No dobra, żartowałam Po pierwsze, do transportera to go wsadzę - tzn. wyperswaduję mu, żeby sam wszedł Po drugie, na razie mam pilniejsze sprawy zdrowotne - trójkotna wycieczka do weta w sobotę Po trzecie, to coś mi zaczyna świtać
Nooooo..... mam, nawet dwie mogą być I tak sobie właśnie myślę, że jemu na pewno się z tym smrodem pogorszyło, jak Rzężączka wylądowała w klatce obok A czy wcześniej jojczył to nie wiem, bo między pokojami jest ściana nośna - jedyne 70 cm cegły