Florcia nadal kokosi się w nocy na łóżku p.Izy

W ogóle lubi się gdzieś zagrzebać w kocyk, szal, wejść pod kołdrę, tak już ma.Brzuszek wygląda na zagojony, powolutku odrasta futerko, a uszka jeszcze dwa dni będą traktowane oridermylem i spokój.Florcia lubi się bawić, próbuje wciągnąć Tino do zabawy, ale to leniuch okrutny i mu się nie chce, całe dnie przesypia na fotelu, w nocy się włóczy.Nie, nie odchodzi daleko, trzyma się trawników pod oknem.Florcia jest kotką nie gadatliwą, ale wciąż "miaukoli", coś chce powiedzieć, ale trudno zrozumieć, o co jej chodzi poza tym, że miseczka pusta.Ma apetyt, ładnie je, kuwetka w porządku.W nocy wsuwa suchą karmę, dostaje bezzbożówkę, dużo też pije, więc jest OK.Wciąż zachwycam się jej sierścią, teraz szczególnie to widać, bo dni są słoneczne, w blasku słońca futerko Florci wygląda jak posmarowane olejkiem, zachwycające, naprawdę.