WYBORY MISS I MISTER KWIECIEŃ '13 "ŚNIADANIE MISZCZUUUF"

Ewa L. pisze:No wiesz , a tak nam pomidorowo fajnie szło
Ale cebulowa....też dobra.

cebulowa to na drugie danie :ok:

pomidorowa to najlepsze wspomnienia z dzieciństwa
Moja mama zawsze brała słój pomidorowej na ogródek, kiedyś makaron podczas drogi "urósł" i omal słoika nie rozsadził.

a tak w miedzyczasie to jeszcze jakieś nowe mistrzowskie kociambry by sie przydały

Dla mnie też pomidorówka to zupka nr.1.
U mnie w domu jak nie wiadomo było co wymyśleć na obiad to wszyscy głosowali za pomidorówką i tak stała się zupą dyżurną nie do znudzenia.
Fakt przydałoby się jeszcze paru kandydatów. Prawie na każdym wątku na który zaglądam namawiam na cykanie fotek i zgłaszanie do konkursu. Jeszcze 5 dni na zgłoszenie więc może coś się ruszy. :ok:

Ewa L. pisze:Zapytajmy Dori!
Może da się namówić na spółę

zróbmy casting

i Dori wybierze skład członków :wink:

Dobry pomysł :wink:

Zgłosiłam dwa moje ...Bąbla (to dziewczynka :mrgreen:

) i Bubusia Leniwca ...

Kasia, jak zobaczyłam minke Twojej Bąbeli to aż śmiechem parsknęłam :ryk:

Tyle szczęścia na tym umazanym pysiu :ryk:

agusialublin pisze:Kasia, jak zobaczyłam minke Twojej Bąbeli to aż śmiechem parsknęłam
Tyle szczęścia na tym umazanym pysiu

Szkoda, że padła mi bateria w aparacie, kiedy kociejstwo zarąbało mi rozmrażającą się wątróbkę ... :strach:

Kuchnia wyglądała jak po zamordowaniu kogoś, koty też ... Niestety, pełnia kociego szczęścia skończyła się, jak wątróbka zaczęła "wracać" ... :evil:

katarzyna1207 pisze:
agusialublin pisze:Kasia, jak zobaczyłam minke Twojej Bąbeli to aż śmiechem parsknęłam
Tyle szczęścia na tym umazanym pysiu

Szkoda, że padła mi bateria w aparacie, kiedy kociejstwo zarąbało mi rozmrażającą się wątróbkę ... Kuchnia wyglądała jak po zamordowaniu kogoś, koty też ... Niestety, pełnia kociego szczęścia skończyła się, jak wątróbka zaczęła "wracać" ...

No sama widzisz jakie masz mądre kotecki i z dobrymi serduszkami

Bo kotecki sumienie ruszyło, przykro im się zrobiło że buchnęły Ci całą wątróbkę i postanowiły jednać Ci oddać :ryk:

chociaż część :ryk:

I od razu ciepła była :mrgreen:

Ewa L. pisze:I od razu ciepła była

i namoczona

i właściwie gotowa na patelnię :ryk:

agusialublin pisze:
Ewa L. pisze:I od razu ciepła była

i namoczona i właściwie gotowa na patelnię

Jakie mądre i pomocne w kuchni kotecki :wink:

I zadbały żeby duża poćwiczyła przy sprzątaniu kuchni :twisted:

Mi kiedyś Ryśka buchnęła żeberka z kuchni.

Wyciągnęłam z zamrażalnika co by się na drugi dzień rozmroziły. To były początki posiadanie kotecka w domu no więc ja jeszcze nie obyta byłam z możliwościami tych potforków

No wiec rano patrzę na talerz a tam dwa kawałki żeberek leżą. A na wieczór połozyłam przecież trzy.No ale sobie pomyślałam że może coś mi się umamiło z tymi tzrena żeberkami, że to moja skleroza galopująca daje się we znaki.

Dopiero później jak sprzątałam kuchnię zobaczyłam ten trzeci kawałek żeberek głęboko w kąciku pod ławą :mrgreen:

Jednak ja byłam zdrowa na umyśle :ok:

to Ryśka kradziejka podprowadziła mi żeberka :mrgreen:

Teraz juz wiem że wszystko trzeba chowac i pod klucz zamykać :ok:

Za mięsiwo dziewczyny mi się jeszcze nie łapią ale był czas że podprowadzały mi wędlinę z kanapki ale tylko połeć bo innej nie ruszały i do tej pory nagminnie wylizują mi serek z kanapki albo dżem - słodkie dziewczyny. :mrgreen:

Ewa L. pisze:
AnnikAKrk pisze:O matko, jak tu pomidorowo!

Fani pomidorówki łączcie się!

Tak więc, Filip i ja się wpisujemy (ja naprawdę lubię pomidorówkę, nie wiedziałam, że tyle osób również... )

To witaj w pomidorówkowym klubie - przewodniczy Dori z nad gara

Kiedy w końcu zobaczymy Filipka w akcji????
Obiecujesz,obiecujesz a w kandydatach go wciąż brak :twisted:

My chcemy Filipa,my chcemy Filipa!!!!! :ok:

Ewa L. pisze:Za mięsiwo dziewczyny mi się jeszcze nie łapią ale był czas że podprowadzały mi wędlinę z kanapki ale tylko połeć bo innej nie ruszały i do tej pory nagminnie wylizują mi serek z kanapki albo dżem - słodkie dziewczyny.

Buster żłopie mi czarną kawę ... :roll:

często muszę pić na stojąco ...O Bubusiu nie wspomnę ... spuszczenie na moment kanapki z oka kończy się tym, że jem suchy chleb ...Ostatni jego wyczyn to salami czosnkowe z dwóch kromek ... :evil:

łykał w takim tempie, że myślałam, że się udławi ...I śmierdział potem czosnkiem przez 2 dni ... :mrgreen:

WYBORY MISS I MISTER KWIECIEŃ '13 "ŚNIADANIE MISZCZUUUF"

Kto przegląda forum