WSZYSTKIE KOTY JAMNIKA MELONA IV- felietonik o polowaniu...

[Monika_Krk]

Dziewczyny - przepraszam za OT - ale na tym wątku ( nie nie pers normalna- cudna europejka )
viewtopic.php?f=1&t=149099&start=45

Dziewczyna ma chętną dla kotki na DS - ale potrzebuje adresy fundacji działających w Warszawie.
Pomoc w odłowieniu ( transporter ) i chyba ocena stanu czy kota zdrowa.
DS jest z tego co pisze dziewczyna chętny poczekać, kotka już wysterylizowana.
Możecie jej tam napisać jakie fundacje działają w Warszawie ?

[Bolkowa]

Matko...to z kim ja pisałam o kuchniach na wątku miauowym "Projekt kuchni"
Z TOBĄ?!?

Ze mną, ale nie pamiętam wątku, wiem, że na pewno, na pw - ja robiłam Ty rozmyślałaś o robieniu.
To na wątku z kimś jeszcze....

[kotkins]

Dziewczyny, napisała do mnie chętna na adopcję KOTA.
Może być MCO, może być bri, może być Norweg albo i...inny.
Kompletnie nie ma pojęcia ,że rasa to nie tylko wygląd ale i charakter.
Panna ma zwierzątko - yoreczka.
Psina mała ale to TERIER.
Charakterny uparciuch, choć Pani mów ,że słitaśny , łagodny...i takie tam.

Pani nie ma pojątka o zabezpieczeniach, karmach itp.
Ale chce się nauczyć.
Nie twierdzi ,że jej kot " kupowałby Whiskas" i że kot żeby był szczęśliwy musi się wybiegać.

Panna z gatunku tych co to ze słowem pisanym i czytanym nie ma po drodze- stylistyka wypowiedzi trudna do interpretacji, nieco infantylny styl.
Ale dziewczyna widać ma dobre chęci.
Nie przekreślam.

Edit:TAK! TAK!!
To byłą Bolkowa!!!
Matko... cojamam?cojamam???
Alzheimera mam...
Chcę pomóc, może się z tego jakiś dobry dom urodzi?

Potrzebuję linków to jakichś PROSTYCH stron o zabezpieczeniach, żywieniu , pielęgnacji i rasach kotów.
Mogą być z forum.
Byle nie było za wiele słowa pisanego, bo się zniechęci.
Ot- kultura obrazkowa , której przedstawicielem jest też MK.

Pomożecie?

[MB&Ofelia]

Może kocia_stronka.republika.pl ?
Jest trochę tekstu, ale bez przesady, trochę fotek, parę historyjek z życia wziętych.

[Monika_Krk]

Ja niestety mam wątek o żywieniu z forum- mnóstwo słowa pisanego.
Więc nie pomogę za bardzo
No - gdyby tak chcieć
obrazkowo i niewiele to może tak :

[Olat]

Kotkinsie, naprawdę chcesz białą kuchnię??? Chyba lubisz sprzątać

Białą kuchnię, na wysoki połysk (lakierowaną), bez żadnych frezów, gładką mam od 10 lat. Z szarymi płytkami i mahoniowymi blatami. Cudna jest!
Pięknie się starzeje, gruntownego mycia wymaga raz na parę miesięcy (a ja jestem Ślązaczką, czyli pedantką, która w dodatku nie cierpi sprzątać). Biała kuchnia rządzi! Byle nie była przesadnie porowata i zdobna

[vailet]

A ja nie lubię białych kuchni,mebli w ogóle wszystko co białe jest do ciągłego szorowania.Lubię w ładnych brązowych odcieniach mebelki kuchenne.Mam pół kuchni brązowych,pół białych i te białe ech to nie dla mnie.Moje meble to część od siostry,część z wyprzedaży i dlatego tak jest.Nie opłaca się nic zmieniać bo w planach za rok,może dwa wyprowadzka (choć mi się nie uśmiecha) do innego miasta,a właściwie zadupia gdzie nic nie ma.

[MB&Ofelia]

Dzisiaj czuję wielką duchową łączność z wszystkimi persami. Myślę tak jak one - z przerwami. Oczy na zapałki . Persy mają tylko o tyle lepiej, że mogą się wyspać, a ja łażę jak zombie.

[shira3]

Shira a Ty nie masz już kuchni?
Matko...to z kim ja pisałam o kuchniach na wątku miauowym "Projekt kuchni"
Z TOBĄ?!?

Co ja mam, co ja mam..?

Alzheimera?

.

Mam mam. Ino, że projekt plus wycenę Nie chcę innej . Mam natomiast na razie inne wydatki, pilniejsze, no i jak wiesz, kroją się (hehe dobre słowo) nowe, więc funkcjonuję na starej i już.

[tosiula]

Wiecie, że dzisiaj jest Leona To dla ciebie Leoniku łakomczuszku

[Monika_Krk]

Lełoś - szałaputku prosze :
Użyj se chudzino kochany.

[ewissko]

Lełosiu kochany mój dziś som Tfoje imjeninki to ja i ta mała pszybłenda Ci życzymy fszystkiego tego co jusz masz i jeszcze fiencej

Tfoja narzeczona Blusia

[MB&Ofelia]

Lełon. Życzymy ci duuużo łasusia. I dużo piłeczek ze piórkami. I zdrówka.
Książniczka Ofelja i Mała Czarna Carmen

[koteczekanusi]

Dziewczyny, napisała do mnie chętna na adopcję KOTA.
Może być MCO, może być bri, może być Norweg albo i...inny.
Kompletnie nie ma pojęcia ,że rasa to nie tylko wygląd ale i charakter.
Panna ma zwierzątko - yoreczka.
Psina mała ale to TERIER.
Charakterny uparciuch, choć Pani mów ,że słitaśny , łagodny...i takie tam.

Pani nie ma pojątka o zabezpieczeniach, karmach itp.
Ale chce się nauczyć.
Nie twierdzi ,że jej kot " kupowałby Whiskas" i że kot żeby był szczęśliwy musi się wybiegać.

Panna z gatunku tych co to ze słowem pisanym i czytanym nie ma po drodze- stylistyka wypowiedzi trudna do interpretacji, nieco infantylny styl.
Ale dziewczyna widać ma dobre chęci.
Nie przekreślam.

Potrzebuję linków to jakichś PROSTYCH stron o zabezpieczeniach, żywieniu , pielęgnacji i rasach kotów.
Mogą być z forum.
Byle nie było za wiele słowa pisanego, bo się zniechęci.

Ale w sumie co w tym dziwnego?
Ja też bym mogła mieć i MCO, i brytka, i persa, i dewona i śfinksa nawet i jeszcze pewnie ze 20 innych ras. A przede wszystkim mogłabym mieć dachowca charakteru nieznanego.
Kot jak kot, do każdego charakteru można się przyzwyczaić i każdy akceptuję (byle nie szczał po kątach, a już zwłaszcza na środku). Tak samo psa - mogłabym mieć w sumie każdą rasę i milion kundli (chociaż tych małych szczekliwych nie cierpię - no ale gdyby się przybłąkał, to byłby i mały szczekliwy).
Przede wszystkim trzeba by sprawdzić, jak ten york do kotów (vide sprawa ugryzienia Lukrecji u fryzjerki), no i znaleźć takiego, który by się yorka nie bał i ewentualnie go sobie ustawił (tu mi się od razu kojarzy zdjęcie Piorunka z psem Cypiska).

Ja zrobiłam takie kompedium wiedzy o żywieniu, karmach i akcesoriach dla kotów. Co prawda po ostatnich poprawkach wyszło mi tego ze 12 stron, ale duża część z tego to linki do sklepów internetowych. Mam w Wordzie, mogę podesłać na adopcjepuchatych. Nie chce mi się tego skracać.

[Monika_Krk]

Sorry za OT - ale muszem, siła wyższa.

Najwyżej wywalicie na tzw. zbity pysk. Tu zagląda dużo osób...

Jest tak : dziewczyna z Warszawy opiekuje się kotami z tzw. Konesera.
Dziewczyna z tych co to mało mówi i pisze o tym co robi - a robi duuużo.
Trudno się jej więc przebić samej o pomoc, nie umie się rozbijać łokciami.
No więc ja podchody robię... no wiecie jak jest.

Teraz jest szansa na DS dla tej kocicy, która się niestety właśnie teraz rozchorowała.
Nie można jej bez diagnozy oddać do DS - nie wiadomo co jej jest, kot uliczny bowiem.
Złapana i umieszczona w lecznicy.
Już zebraliśmy na wątku fajny grosz - ale kocica ma
zostać w lecznicy na dłużej , ma gorączkę i szmery w oskrzelach i płucach, na razie na obserwacji jest.
Pierwszy dzień w lecznicy z badaniami wyszedł 80 zł, mamy uzbierane więcej nieco - no ale wiadomo
leczenie potrwa.
Wątek tej kocicy (inne koty mają osobny wątek) tutaj :
viewtopic.php?f=1&t=149099&start=90

I teraz : gdyby ktoś miał na zbyciu niewiele - 5 zł - to np. gdyby choć parę osób mogło - uzbiera się
na jeden dzień pobytu w lecznicy dodatkowo np. , a to już wiele.

Wiem, że każdemu ciężko więc zostawiam wiadomość na zasadzie: "a nuż ktoś coś może".