Tola (Namolniczka)

Jest najmniejsza ze wszystkich kotek. Ma 9 lat. Trudno było ocenić jej wiek, bo zawsze była drobniutka. Któregoś dnia nasza córka była na spacerze. Nagle „coś” po prostu wdrapało się po długim palcie córki jak po drzewie. Okazało się, że to mała koteczka desperacko rzuciła się na człowieka, zapewne szukając pomocy. Tym bardziej to dziwiło, że potem – jak już była u nas w domu - to okazało się, ze boi się ręki człowieka i panicznym strachem reaguje na podniesiony głos. Była chora, z katarem, wychudzona i bardzo brudna. Córka zaniosła ja do weta. W ten oto sposób zostaliśmy właścicielami 4-ej kotki
Toleczka okazała się wielką przylepą, uwielbia spać wtulona pod pachę człowieka i mruczy wtedy bardzo głośno Ale największą jej miłością został mój mąż. Co ona z nim wyprawia, tego nie da się opisać, to trzeba zobaczyć. Śmiejemy się, że
„molestuje” mojego męża.
Tiomorka (Morela vel Morka vel Morusława)

To kotka od Neigh, podobno mix persa i syberyjczyka, jednak charakterek to ona ma zdecydowanie
„persowaty”. Ma ok. 12 lat oraz problemy z oddychaniem, ale jest pod stałą kontrolą wet. i żyje sobie całkiem dobrze, stosując wymuszanie „psychicznie” co najmniej raz dziennie. Trafiła do nas właściwie przypadkiem. Tak sobie przeglądałam ogłoszenia o adopcji kotów, tak sobie – bez konkretnego powodu zadzwoniłam, tak sobie pogadałyśmy i kotka po wizycie przed adopcyjnej wylądowała u nas.
Dziunia 

Kotka rasy MCO - jedyna, którą kupiłam. Zawsze marzyłam o kocie tej rasy. Kolejny właściciel sprzedał ją, kiedy okazała się już nieprzydatna, miała kłopoty z porodami (były mimo to aż trzy !!) Obecnie ma 6 lat. Gdy ją wzięłam miała jeszcze dwumiesięczne kociaki, które właśnie jej właścicielka sprzedawała. Poszłam od razu z kotką do weta, aby powstrzymać laktację, potem oczywiście jeszcze trzeba było kotkę odkarmić, bo chudzina była okropna , zbadać krew itp. Na koniec sterylizacja. Teraz już odkarmiona z ładną sierścią i cudownym charakterem cieszy nas wszystkich Ta kotka nie umie fukać ani warczeć jak inne koty, kiedy są złe czy zdenerwowane. Nie drapie i nie gryzie. Ona tego nie potrafi. Zero agresji. Nie miewa humorów czy fochów. Jest delikatna, wrażliwa i kochana. Zawsze jest blisko mnie, Lubi tez bawić się z innymi kotami oraz Fitusiem. Jednak jej miłością jest Azira, ciągle ją zaczepia i prowokuje do zabawy. Dziunia nie przepada za obcymi, zawsze chowa się w najciaśniejszy kącik i panicznie boi się odkurzacza.
Cynamon vel Cymuś 

Ma podobno ok. 8 lat. To jeden z ostatnich „
strychowców” Neigh, miał być moim tymczasem, ale ja się na dom tymczasowy nie nadaję, a on nie nadaje się na kolejną zmianę domu. Kocurek jest w typie brytyjski krótkowłosy kremowy – przepiękny. Ma śliczne, gęste futerko. Tylko go głaskać. Jest u mnie ok. 1,5 roku . Ja jestem jego ukochaną dużą. Jego aklimatyzacja trwa długo i bardzo wolno. Jest raczej wycofany, nigdy nie fuka, nie gryzie, nie drapie. Nie lubi brania na ręce, do niczego nie można go zmusić (broniąc się wpada w panikę i może sobie cos zrobić). Stanowi to problem przy wizytach u weta oraz przy konieczności podawania mu leków. On musi chcieć, nic na siłę. Czasami się bawi, ale zawsze krotko. Lubi przychodzić na kolana i miziać się, domaga się głasków, czasami śpi ze mną, gdy obok nie ma innych kotów. Coraz częściej widzę, jak bawi się z Dziunieczką – to cieszy.