pomoc w adopcji

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Sob kwi 13, 2013 19:55 Re: pomoc w adopcji

dzięki za pomoc :( osoba, która oddała kota nie chce go z powrotem (kot był zabrany z ulicy)

iloon

 
Posty: 8
Od: Śro sty 02, 2013 9:22

Post » Sob kwi 13, 2013 20:02 Re: pomoc w adopcji

Jeśli nie jesteś w stanie sama zrobić ogłoszeń, możesz wykupić pakiet ogłoszeń u CatAngel, sylwia,etc (są na Kocim Bazarku lub Pchlim Targu).
I nie bierz już nigdy zwierzaka - jak widać w Twoim życiu nie ma miejsca na żywe stworzenie, a oddanie po 3 miesiącach jest dla psa lub kota trudne. A już zwłaszcza młodziaka, który z racji dużej ilości energii może "roznosić dom". Jasne że lepiej, żebyś go oddała niż by został wywalony za okno lub na ulicę, gdzie nie da sobie rady :( .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Sob kwi 13, 2013 20:20 Re: pomoc w adopcji

iloon pisze:dzięki za pomoc :( osoba, która oddała kota nie chce go z powrotem (kot był zabrany z ulicy)

To tylko ogłoszenia, jak najwięcej.
Tutaj też wstaw zdjęcia i napisz coś o kotku, o jego charakterze.
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Sob kwi 13, 2013 22:01 Re: pomoc w adopcji

Iloon, a moze porozmawiaj z tą "drugą osoba" poważnie! Tak naprawde powaznie. Bo skoro ona ( ta osoba) stawia na ostrzu noża Wasz zwiazek z powodu naturalnego ( bądź co bądź ) zachowania kota, to cos chyba jest nie tak...Bo przeciez trzeba szanować uczucia -partnera ( mam na myśli Ciebie, której zachowanie kotka aż tak nie przeszkadza). Przecież w związku niezbędny jest kompromis. Tym bardziej, że chodzi o zywe stworzenie...
To nie jest dobry symptom ...Mówię Ci to ja: rozwódka, obecnie w szczęśliwym związku z mężczyzną, który zaakceptował moje koty

rysiowaasia

 
Posty: 2110
Od: Nie sty 30, 2011 17:47

Post » Sob kwi 13, 2013 22:43 Re: pomoc w adopcji

Rece opadaja. Jak szukalas kociaka to osoby z forum doradzaly zeby wziac 2 to zajma się soba i beda mniej absorbujace. Uparlas się przy 1, teraz jak kociak dokazuje bo roznosi go energia i pewnie nudzi się to nalezy się go pozbyc jak niepotrzebnej zabawki. Jak bedziecie miec dziecko i bedzie psocic, niszczyc i brudzic w mieszkaniu to tez je oddasz do adopcji?? :evil:
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Sob kwi 13, 2013 23:30 Re: pomoc w adopcji

pisząc tu miałam nadzieję, że jako osoby doświadczone pomożecie mi znaleźć odpowiedniego opiekuna dla kota (jestem w tym temacie zielona i nawet nie wiem o co pytać potencjalnego chętnego) - jutro mam 2 osoby umówione na :zapoznawanie się z kotem"... cóż, widzę, że ważniejsze jest rozpisywanie się nad powodem oddania kota... zatem postaram się ustosunkować:

1) nie ma opcji wyprowadzenia się razem z kotem od osoby, która go nie potrafi zaakceptować, mimo iż naprawdę próbowała - dlaczego? kot to zwierzę, człowiek to człowiek - wolę żyć wśród ludzi, niż sama z kotem. NIE MA OPCJI WYPROWADZENIA TEJ DRUGIEJ OSOBY ZE WZGLĘDU NA KOTA!!!!! -

2) biorąc kota wiedziałam, że koty linieją i "używają pazurów" - niestety nie mieszkam sama

3) nie wspomniałam, że ta druga osoba "to facet", więc nie rozumiem, dlaczego wchodzimy na ten temat - jesteście obcymi osobami, więc nie rozumiem skąd taka gruntowna analiza relacji w moim związku (nie prosiłam o to i trochę to nie ma miejscu)

4) nie zaniedbywałam kota, więc nie rozumiem, na jakiej postawie mi to zarzucono (kot był 2 razy odrobaczony, szczepiony, je tylko karmę dobraną mu przez weterynarza)

5) NIE, NIE ODDAŁABYM DZIECKA DO ADOPCJI Z POWODU BAŁAGANU!!!! Porównywanie zwierzęcia do człowieka to lekka przesada moim zdaniem, a ta uwaga mnie obraża!!!!!

Dla mnie też sytuacja nie jest przyjemna, długo trwało podjęcie tej decyzji i wierzcie, że wiele mnie to kosztowało. Dlatego dziękuję już wam za pomoc, jakoś sama dam sobie radę...

iloon

 
Posty: 8
Od: Śro sty 02, 2013 9:22

Post » Nie kwi 14, 2013 9:20 Re: pomoc w adopcji

iloon pisze:hej:) czy mogę prosić Was o pomoc? niestety, jestem zmuszona znaleźć swojemu kotu nowy domek... aktualnie jestem w trakcie zamieszczania ogłoszeń... byłabym wdzięczna na linki sprawdzonych (często odwiedzanych) stron z darmowymi ogłoszeniami oraz rady- na co zwracać uwagę rozmawiając z ewentualnych chętnym do adopcji?


Jeśli masz umowę adopcyjną - wiesz chyba, że należy skontaktować się z domem z którego kotka wzięłaś :?:
To nie jest piłeczka do przerzucania z domu do domu.
Żywe, czujące stworzenie a nie zabawa w "podaj dalej".
Skontaktuj się proszę z domem . który Ci kota oddał . :!:
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Nie kwi 14, 2013 9:22 Re: pomoc w adopcji

Monika_Krk pisze:Jeśli masz umowę adopcyjną - wiesz chyba, że należy skontaktować się z domem z którego kotka wzięłaś
To nie jest piłeczka do przerzucania z domu do domu.
Żywe, czujące stworzenie a nie zabawa w "podaj dalej".
Skontaktuj się proszę z domem . który Ci kota oddał .

iloon pisze:dzięki za pomoc :( osoba, która oddała kota nie chce go z powrotem (kot był zabrany z ulicy)
[*] 7.03.1992-18.03.2004[']
Należało wdać się w awanturę. :(
Gdziekolwiek jesteś ...♥♥♥
KARINKA[*]15.06.2003-13.10.2008['] MACIUŚ[']5.05.2011 KUBUŚ[']26.07.2011 MRUŻKA[']27.03.2013
:cry: :cry: :cry:

NITKA/KARINKA

Avatar użytkownika
 
Posty: 12975
Od: Sob lut 21, 2009 8:41

Post » Nie kwi 14, 2013 9:30 Re: pomoc w adopcji

iloon pisze:... na co zwracać uwagę rozmawiając z ewentualnych chętnym do adopcji?

-dlaczego biorą kota? (na hasło: prezent reagować zdecydowanie)
-zabezpieczenia
-karma (nie pytaj czy będą karmić tym a tym. Zapytaj czym będą karmić - nie podpowiadaj odpowiedzi)
- czy wszyscy domownicy zgadzają się na kota?
- czy mieli już koty?
-jeśli tak, do jakiego weterynarza chodzą
-opieka nad kotem podczas wyjazdów
-czy zgodzą się podpisać umowę adopcyjną?


to tak na szybko
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie kwi 14, 2013 10:08 Re: pomoc w adopcji

zabers pisze:-dlaczego biorą kota? (na hasło: prezent reagować zdecydowanie)
-zabezpieczenia
-karma (nie pytaj czy będą karmić tym a tym. Zapytaj czym będą karmić - nie podpowiadaj odpowiedzi)
- czy wszyscy domownicy zgadzają się na kota?
- czy mieli już koty?
-jeśli tak, do jakiego weterynarza chodzą
-opieka nad kotem podczas wyjazdów
-czy zgodzą się podpisać umowę adopcyjną?


I przede wszystkim, jak uczy doświadczenie - czy wiedzą z czym wiąże się posiadanie kota, czy zdają sobie sprawę że kot linieje, może niszczyć rzeczy w domu, może w nocy budzić (a już szczególnie u kociaka to jest normalne) i czy są na to gotowi.

Iloon - nie dziw się reakcji forumowiczów.
Dopiero co szukałaś tu kota, chciałaś kociaka, pisałaś o doświadczeniu, że wiesz z czym się wiąże posiadanie kota. Kilka tygodni później szukasz mu nowego domu bo linieje (naprawdę czujesz się tym zaskoczona skoro miałaś koty? A jeśli gubi sierść w nadmiarze - to czy konsultowałaś się z wetem? Bo bywa to objawem choroby) i niszczy meble. Ale przecież z premedytacją szukałaś kociaka bo chciałaś cieszyć się jego dorastaniem. No ale niestety - kociaki tak mają, są wulkanami energii - to element ich rozwoju.

To czy kot czy facet jest dla Ciebie ważniejszy to tylko Twoja decyzja, nikomu nic do tego, szkoda tylko że szukając kociaka nie zaznaczyłaś że linienie i naturalne zabawy kociaka są dla Ciebie wielkim problemem.
Można było porozmawiać o wzięciu dorosłego kota, spokojnego, są koty liniejące mniej i bardziej.
To wszystko było do dogadania.
Nic o tym nie pisałaś, założyłaś że kociak to sama radość dla ludzi.
Gdy okazało się że nie - to go oddajesz.

Takie zachowanie budzi podskórny lęk u osób szukających domów dla odratowanych przez siebie zwierząt.
Na początku wszystko wygląda świetnie, potencjalny chętny też wygląda świetnie, co więcej - miał już koty, wie z czym się ich posiadanie wiąże.
A potem nagle niespodzianka - oddaje kota (czasem robi coś gorszego) bo kot linieje, miauczy, skacze.
Czyli robi to co koty robią normalnie.
Nagle okazuje się to czymś nie do przeskoczenia.
Co gorsza - jest to ciężko wyłapać wcześniej, często wychodzi w praniu.
Tylko kota szkoda.

Blue

 
Posty: 23931
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 33 gości