czesto ludzie chca malego kotka, takiego kilkumiesiecznego myslac, ze go sobie wychowaja. A nie zawsze sie to udaje. Trzeba liczyc sie z tym, ze taki maly kociak tak samo jak male dziecko lubi zabawy i psoty. Moze wiele rzeczy w zabawie poniszczyc, Firanki sa czesto jedna z ulubionych kocich atrakcji, niejednokrotnie zrzucanie kwiatkow z parapetu... Jesli ktos potrafi to przetrzymac, to super. Nie kazdy jednak ma tyle cierpliwosci i czesto potem taki kociak wraca z adopcji, bo jest zbyt zywiolowy i nowy opiekun nie zawsze jest w stanie nad tym zapanowac. Zwlaszcza jesli jest to osoba niedoswiadczona pod wzgledem opieki nad kotem.
Wiec lepiej wziac kota nieco starszego, smialo okolo rocznego, dwuletniego
One sa juz spokojniejsze zazwyczaj, maja juz okreslony charakter, nie psoca az tak jak kociaki, a werwy i checi do zabawy im nie brakuje wcale. Znam np osobiscie pewnego rudego kocurka, ktory ma ze 16-17 lat, schorowany jest nieco, ale ma tyle energii do zabawy, ze mlode koty nieraz przy nim "wysiadaja". A jednoczesnie jest przy tym namolnym miziakiem, ktory pakuje sie czlowiekowi na kolana bez pytania, strzela baranki z taka sila, ze czasem az boli

kocha wylegiwanie sie na kanapie i glaskanie, glaskanie, glaskanie.... Albo noszenie na rekach, jak niemowlaka

Ma przy tym pyszczek niezmiernie zadowolony, usmiechniety od ucha do ucha, ugniata przy tym lapkami cala sila i mrrrrrrrruuuuuuuuuuczy i mrrrrrrruuuuuuuuuuczy i mrrrrrrrrruuuuuuuuczy...

A podkreslam, ma ok.16-17 lat!
Wiec nie kazdy starszy kot zawsze musi sie rownac rozleniwiony kanapowiec.
No, chyba, ze ktos lubi takie leniuchy, ktore nie schodza czlowiekowi z kolan-to inna sprawa.
Zeby adopcja sie udala najlepiej dopasowac usposobienie kota do usposobienia domownikow. Jesli domownicy raczej sa domatorami, spokojni, nie prowadza bardzo aktywnego trybu zycia, to kilkumiesieczny kociak, ktorego rozpiera energia i wszystko wokol ciekawi moze byc uciazliwy.
I odwrotnie-lew kanapowy w domu z osobami aktywnymi, ktore w jednym miejscu dlugo nie usiedza-tez nie jest dobrym rozwiazaniem.
Nie napisales tez, czy w domu sa inne zwierzeta, jesli tak to jakie, nie napisales nic, czy miales kiedys koty czy inne zwierzaki, czy to ma byc pierwszy zwierzak w domu. (w tym przypadku odradzam tak mlodego kociaka o jakim piszesz, bo mozesz sobie nie poradzic z ta jego energia. Z tak malymi kotami jest identycznie jak z malymi dziecmi-wszystko je ciekawi, nie znaja granic bezpieczenstwa i przez swoja ciekawosc otaczajacego ich swiata moga sobie zrobic krzywde).
Kolejna kwestia na ktora chcialabym zwrocic uwage: piszesz, ze chcesz kotka
do 3-4 m-cy... hmmm... Ale to jest wlasnie ta dolna granica, ponizej ktorej kociaka nie powinno sie oddawac do adopcji, dlatego, ze nie sa one jeszcze calkowicie przystosowane do samodzielnego zycia. (samodzielne jedzenie, samodzielne kuwetkowanie, system odpornosciowy jest jeszcze slaby, potrzebuje wsparcia kociej mamy). Tak naprawde dopiero w wieku ok.3-4 m-cy, a tak na upartego to 4 m-ce-to dopiero jest wiek, w ktorym mozna najwczesniej oddac kociaka do adopcji. I kazdy porzadny, uczciwy kociarz Ci to powie.
Poza tym to, co pisze Olat i Monika_Krk - moze Ci sie wydac bzdura, ale to sa osoby naprawde doswiadczone, zajmujace sie kotami od bardzo wielu lat, wiec wiedza, co jest naprawde wazne.