Cmentarz Wolski, Wa-wa: PILNIE pomocy w łapankach,karmieniu!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto kwi 16, 2013 23:41 Re: Cmentarz Wolski, Wa-wa: zbieramy na leczenie chorych kot

Koty ratuje się na cito, takie sytuacje i wcześniej bywały. Wiec to nie jest żadna "awaria", tylko normalka. W realu nie można przewidzieć, czy kota się akurat teraz złapie, i w jakim on będzie stanie. Trudno czekać z leczeniem, aż się najpierw pojawi kasa. Dobrze, że jest lecznica, która bierze zwierzaki na kredyt.
Napłynęły też niekastrowane koty z Bumaru. W poprzednich latach, po wielkiej akcji sterylkowej w r. 2008, nowe kotki w ciąży trafiały się sporadycznie. To są też okoliczności "awaryjne".
Dotąd osoby działające na cmentarzu, a nieobecne na forum, porozumiewały się z forum pośrednio, a nad wszystkim panowała p. Wiesia. Może podaj im na pw swój telefon, żeby informowały na bieżąco, jak coś będzie się działo.
Wszyscy musimy apelować o pomoc.
Wielkie dzięki dla tych, którzy chcą i mogą ruszyć się od komputera i na cmentarzu potwierdzać swoją miłość do kotów. :1luvu: :1luvu: :1luvu:
I dla tych, którzy nie mogą pójść, ale wspierają finansowo kociny. :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Wszystko się liczy - i każda puszka i najmniejsza nawet suma, żeby ulżyć tym biedakom. Już się zaczęły wiosenne porządki na grobach i wywalanie domków :(
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15236
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Wto kwi 16, 2013 23:50 Re: Cmentarz Wolski, Wa-wa: zbieramy na leczenie chorych kot

mziel52 pisze:Koty ratuje się na cito, takie sytuacje i wcześniej bywały. Wiec to nie jest żadna "awaria", tylko normalka. W realu nie można przewidzieć, czy kota się akurat teraz złapie, i w jakim on będzie stanie. Trudno czekać z leczeniem, aż się najpierw pojawi kasa. Dobrze, że jest lecznica, która bierze zwierzaki na kredyt.
Napłynęły też niekastrowane koty z Bumaru. W poprzednich latach, po wielkiej akcji sterylkowej w r. 2008, nowe kotki w ciąży trafiały się sporadycznie. To są też okoliczności "awaryjne".
Dotąd osoby działające na cmentarzu, a nieobecne na forum, porozumiewały się z forum pośrednio, a nad wszystkim panowała p. Wiesia. Może podaj im na pw swój telefon, żeby informowały na bieżąco, jak coś będzie się działo.
Wszyscy musimy apelować o pomoc.
Wielkie dzięki dla tych, którzy chcą i mogą ruszyć się od komputera i na cmentarzu potwierdzać swoją miłość do kotów. :1luvu: :1luvu: :1luvu:
I dla tych, którzy nie mogą pójść, ale wspierają finansowo kociny. :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Wszystko się liczy - i każda puszka i najmniejsza nawet suma, żeby ulżyć tym biedakom. Już się zaczęły wiosenne porządki na grobach i wywalanie domków :(

:ok: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Amen!
Obrazek

renatab

 
Posty: 4157
Od: Pt paź 08, 2010 19:58
Lokalizacja: Warszawa / Wola

Post » Wto kwi 16, 2013 23:58 Re: Cmentarz Wolski, Wa-wa: zbieramy na leczenie chorych kot

renatab pisze: ewaw,pisałam do Ciebie na pw,że służę talonami.Nie przekazałaś tego karmicielkom.


Tak, pisałaś, tylko że ja nie mam kontaktu do karmicieli!
Jedynie przez forum.
Meggi NIC mi nie przekazała, żadnych kontaktów.
Pani Bożena zadzwoniła do mnie sama tydzień temu, a skąd miała mój telefon - nie wiem.
Poza tym talony są na sterylki, a nie na leczenie, więc to nic w tej sytuacji nie zmienia.

Rozumiem, że są sytuacje awaryjne, ale dlaczego ja teraz dostaję po głowie,
że nie ma pieniędzy na leczenie, a kupiłam puszki?
Nikt tego nie sygnalizował wcześniej!
To niesprawiedliwe, żebym teraz wysłuchiwała, że jestem "głupią k...",
bo zamówiłam puszki dla karmicielki, która zgłaszała, że nie ma czym karmić.
Jak pytałam na wątku, czy kupić karmę, to nikt nie protestował.

Obawiam się, że jednak nie jestem odpowiednią osobą do prowadzenia tego wątku.
To, co się tu dzieje (raczej dzieje się na pw i telefonicznie, niż tu oficjalnie, czego też nie rozumiem)
mnie przerasta. Wszyscy nadają na wszystkich, nie wiem, komu mam wierzyć.
A ostatecznie skupia się na mnie, chociaż sobie na to nie zasłużyłam!
Osoba prowadząca wątek powinna być bliżej cmentarza i karmicieli.
Ja nie mam takiej możliwości i to - jak widać - nie działa.
Poza tym wobec osoby prowadzącej wątek są oczekiwania, o których wcześniej nie miałam pojęcia
i których nie jestem w stanie spełnić. Przykro mi, ale się nie nadaję.
Moje koty: Rysiek, Mefisto, Nikita, Rudi. Noreczka za TM [*]. I Gacek na doczepkę...
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=102921
Obrazek

ewaw

 
Posty: 4249
Od: Czw cze 22, 2006 11:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 17, 2013 6:22 Re: Cmentarz Wolski, Wa-wa: zbieramy na leczenie chorych kot

Te talony są również na leczenie,tylko,tak jak pisałam,oni nie radzą sobie z leczeniem dzikich kotów.Na cmentarzu,na chwilę obecną jest jeszcze jedna cieżarna kicia.Można ją złapac tylko w podbierak.Czy ktoś potrafi łapać podbierakiem? Jeśli tak to proszę o pomoc, bo ja nie umiem :(
Obrazek

renatab

 
Posty: 4157
Od: Pt paź 08, 2010 19:58
Lokalizacja: Warszawa / Wola

Post » Śro kwi 17, 2013 8:24 Re: Cmentarz Wolski, Wa-wa: zbieramy na leczenie chorych kot

Ewaw, nie zniechęcaj się tak od razu. Na początku zawsze panuje zamieszanie.
To się da uporządkować i ogarnąć. Przecież chodzi w końcu o dobro tych nieszczęsnych kotów, dla nich to robisz. W efekcie one będą stratne, jeżeli nikt nie zapanuje nad sytuacją. Teraz akurat nastąpiło spiętrzenie problemów - p. Wiesia w szpitalu, nowe chore koty, ciąże.
A co mają mówić karmiciele, którzy są na pierwszej linii frontu, stykają się z niechęcią administracji, brakiem funduszy na jedzenie i leczenie i ciągle przyrastającymi kocimi problemami? To zamarza jedzenie, to koty chorują, to pojawiają się nowe wyrzucone, niekastrowane, w ciąży. Co roku nowe domki trzeba zrobić i ukryć. Syzyfowa praca. Trudno się dziwić, że karmicielom i tym, co widzą te kocie dramaty z bliska, puszczają nerwy. To też normalka. Nie jest to na siły jednego człowieka, tylko współdziałanie przyniesie efekty.
Wierzę, że sobie poradzisz. Pamiętaj, zaufaliśmy Tobie, więc masz nasze upoważnienie, żeby wziąć wszystko w garść, ustalić priorytety i kierować sprawami, nie przejmując się partykularnymi interesami poszczególnych osób.
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15236
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro kwi 17, 2013 8:37 Re: Cmentarz Wolski, Wa-wa: zbieramy na leczenie chorych kot

ewaw pisze:PS: Dr Wojciechowska - czy to jest ta lecznica na Osowskiej? Mi nic nie mówi to nazwisko, naprawdę.
Osowska to Grochów, nie Wola, czy na pewno to ta lecznica?
http://www.felis.waw.pl/kontakt.html


Tak, to ta lecznica, ewaw.
Moje koty za TM: Gaja - 4 lata; 21.09.2009 Bobik - 8 lat; 16.08.2018 Myszka - 14,5 lat; 17.01.2020 Szymek - 19 lat; 07.05.2021 Kuba - 17 lat; 28.03.2022

Koty z Opola pod moją wirtualną opieką: Skarbinka - 16.02.2010 Maskotka - 22.10.2010 Fatimka - 01.11.2010 Irenka - 29.06.2012
Roki - 16.08.2012
Henio ze Szczecina - lipiec 2022
Bibi - 17.08.2022

Szymkowa

 
Posty: 4824
Od: Pon lis 21, 2005 17:06
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Śro kwi 17, 2013 9:29 Re: Cmentarz Wolski, Wa-wa: zbieramy na leczenie chorych kot

no to zaczynam nadrabiać czytanie...
Obrazek Obrazek

jamkasica

 
Posty: 3205
Od: Śro sie 25, 2010 9:42
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 17, 2013 16:13 Re: Cmentarz Wolski, Wa-wa: zbieramy na leczenie chorych kot

Rada na przyszlosc: dobrze byloby, by osoby, ktore maja miedzy soba porachunki rozliczaly je albo na prive, albo mialy odwage robic to pod swoim wlasnym nickiem, a nie kryc sie za plecami innych i wykorzystywac nick innych, by wywalic swoje zlosci! To bardzo prymitywne!

Mail od dr. Wojciechowskiej:

Witam!
Niestety mino naszych starań kotka wogóle nie zareagowała na podawane jej leki. Jeśli chodzi o koszty to wygląda to następująco: badanie krwi 67zł, kroplówka wraz z lekami i antybiotykiem 50zł dziennie (kotka była leczona przez 6 dni), eutanazja 47zł, utylizacja zwłok 40zł. Dodatkowo kotka miała wykonane badanie usg. Łacznie do zapłaty jest 454zł. Numer konta to: 27 1020 1127 0000 1302 0011 7614
Pozdrawiam,
Alicja Małgorzata Wojciechowska


Moze jest mozliwosc, by oplacic w ratach? Czy moze ktos wytlumaczyc dlaczego koty wiezione sa do lecznicy z cmentarza na drugi koniec Warszawy? Czy jest to kwestia ceny? Pytam powaznie. Jest pod nosem lecznica na Zytniej. Calodobowa i tam idzie sie dogadac do cen. Moze jest argument przemawiajacy za lecznica na Osowskiej, na drugim koncu Warszawy. Moze warto o tym poinformowac.


Ewaw - zdrowiej i nie przerazaj sie/nie przejmuj sie, (choc glupia k... :roll: :roll: no coz za to mozna pojsc siedziec :roll:. A swoja droga, co za poziom!!).

Wysylam numer Pani Ani (karmicielki) na prive. Czy moze ktos ewaw przekazac numery telefonow do karmicieli? Poprzednia prowadzaca watek wolski obiecala przeciez je przekazac.

alysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 2249
Od: Pt sie 17, 2007 21:56
Lokalizacja: W-wa/Holandia

Post » Śro kwi 17, 2013 21:09 Re: Cmentarz Wolski, Wa-wa: zbieramy na leczenie chorych kot

Pani Alysiu.
Zauważyłam, że nie ma pani żadnej praktyki w leczeniu bezdomnych kotów.
Znam kilka lecznic, ale tylko dr. Wojciechowska ma warunki do ich leczenia i potrafi się z dzikuskamia obchodzić, mam do niej zaufanie.
Co do lecznicy na ul. Żytniej talon na leczenie obecnie wynosi 50zł i co za taką sume można zrobić? Koty stamtąd się zabiera nie wyleczone.
Przykladem jest kot Kornelek, który był zabrany po tygodniu pobytu i musiał pojechać na 10 dni do innej na leczenie.
Może pani wyleczy kota za 50zł?
Nie nabijam kasy pani dr Wojciechowskiej ponieważ i tak są u niej kolejki i jest pełno pacjentów przyjeżdzających z innych dzielnic.
Proszę wrócić do Polski i łapać koty na sterylki i leczenie. Jeżeli już będzie pani miala kota w klatce, wtedy proszę podejmować decyzje, gdzie ten kot będzie przebywał na leczeniu.

Pysio

 
Posty: 19
Od: Czw kwi 11, 2013 21:38

Post » Śro kwi 17, 2013 21:19 Re: Cmentarz Wolski, Wa-wa: zbieramy na leczenie chorych kot

Teraz co do kotki wypuszczonej dzisiaj - czarnulki z ropniem, koszt sterylki 200zł do zaplaty u dr. Wojciechowskiej.

Ewaw wiedziała od 6 kwietnia, że renatab dysponuje wolnymi talonami na sterylki, ale nie poinformowała o tym na forum.
Dług u dr Wojciechowskiej można jak najbardziej rozlożyć na raty.

Pysio

 
Posty: 19
Od: Czw kwi 11, 2013 21:38

Post » Śro kwi 17, 2013 21:36 Re: Cmentarz Wolski, Wa-wa: zbieramy na leczenie chorych kot

Czy moze Pani ograniczyc sie do podania odpowiedzi na pytanie bez zbednych insynuacji, snucia domyslow, czy zbednej (i blednej) interpretacji tresci mojego postu? Tak bedzie prosciej i nie bedzie rozmazywac sedna sprawy.

Pytanie moje bylo o tyle zasadne, ze lecznice na Zytniej znam i tam oddawalam do sterylizacji i kastracji koty piwniczne/dzikie. Tam rowniez byla na leczeniu kotka piwniczna, o ktorej swojego czasu wspominalam (szura, a teraz funia ma sie cudownie i jest w cudownym domku). Nie mialam specjalnie uwag, ale nie przecze, ze moze mialam szczescie (tak tez moglo byc). Wiem, ze ta lecznica daje upusty, jesli jest sie stalym klientem i mozna sie do cen dogadywac. To jest chyba w tej chwili bardzo istotne.

(i na marginesie , pani Pysio: prosze nie wysylac do mnie na pw postow, w ktorych roi sie od krytycznych uwag odnosnie prowadzacej ten watek. Takie posty od razu kasuje i na nie nie odpowiadam!)

alysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 2249
Od: Pt sie 17, 2007 21:56
Lokalizacja: W-wa/Holandia

Post » Śro kwi 17, 2013 21:45 Re: Cmentarz Wolski, Wa-wa: zbieramy na leczenie chorych kot

Pysio pisze:
Ewaw wiedziała od 6 kwietnia, że renatab dysponuje wolnymi talonami na sterylki, ale nie poinformowała o tym na forum.



Jezeli renatab miala talony to mogla przeciez sama o tym poinformowac na watku, czy moze sie myle?

alysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 2249
Od: Pt sie 17, 2007 21:56
Lokalizacja: W-wa/Holandia

Post » Śro kwi 17, 2013 22:08 Re: Cmentarz Wolski, Wa-wa: zbieramy na leczenie chorych kot

Oj rety 8O :strach:
Obrazek Obrazek

bagheera

 
Posty: 2312
Od: Pt mar 11, 2011 20:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 17, 2013 22:09 Re: Cmentarz Wolski, Wa-wa: zbieramy na leczenie chorych kot

Pani pierwsza przysłała mi pw. nie wiem w jakim celu,? ale pani na pewno wie.

alysia pisze:Pani Elzbieto, czy podoba sie ten pomysl, by sprawe tak zalatwic? Czy mozemy zostawic ten temat, bo robi sie niepotrzebnie chaos? Na przyszlosc - warto byloby , by jasno i wyraznie precyzowac oczekiwania i zalatwiac sprawy przez ewaw bezposrednio, a nie przez pania Bozene.

Pozdrawiam
Alicja

(pozrowienia rowniez dla meggi :D )


poniżej moja odpowiedz .

Pysio pisze:Pani Alysiu jaką ma pani sprawe na mysli ? z tym zakonczeniem.
A z tego co obeserwuje watek od początku to pani ewaw nic nie robi nic nie organizuje sama, tylko czeka na innych i ciągle zadaje pytania wstawia jakies bużki.
To ona powinna sama ustalic od karmicilei gdzie kota przebywa, a nie mieć do mnie pretensje, ze do tej pory nie podalam sumy , ale ja naprawde nie wiem jeszcze ile to wyniosło, a ona wykazlaa zero zainteresowania sprawą.
Pani Ewaw napisala przeciez wyraznie na wątku, że ona nie ma zamiaru jezdzic i nie jezdzi na cmentarz przez całą warszawe.
pozdrawiam panią równiez. Ta pani nawet nie zrobila grafika karmienia a to podstawa jest.
Elzbieta B.


To nie krytyka tylko przedstawienie faktów.

Pysio

 
Posty: 19
Od: Czw kwi 11, 2013 21:38

Post » Śro kwi 17, 2013 22:20 Re: Cmentarz Wolski, Wa-wa: zbieramy na leczenie chorych kot

alysia pisze:
Pysio pisze:
Ewaw wiedziała od 6 kwietnia, że renatab dysponuje wolnymi talonami na sterylki, ale nie poinformowała o tym na forum.



Jezeli renatab miala talony to mogla przeciez sama o tym poinformowac na watku, czy moze sie myle?

Nie czytasz dokładnie,informowałam :wink:
Obrazek

renatab

 
Posty: 4157
Od: Pt paź 08, 2010 19:58
Lokalizacja: Warszawa / Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, fruzelina i 44 gości