Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto kwi 09, 2013 15:36 Re: Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

niestety nie jest dobrze . :cry:
u Amandy jest kiepsko ,ma kardiomiopatię ,bardzo powiększone serce ,zwłaszcza prawą komorę.
Ma również bardzo zwężoną tchawicę np. powinno być 6 mm. a ona 1-2 mm. powiększona wątroba ,nacieki na oskrzelach.
Na miejscu rozmawiałam z kardiologiem ,powiedziała że nigdy nie widziała w tak doskonałej kondycji wizualnej i fizycznej 12 l. yorka ,że wygląda na 6 lat a nie dwa razy tyle...niestety wewnątrz jest źle ,powiedziała mi też żeby pozwolić jej żyć tak jak żyła do tej pory nic nie zmieniać...:( ,potem do swojej wetki .
Powiedziała Prawie że to samo ,jednak na nacieki bierzemy antybiotyk ,a za miesiąc robimy ECHO i zobaczymy co dalej.
Operacja odsunięta w czasie.
Ledwo przyszłam już zaraz muszę wyjść :twisted:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 09, 2013 17:21 Re: Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

Oj sypie się nam Mundek :( Czemu starość tak szybko daje o sobie znać?
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Wto kwi 09, 2013 19:06 Re: Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

Z Amandą musi być dobrze nie biorę innej opcji pod uwagę :ok:

kaja888

 
Posty: 3510
Od: Pon wrz 29, 2008 21:03
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 09, 2013 20:19 Re: Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

Amandziu, nie choruj, trzymaj się piesiu :ok: :ok: :ok:
Obrazek
...Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi:
iść przez życie nie czyniąc hałasu...
Ernest Hemingway

AnnAArczyK

Avatar użytkownika
 
Posty: 5558
Od: Pt lip 24, 2009 22:00
Lokalizacja: piękna, trójmiejska okolica

Post » Wto kwi 09, 2013 22:30 Re: Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

Kciuki za piesię ; :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: , trzymaj się mała .

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Śro kwi 10, 2013 6:26 Re: Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

Biedna Amanda, taki chorutki piesek, ale dostanie leki i będzie lepiej :D

:ok: :ok: :ok:
"Aby mieć właściwe spojrzenie na własną pozycję w życiu,człowiek powinien posiadać psa, który będzie go uwielbiał,i kota, który będzie go ignorował"/ D. Bruce
Obrazek
Szarusia [*]; Roki [*]; Kiciucha [*]; Santa [*]2011; Tinka [*]2013; Timorka [*]2013; Azira [*]2015; Cynamon [*] 2019; Fituś [*] 2020; Tola [*] 09.2020; Tosia[*] 04.2021; Tysia [*] 12.2021; Dziunia [*] 02.2024.

Kotina

Avatar użytkownika
 
Posty: 9523
Od: Czw sty 26, 2012 15:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 10, 2013 7:11 Re: Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

miłego dnia :) i kciuki za powodzenie

kaja888

 
Posty: 3510
Od: Pon wrz 29, 2008 21:03
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 10, 2013 7:51 Re: Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

Witam i lecę na spirometrię.

Amanda bardzo odchorowała te ciągania po wetach ,sranko i tylko śpi.
W nocy gotowałam klei z ryżu i kuraka ,dałam też Bio Protect ,później dam Hepatiale .
Zdzirocha więcej mnie nie zaskoczyła ,niestety.
Jak piękna tak problemowa ,chudawa jest ..albo to w tym wieku normalka ...taki sznureczek :cry: a karmię ją kilkanaście razy dziennie .
Tytek musi dostać antybiotyk ,znów bo znów z nocha ma fontannę gilową :? biedny jest ,u niego to się też nigdy nie zmieni.
Na szczęście nic sobie z tego nie robi .
U Kropki był błąd polegający na zostawieniu części ząbków ,jak ziewnęła zobaczyłam że kolejne zęby robią się czarnawe a dziąsła zaczerwienione :|
ech samo życie .
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 10, 2013 12:32 Re: Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

no i nie było spirometrii bo nie miałam skierowania ,mimo że prywatnie skierowanie musi być.
Muszę więc iść prywatnie do pulmonologa bo państwowo mam dopiero na czerwiec . :|
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 10, 2013 12:45 Re: Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

Witaj Dorciu, jak to w życiu.... raz z górki, raz pod górkę, tylko dlaczego coraz częściej jest pod górkę?Trzymaj się :ok:
Obrazek
...Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi:
iść przez życie nie czyniąc hałasu...
Ernest Hemingway

AnnAArczyK

Avatar użytkownika
 
Posty: 5558
Od: Pt lip 24, 2009 22:00
Lokalizacja: piękna, trójmiejska okolica

Post » Śro kwi 10, 2013 12:54 Re: Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

no tak ,jaka kondycja tyle górek :mrgreen: widać że ja to krzepę mam :twisted:
Dawno nie pisałam że...spać mi się chce :wink: a to trzeba zabrać dziewczyny i na dwór z nimi iść w to błocko w ten syf..
Na ogródku zakwitły mi krokusiki :kotek: a tulipany wcale nie zamarzły ,są i nawet urosły pod tą śniegową kołderką . :ok:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 10, 2013 12:58 Re: Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

dorcia44 pisze:no i nie było spirometrii bo nie miałam skierowania ,mimo że prywatnie skierowanie musi być.
Muszę więc iść prywatnie do pulmonologa bo państwowo mam dopiero na czerwiec . :|


Się nieśmiało przypominam o pw..
jutro zobaczymy co da się zrobić..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro kwi 10, 2013 13:03 Re: Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

oj już ,zapomniałam :oops:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 10, 2013 13:20 Re: Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

dorcia44 pisze:oj już ,zapomniałam :oops:


Wysłane.. czekamy do jutra..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro kwi 10, 2013 15:52 Re: Tytek i reszta ...ZAGINĘŁA YOKO I NIE WRACA :(

dzięki Aniu :1luvu:
Zbieram się do pracy ,muszę pamiętać żeby kupić sobie wodę bo tam jest koszmarnie sucho i ja nie pijąca wypijam tam półtora litra wody :roll: jak na mnie to rzecz prawie niemożliwa :wink:
Maleństwa śpią ,wszystkie ,ciepło i miło ,brzuszki pełne ,czegóż chcieć więcej :1luvu:
Przed chwilą dwóch rozkoszniaczków chciało mi wparować do mieszkania ,wciskając cyfrę lub inne cudo :twisted: tffarda byłam ,odporna na wdzięki szczerzących się śliskich facetów.. :twisted:
Do wieczora :kotek:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43975
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google Adsense [Bot], marta_kociara i 70 gości