Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty II

iwoo1 pisze:Gosia wróciła
Tęskno było za Tobą

A mnie za Wami...tęskno i smutno :1luvu:

.
Jak sie czujesz, Iwonko?

Na razie wiem tylko tyle, że będę miała TK głowy i klatki piersiowej. Nie wiem kiedy, może jutro sie dowiem.
Mam problem z gniazdkiem koło mojego łóżka, muszę jutro zgłosić problem, może naprawią.
Tymczasem korzystam z gniazdka z sąsiedniego łóżka.
No tutaj nocka wcześnie, nienawidzę szpitalnych łóżek.

Iwoo dasz rade musisz :mrgreen:

mnie też czka szpitalne łożę ale odwlekam już dwa miechy :mrgreen:

a co musze się ratować nie cierpie bieli lubie czerń :1luvu:

Jutro Kubekl i Oskar idą na wycięcie jajek , uratowałam staruszka onka dałam go do hoteliku na siebie , jestem krejzi wiem ale pies stary wyrzucony przy szosie w polu miał marne szanse na jakieś tam życie a kawałek dalej wiocha

załamka ...tak ci marudze żebyś oderwała się od tej bieli :mrgreen:

jak wyjdziesz to możesz jak bedziesz chciała :mrgreen:

postawić mi :piwa:

albo dwa

..Aniele śpij smacznie i śnij o :kotek:

to popłynęło prosto z serca

przemęcz się jakoś Iwonko w tę długą noc :ok:

zawsze możesz pomarzyć o powiększeniu stada o rudego wymarzonego miziaka

do juterka :ok:

puszatek pisze:to popłynęło prosto z serca przemęcz się jakoś Iwonko w tę długą noc zawsze możesz pomarzyć o powiększeniu stada o rudego wymarzonego miziaka
do juterka

Tak do jutra w ciepełku i tylko z dobrymi wiadomosciami ...Dziewczy plis śnijcie raz o :piwa:

a potem dopiero o :kotek:

to nie myszki nie uciekną nam :mrgreen:

miłego dnia życzę mimo szpitalnego łóżka...pozdrawiam z rana :ok:

trzymaj się, Iwonek :1luvu:

Dzień dobry moje kochane kobietki :1luvu:

Pozdrawiam i życzę miłego dnia

Nocka jakoś minęła, dzisiaj wampirzyca pobrała mi mnóstwo krwi do badania. Co dalej, to się okaże.
Już widziałam na podwórzu szpitalnym dwa koty, na sali leży kobieta, która opowiadała dzisiaj ile bezdomnych jest koło niej i jak się rozmnażają. Tym razem nie będę już oferowała pomocy w sterylizacji, nie stać mnie na to i nie mogę sobie brać kolejnego kłopotu na głowę, choć bardzo mi ich żal.
Nie zbawię całego Sosnowca, nie wysterylizuję i nie wyleczę wszystkich potrzebujących kotów, choć serce pęka. Problem jednak jest ogromny

Łoj, wizyta lekarska, na razie kończę.

krew się regeneruje ale wampirzyce pogoń jak będą chciały za dużo krwi :mrgreen:

pewnie, że wszystkich kotów nie uratujesz :cry:

a kobieta tylko opowiada o bezdomnych czy coś w tym kierunku usiłuje zrobić :?:

napisz co powiedzieli weci po obchodzie.......

Po obchodzie nic nie wiem, to było w tempie rekordowym, nawet zapytać nie było jak.
Ale na razie nic powiedzieć nie mogą, jeszcze nie miałam badań, może coś jutro się dowiem.
Z tymi kotami nic nie wypytuję więcej, nie mam nerwów do nawracania ok 70 letniej osoby.
Ona ma swoje zdanie, nie ma na to ochoty i pieniędzy i nie obchodzi ją ten temat w ogóle.
Jutro idzie już do domu i jeszcze jedna, która zjada króliki

nie będzie Cię zamęczać :roll:

może jutro będą wiedzieli co zrobić aby zacząć leczenie :ok:

musisz się uzbroić w świętą cierpliwość......

iwoo na pocieszenie część moich kotków z Calinką na czele

wiesiaczek1 pisze:
iwoo na pocieszenie część moich kotków z Calinką na czele

Śliczne

Widzę, że Twoje kotki korzystają ze słoneczka

iwoo1 pisze:
wiesiaczek1 pisze:
iwoo na pocieszenie część moich kotków z Calinką na czele

Śliczne
Widzę, że Twoje kotki korzystają ze słoneczka

tak, narazie przez szybkę bo mam nieosiatkowany balkon, ale już w przyszłym tygodniu będzie siatka i wtedy będzie szał na balkonie,
życzę zdrówka i szybko wracaj do domku :lol:

Zdrówka Iwoo zdrówka a krew no cóz jak mus to mus ..Jade jutro z białą z ośrodka zawieźć ją do domku do Wrocławia , wydałam rudego młodego do Warszawy do Hani z fb ...i tak się kręci , dziś pozbawiłam Kubka i Oskara jajek :mrgreen:

trzymaj się aniele :1luvu:

i nie wyszukuj kotków :wink:

też zaglądam na dobranoc :1luvu:

śpij spokojnie, Iwonko :ok:

Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty II

Kto przegląda forum