajdzie dom

[Petroniusz]

A czemu nie może wrócić do miejsca gdzie bytowała? Przepraszam ale kompletnie nie mam czasu ostatnio czytać wątku U nas znów źle z deszczu pod rynnę

O ile pamiętam, nie radziła sobie na wolności, była przeganiana przez inne koty Nie przeżyje długo na wolności

[Kinnia]

Aniołku ona przyszła z ? z tymi kociakami (jednego zabił celowo pracownik - najechał na niego tak mówi karmicielka) - pewnie została wyrzucona bo to jest kot domowy, to widać - i zamieszkała pod kontenerem remontowym takim na gruz, który już zakład oczyszczania miasta dawno zabrał. pozostaje śmietnik i nic więcej.

dlatego nie może wrócić

i jeszcze dlatego, że podchodzi do kazdego i łasi się i przymila
i jeszcze dlatego, że była koszmarnie bita przez dzikie koty i poniewierana była ciężarna (wetka tak twierdzi) a kocury na nią właziły i szarpały

ona nie ma gdzie wrócić dlatego tyle ja trzymam ryzykując wiele, nawet nie wiesz ile ryzykuję

teraz już nie da rady dłużej, poszło na ostro

[Ventrue1]

Masakra :/

Choćbym chciała ją wziąć nawet na DT to boje się że ona z psem i 2 kotami które jeszcze między sobą się nie dogadały bo jeden jest "narowisty" sobie nie poradzi :/
A brakło mi wolnych pokoi do zamykania bo koty są izolowane.

Nie ma szans choćby na jakąś inną piwnicę, garaż, przybudówkę, cokolwiek gdzie będzie mogła jeszcze trochę poczekać? Ciepło już jest, to zawsze jakieś rozwiązanie na kilka tygodni.

Biedna koteńka...

[ASK@]

rób co chcesz jeśli uznasz, że to może pomóc, że ona znajdzie dom

W twoim wątku nic nie zmienię .Bo to twój wątek.

Wiem co czujesz bo sama nie raz szukałam kotom na cito lokum.Nie raz mocno się naklepałam w klawisze. Z reguły multum ogłoszeń pomagało i koty nie wróciły na ulicę.
Trzymam kciuki.

[Ventrue1]

Mogę pomagać z ogłaszaniem na allegro,tablicy albo gdzieś... Tylko powiedzcie co trzeba. Więcej zrobić nie potrafię

[mamaGiny]

mogę tylko podrzucić , może ktoś zauważy ?

[meg80]

Czytam ten watek I bardzo mi smutno Biedna koteczka

[violet]

Kinniu, zerknij:
viewtopic.php?f=1&t=149099&p=9770332#p9770332 Szalony Kot, str. 16