Tri z Konesera w DT/DS? a Maciuś się ogłasza

jak już trafi do ciebie, pobędzie ze 2-3 dni żeby się przyzwyczaić, to tak jak obiecałam, jeżeli nie będziesz mogła/chciała sama robić zdjęć, to ja mogę je zrobić.
żeby nie tak od razu, bo i tak będzie przestraszona nową sytuacją.

a jeżeli chodzi o jej "oswojenie" to jakoś nie mam żadnych obaw. mam wrażenie, że bez problemów zaakceptuje towarzystwo człowieków na co dzień :wink:

Mogę zrobić sama zdjęcia, ale nie nie mam aparatu poza tym w komórce (1), nie mam do tego talentu (2) :wink:

Tak więc zapraszam, bo jakieś ładne promocyjne fotki tri się przydadzą.
Przy okazji poproszę pewnie też o parę zdjęć mojej Kociannowej hałastry :mrgreen:

Dziewczyny to znaczy , że Tri idzie w końcu do DT do Petroniusza ?
Mam powiedzieć Cat Angel aby na razie zaczekała na nowy tekst i zdjęcia do ogłoszeń ???

Jak się nie znajdzie do jutra jakiś inny sensowny DT, to chyba do mnie trafi, skoro innych możliwości nie ma. Nie miałabym sumienia pozwolić, żeby trafiła na ulicę, skoro proludzka jest, ale dalej mam pietra, jak tam będzie. No nic, pomyślę o tym jutro, jak mawiała Scarlett.

Z ogłoszeniami może faktycznie chwilę poczekać, tzn. przydałyby się zdjęcia nie z dworu i nie z klatki, jak podejrzewam, bardziej "reklamowe" i zachęcające dla przyszłego domu tri.

Petroniusz -

to jest naprawdę szczere .
Nawet nie wiesz jak się teraz cieszę , jak pijany trznadel świergotam.
Zawsze można przecież sprawdzić jak się Tri zachowuje. Może zaskoczy nas wszystkich na plus ?
Po prostu sprawdzisz i podejmiesz decyzję , może tak ?

Ja wstrzymałam ogłoszenia u Cat Angel - póki co. Pakiet czeka na nowe zdjęcia i opis.

Potem, może się uda "uprosić" Migotę aby zrobiła Maciusiowi i Milkom Trzem nowe zdjęcia
i też im opłacę pakiety ogłoszeń u Cat Angel. Tyle mogę zrobić aby pomóc Migocie koty
z tamtego miejsca "wekspediować" w lepszy świat. Dobre, wyraźne zdjęcie to podstawa .Mia. ma rację.

Właśnie wróciłam.
Dziewczyny, dziękuję za burzę mózgów i zgadzam się ze wszystkim.
Dzwoniłam dziś do lecznicy, ale krótko rozmawiałam bo i późno było i zły moment trafiłam. Jutro się okaże czy Tri będzie mogła opuścić szpitalik. Z jedzeniem jest jednak różnie, ale może dlatego, że jest wybredna i stres ją nadal trzyma. Jeśli nie wyjdzie to pojadę w odwiedziny i pomiziam panienkę, jak pozwoli. Z drugiej strony jeśli infekcja minęła to nie ma po co jej tam trzymać i stresować. Możliwe, że samo zamknięcie tak na nią wpływa. Jak ją wiozłam do lecznicy to zrobiła kupala w transporterze, na pewno ze stresu. Miałam kiedyś tymczasa, który tak reagował na zamknięcie, a jeśli jechał na kolanach było ok. Może ma jakąś traumę z przeszłości i w klatce nie zrobi postępów. Łazienka na pewno byłaby lepsza. Choć czasem nie ma innego wyjścia. Zresztą same wiecie jak to bywa, co ja tu będę filozofować.
Petroniuszu, dzięki że oferujesz dt.
Szalony kocie, dzięki za chęć pomocy z dt.
Dzwoniła do mnie pani z Lublina, ale doszłyśmy do wniosku, że czy to dt czy ds to trochę za daleko, bo jednak nie wiadomo co z koty wyjdzie. Nie w tym momencie.

Jak tylko jutro czegoś się dowiem to napiszę.

Do jutra dziewczyny .

Dziewczyny, a może to tej starszej pani, która chciała miziastego kota, dać tę czarną łagodną kicię? Zaraz trafi na ulicę, a całkiem oswojona

viewtopic.php?f=1&t=151870&start=135

I namiar na wydarzenie na f-b:
http://www.facebook.com/events/503484233022605/

Petroniusz pisze:Dziewczyny, a może to tej starszej pani, która chciała miziastego kota, dać tę czarną łagodną kicię? Zaraz trafi na ulicę, a całkiem oswojona
(...)

Chyba Migota gdzieś tu pisała, że ta Pani wzięła kota z schroniska już. No ale nie jetem pewna na 100% tego.
Musimy zaczekać, aż Migota się pojawi i nam podpowie. Może się mylę, nie mogę odnaleźć tego jej wpisu.
Kurcze blade, ile tych kocich nieszczęść i niedoli na świecie.

zaglądam z rana co tam u naszej tri :wink:

ona tam siedzi w klatce, tak? jeżeli tak, to chyba nie bardzo dziwne, że nie najlepiej się czuje. na pewno łazienka będzie dla niej lepsza.

ta pani o której migota pisała pamiętam wzięła jakiegoś kota który nie lubi towarzystwa innych, więc niestety wg mnie nie wchodzi w rachubę.
jak pomagam jakimś kotom to zawsze myślę, że inne nie mają tyle szczęścia... szkoda, że nie wszyscy poczuwają się do odpowiedzialności za to, co się oswoiło...

Dziewczyny, ja robiłam podsumowanie Tri w swojej głowie , wyszło mi tak :

Kotka jest naprawdę piękna , kolory i rozłożenie bieli - jak dla mnie sam urok i szyk.
Mata Hari vel Tri vel ... coś się wymyśli :mrgreen:

waży około 5.600 kg -toż to kalibrowy kot,
nie jakieś tam chucherko. Duże są piękne , każdy lubi duże koty.
Do tego charakter, wydaje mi się, że ona jest rezolutna i inteligentna , ale na pewno nie jest typem
wściekłego agresora czy tchórzliwego agresora.
To wszystko rokuje jak dla mnie tym, że ona w try miga da się oswoić całkiem. No bo już teraz
ocierała się o nogi na polu ( u was na dworze :mrgreen:

) i takie tam.
Podsumowując kotka o takiej urodzie , nie będzie długo czekać na dom. Nikt mi nie powie, że nie .
Zrobi się jej foty , napiszemy coś o niej - jak już będzie wiadomo jak ona w domu się zachowuje.
Z tym , że ja mówię, obstawiam na 90 % , że będzie ok.

W lecznicy nawet domowe koty zachowują się dziko, podobnie jak w schronisku.
Przecież one wyczuwają strach innych zwierząt, choroby,ból, zapachy leków itp.

Dla mnie kotka z takimi walorami : uroda, wdzięk, inteligencja, kilogramy :mrgreen:

nie będzie długo szukać domu.

:ok:

No i drugi w kolejce (oprócz Kici, która pojawia się i znika ) jest Maciuś.
Może to ja mam takie skrzywienie , ale ja kocham pręgusy.
Maciuś do tego, że jest kluskiem bardzo kalibrowym ( taki fajny karbinadel :mrgreen:

) to jeszcze na zdjęciach
ma bardzo "uśmiechniętą" , sympatyczną minę.
Jest fotogeniczny, jak babcię kocham, ma potencjał na fotomodela.
No i gdyby mu cyknąć ostrzejsze foty w milszym otoczeniu ( nawet na polu , ale na trawce itp. )
to jak dla mnie jest to kot , który może uwieść kogoś już z fotografii.
Ja Kotu Maciejowi, też dobrze wróżę.

Damy mu cytat z piosenki Hanny Banaszak : "W moim magicznym domku" - w ogłoszeniach.
Będzie początek taki, już mu wymysliłam

:

"Przedstawiam Ci Macieja kota, fascynujący z niego facet, całymi dniami" śpi pod chmurką "i lekceważy każdą pracę"...

on faktycznie ma uśmiechnięty pycholek

Potem Milki Trzy :

My jesteśmy fajne krówki i szukamy gdzieś stołówki :mrgreen:

coś w ten deseń.
No a allegro naprawdę nie mogę im zrobić , nawet gdy zapłacę za ogłoszenie i zaznaczę, ze to aukcja np. charytatywna ?

Też myślę, że w warunkach domowych kicia się odnajdzie.
Zabieram ją dziś po południu, więc pytanie do Petroniusza. Rozumiem, zdecydowałaś się oddać jej łazienkę? Jeśli tak, to jak możemy się umówić? Kotka jest na Ochocie. Mogę ją do Ciebie zawieźć, jeśli trafię :wink:

Monika, Ty to masz potencjał

Tri z Konesera w DT/DS? a Maciuś się ogłasza

Kto przegląda forum