Adopcje...młode persiaki nadchodzą!

Meduza - ( białe, nieco rozdyźdane na boki) ma umówioną wizytę u dr. Ady Uznańskiej. Tej co ratowała Kawę........
Tej, która leczyła mojego padaczkowego Tygrysia. Moim zdaniem jednego z najlepszych wetów w Polsce. Wybitny lekarz - piszę to z pełną odpowiedzialnością - specjalizującej się w neurologii. Wizjonerki ( ale to moja prywatna uwaga).

Także Meduza zostanie zdiagnozowana. Nie żebym sobie uzurpowała prawa do nazwania kota.......No skąd..... ;-)

tu jest filmik, kiepska jakość, może jutro lepszy nakręcę

http://www.youtube.com/watch?v=BdcIikFJ ... e=youtu.be

Dziewczyny ona jest prawdopodobnie taka miziasta - odkąd była w schronisku
cały czas tak się nadstawia do głaskania.
Może taki charakter ma

nieziemski jakiś.
Pełzaczek z niej cudny , jest piękna i miła, może da Bóg cud i uda się
ją postawić na nogi.
W przypadku takiego persa - to, że już teraz kuwetkuje ( nie licząc wpadek
przez sen) to chyba jest z serii nie do wiary.

PS Meduza - pięknie by było Neigh :ok:

kotkins pisze:(...)
Ania nie musisz nic rozumieć, bo sprawa już ogarnięta, kot ma DT.
Chodzi o białego różnookiego ze schronu z Krakowa.
Jedzie do DT, będzie miał badania.

Powalczyliśmy i się udało.

Firma Neigh- Kotkins & Co. z oparciem o KŚ działa całkiem sprawnie.
No i mamy Was- przecież Jo.anna kota bierze do siebie a my tylko skoordynowałyśmy ją i KŚ w sprawie transportu i badań.
(...)

Tu nie ma co mówić, tu trzeba wstać i bić brawo.

ja właśnie odn wpadek przez sen...kupka znaleziona na dywanie, ale luzik, twarda i ładna, włożyłam ją ( znaczy kupkę ) do kuwety o poczekam co dalej, ona cały czas miauczy i woła, apetyt ma, ale z talerzyka rozsypuje mokre, nie wiem, czy ją zęby bolą czy co, Karmel też prosiak przy jedzeniu, ale nie aż tak, jak jej w paszczę zerkam to tylko kły i siekacze widzę

jo.anna pisze:ja właśnie odn wpadek przez sen...kupka znaleziona na dywanie, ale luzik, twarda i ładna, włożyłam ją ( znaczy kupkę ) do kuwety o poczekam co dalej, ona cały czas miauczy i woła, apetyt ma, ale z talerzyka rozsypuje mokre, nie wiem, czy ją zęby bolą czy co, Karmel też prosiak przy jedzeniu, ale nie aż tak, jak jej w paszczę zerkam to tylko kły i siekacze widzę

Joaś - a kuweta może za wysoka ? Lub po prostu z nerwów. Jak rozmawiałam z wetką zaklinała się i sama się
dziwiła, że kotka pięknie kuwetkuje. Jedyne co , że jak śpi to czasem zrobi sioo pod siebie.

kuwetkę zakupiłam taką niską, praktycznie płaska i mała, ale może to i stres i ta (chyba) rujka, wcześniej kawałeczek wielkości chrupka też znalazłam, ale to nic:)

Plaskacze z jedzeniem to wieczny problem mają, a ona może z powodu tej niezborności ruchowej
dodatkowo roztrząsa miast jeść.
Bardzo jestem ciekawa co powie lekarz... Może to jakiś uraz, źle leczony i da się całkowicie
operacyjnie wyleczyć. Daj Boże, daj :ok:

Dziewczyny jesteście takie kochane wszystkie. Biała jest taka podobna do Gajki, nie mogłam uwierzyć jak ją zobaczyłam. Aniu za to, że jej dałaś szansę :1luvu:

Za całą akcję :1luvu:

też bym tak chciała, a głos ma identyczny jak Karmelek

tak powiedział mój mąż niekwestionowany pańcio Karmusia

dziś to chyba będę z nią spała :oops:

bo drze się jak opętana jak sama w pokoju siedzi

Ciekawe , to tak jak Gaja, ale już jest lepiej ( najpierw obróżka, a teraz Feliway )

Ona wie, że jest persem ?
I żąda przytulania non stop ?

non stop, jak do niej wchodzę to tylko mruczy i się łasi, jak wychodzę to drze się w niebogłosy, no cudna jest i taki nosek ma malutki zgrabniutki, a oczy wielkieee jak 5 zł, śliczna koteńka

napiszę jeszcze, że mimo "lekkich" nóg wskoczyła na łóżko i zeskoczyła z niego całkiem zgrabnie

jo.anna pisze:(...)
napiszę jeszcze, że mimo "lekkich" nóg wskoczyła na łóżko i zeskoczyła z niego całkiem zgrabnie

Jasny gwint - kot zagadka absolutna. Ciekawa jestem jaka będzie diagnoza.
No a ja się nie znam na rujkach, ale jak ona jest taka miła od 27 marca odkąd była w schronie, to chyba rujka
nie może trwać aż do dziś ?

To ona chyba tak ma w opcji podstawowej.

właśnie ja też się nie znam,ale Marzena co ją przywiozła, to chyba zna....też była zdziwiona, bo w łodzi gdzie kotka czekała na transport w domku podobno grzecznie na kocyku leżała a tu zaczęła zwiedzać pokój, wyginać się, łazić, gadać

Adopcje...młode persiaki nadchodzą!

Kto przegląda forum