Broszka & Company cz.5

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon kwi 08, 2013 21:16 Re: Broszka & Company

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto kwi 09, 2013 11:20 Re: Broszka & Company

wiewiur, ale macie ślicznie :ok:
Moja kolorystyka, bardzo lubię takie brzoskwinie, beże i brązy :P
Bardzo podobają mi się róże nad łóżkiem - to tapeta, tak?

Zamówiłam dla Pippina olej z konopii i tą pastę dla kociaków co wiewiur linkowała. Zobaczymy czy mu się trochę poprawi futro... Teraz dostaje olej z łososia i budyń witaminowy miamora ale ich nie znosi i pluje strasznie, więc może za małe dawki zjada :roll: No i zamówiłam też inne karmy dzieciakowe bo te co ostatnio mu kupiłam też mu nie wchodzą :?

morelowa pisze:Wiewiur [ręka mi odruchowo pisze inne 'u' :mrgreen: ]

A mi wręcz przeciwnie - tak się opatrzyłam na nick wiewiur że jesienią pisałam o wiewiurkach :lol: :mrgreen:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Wto kwi 09, 2013 11:45 Re: Broszka & Company

Nie chcialo mi się już wczoraj pisać, bo wykończona do domu wrócilam.

Wiecie ile godzin trwalo przyjmowanie mojej mamy do szpitala? Osiem! 8O :evil:
A dlaczego? Bo "panie" salowe nie mialy czasu od ósmej rano do 15 zmienić pościeli na dziesięciu lóżkach :roll: "Pań" byly trzy i nie sprawialy wrażenia szczególnie przepracowanych. Podlogi czyści tam taka maszyna jak w galeriach handlowych czy na lotniskach, więc sporo powierzchni plaskich im odpada; szczerze mówiąc, to zajmowaly się glównie przemieszczaniem się (z dużą godnością) z jednego końca oddzialu na drugi. A kiedy lekarz poinformowal jedną z nich, że trzeba przebrać pościel na konkretnym lóżku, to "dama" ta (mijając mnie na korytarzu i patrząc na mnie) stwierdzila:"Jeszcze mi, qrwa, lekarze będą rozkazywać. Sami brygadziści się, qrwa, znaleźli." 8O :evil: :evil: To się w pale nie mieści! :evil: :evil: :evil:
Z lapanki wszak jeszcze do żadnej pracy nie biorą. :mrgreen: Nie podoba się, to do widzenia.
W prywatnym szpitalu w życiu nie widzialam, żeby salowe snuly się po korytarzach w takim żólwim tempie. I żadnej by do glowy nie przyszlo mięsem rzucać, bo wyleciala by z hukiem.

Nie wiem ile kilometrów natrzaskalam po tym korytarzu (nie cierpię bezproduktywnie siedzieć), ale podjęlam decyzję, że przez najbliższych 35 lat nie zamierzam chorować w ogóle, a potem wykorkuję w ciągu tygodnia. 8)

A w ogóle, to należy się albo leczyć w prywatnych zakladach albo najlepiej od razu umrzeć. :mrgreen:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto kwi 09, 2013 11:56 Re: Broszka & Company

Współczuję... Żeby chorować w dzisiejszych czasach trzeba mieć końskie zdrowie :(

Panie salowe najpewniej nie są pracownicami szpitala tylko zewnętrznej firmy dlatego polecenia lekarzy ich nie wzruszają :?

A jak mama się czuje? Życzę dużo zdrówka :ok:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Wto kwi 09, 2013 12:10 Re: Broszka & Company

Broszka pisze:Współczuję... Żeby chorować w dzisiejszych czasach trzeba mieć końskie zdrowie :(

Panie salowe najpewniej nie są pracownicami szpitala tylko zewnętrznej firmy dlatego polecenia lekarzy ich nie wzruszają :?

A jak mama się czuje? Życzę dużo zdrówka :ok:

Panie salowe są pracownikami szpitala. Nie mam wprawdzie pojęcia komu podlegają po linii "fachowej", ale w ramach kliniki to one są niższym personelem i zasadniczo każdy inny personel może im wydawać polecenia w zakresie ich obowiązków, a zmiana pościeli po wypisanych pacjentach do nich należy.

Mama poszla na dokladne badania kardiologiczne zlecone po przedświątecznym epizodzie z pogotowiem. Ostatnio czuje się średnio (opóźnione skutki tego co przed świętami). Wczoraj zaczęlo jej się w pewnym momencie robić slabo, ale jakoś to nikogo nie obeszlo. :evil: :evil: Miejmy nadzieję, że coś sensownego tam ustalą. Obawiam się najbardziej, że znowu schudnie a już chuda jest jak kij od miotly.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto kwi 09, 2013 18:05 Re: Broszka & Company

Dużo zdrowia dla mamy :ok:

Unikam jak mogę lekarzy, przychodni itp. :roll: . Ale czasem niestety się nie da.
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 10, 2013 7:16 Re: Broszka & Company

Broszko, zamawiałaś olej z konopi, tak? Daj znać jak już będziesz miała, czy jest jadalny przez koty. Łososiowy Morela dostaje siłowo, a Migdał wcale bo robi się niełapalny. Może inny będzie lepiej przyjmowany.. :roll:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25770
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro kwi 10, 2013 8:31 Re: Broszka & Company

Tak, dzwonił kurier że paczki właśnie już do nas jadą :)
Olej konopny wypróbujemy i damy znać. Pippin też bardzo nie lubi z łososia i strasznie nim pluje, a ten w kapsułkach mi się skończył i akurat w zoo+ zabrakło. Zobaczymy jak będzie z konopnym, wprawdzie to roślinny ale mówi się trudno :roll: Jeszcze nie próbowałam z dorsza - wzięłam teraz konopny bo Pippin w ogóle nie lubi ryb ani karm rybnych więc podejrzewam że z olejem dorszowym byłoby to samo co z łososiowym :?


U nas wiosna w pełni :ok:
Wystarczył jeden bardzo ciepły i słoneczny dzień i wszystko wokół ruszyło z wielkim impetem :P
Widziałam więc już muchy, mrówki, dżdżownice i oczywiście pączki i kwiaty - wprawdzie przebiśniegi padły pod śniegiem ale jak tylko śnieg spłynął i ziemia się odsłoniła to inne wiosenne kwiaty szybciutko nadrabiają stracony czas :ok:
Na razie ogólny obraz jest okropny bo po śniegu został niesamowity syf wszędzie i jest szaroburo od brudu i błota, ale zaraz jak ziemia troszkę podeschnie posprząta się, pograbi i świeża trawka która już ruszyła szybko się zazieleni :P
Szkoda tylko że mnie dopadło przesilenie wiosenne i zupełnie nie mam siły do roboty :?
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Śro kwi 10, 2013 8:58 Re: Broszka & Company

Zmęczyła cię ta zima okropna. Po prostu. Trochę słońca i odżyjesz :ok:
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 10, 2013 9:35 Re: Broszka & Company

Broszka pisze:wiewiur, ale macie ślicznie :ok:
Moja kolorystyka, bardzo lubię takie brzoskwinie, beże i brązy :P
Bardzo podobają mi się róże nad łóżkiem - to tapeta, tak?

Dzięki :D
Tak, to tapeta, uznałam, że same jasnobeżowe ściany będą zbyt mdłe. Chłopaki trochę marudzili na moje pomysły, ale wyszło fajnie.
Broszka pisze:Zamówiłam dla Pippina olej z konopii i tą pastę dla kociaków co wiewiur linkowała...

Pastę pierwszy raz dawałam trochę na siłę, teraz już kojarzą zapach i jedzą chętnie - trudno się radzi komuś, bo koty - wiadomo, różne gusty mają.
Broszka pisze:U nas wiosna w pełni :ok:
Wystarczył jeden bardzo ciepły i słoneczny dzień i wszystko wokół ruszyło z wielkim impetem :P

Weź nie denerwuj :evil:
Na dalekiej północy jest trochę ponad zero i breja śniegowo/solno/piaskowa.

wiewiur

 
Posty: 1492
Od: Sob cze 26, 2010 13:08
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro kwi 10, 2013 10:33 Re: Broszka & Company

wiewiur pisze:Na dalekiej północy jest trochę ponad zero i breja śniegowo/solno/piaskowa.

U nas też tak było jeszcze kilka dni temu.
Dziś miało padać cały dzień a jest dosyć słonecznie i wreszcie ciepło - za oknem termometr pokazał 11 stopni :ok:
Przesyłam więc tchnienie wiosny z mojego ogródka :P
Obrazek


wiewiur pisze:Pastę pierwszy raz dawałam trochę na siłę, teraz już kojarzą zapach i jedzą chętnie - trudno się radzi komuś, bo koty - wiadomo, różne gusty mają.

Właśnie rozpakowałam karmy i od razu dałam spróbować pasty Pippinowi i Broszce i zjadły dość chętnie :ok: Inka się wypięła ale ona nie lubi żadnej pasty, za to budyń miamora bardzo ;)
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Śro kwi 10, 2013 10:38 Re: Broszka & Company

Broszka pisze:Przesyłam więc tchnienie wiosny z mojego ogródka :P
Obrazek

:love: :dance: :piwa: :ok:
To może jednak będzie wiosna?
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro kwi 10, 2013 10:45 Re: Broszka & Company

Już jest, przynajmniej u nas :D
Na pewno za dzień lub dwa dotrze do Was :ok:
Odetchnęłam że muchy się pojawiły bo lada dzień jaskółki przylecą :wink:
Ciekawe że przysłowie mówi że "pierwsze jaskółki wiosny nie czynią" a do nas przylatują właściwie zawsze jak wiosna już w pełni :roll: Czyżby kiedyś zimy były dłuższe?
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Śro kwi 10, 2013 11:17 Re: Broszka & Company

U nas 5 stopni i mgla. A po poludniu ma padać deszcz :evil:

Moje kocury nie przepadają za olejem z lososia, ale ja się tym nie przejmuję i zapodaję i tak. Rudy i Felix uwielbiają pastę witaminową, rudzielec oprócz tego jeszcze serową i grau ziolową, a Felix malt-pastę na klaki. Barnaba, glupek, nie lubi żadnej pasty i żadnych przysmaków tylko mleko i suche żarcie; od czasu do czasu serca drobiowe :roll: Wątróbkę lubil tylko nieżyjący senior, aktualni rezydenci plują jak jeden mąż; żóltkiem też :evil:
Paranoja z tymi kotami :mrgreen:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro kwi 10, 2013 11:17 Re: Broszka & Company

Felin, czy to Ty szukałaś małej, głębokiej, odkrytej kuwety, czy coś mi sie pomieszało? :oops:
W animalii pojawiło się coś takiego: http://animalia.pl/szukaj.php?search=Pe ... ck+z+wysoką
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: anka2317, Anna2016, Silverblue, Talka i 53 gości