uszkodzone

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie kwi 07, 2013 21:44 Re: uszkodzone

Jak najbardziej można :ok: czytałam wątek pingwinka :(
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Nie kwi 07, 2013 21:49 Re: uszkodzone

Tutaj jest historia pampersowego Merlina w pigułce:
http://azylnadziei.blogspot.com/2013_02_01_archive.html

a tu jego wątek:
viewtopic.php?f=1&t=75520
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Nie kwi 07, 2013 21:51 Re: uszkodzone

kamari pisze:Koniecznie poopisuj swoje "przypadki" 8)
Masa ludzi się gubi, nie wiedząc co robić ze sparaliżowanym futrzakiem. Masa wetów je usypia, bo nie rokują.


To niestety PRAWDA.
Dobrze,że taka "kopalnia" wiedzy powstaje-super :ok:

as_animali

 
Posty: 314
Od: Sob sty 29, 2011 15:06
Lokalizacja: Tomaszów

Post » Nie kwi 07, 2013 22:01 Re: uszkodzone

Dodałam wątek Merlinka na pierwszą stronę.

Przydałby się filmik jak wyciskać kota. Ja mogę tylko opisać, ale to nie to samo.

Zapisuję dla pamięci - lewatywa, zapalenie dróg moczowych, Simi.
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Nie kwi 07, 2013 22:06 Re: uszkodzone

Kamari, na pierwszej stronie warto tez dodać posty:
- amputacja oka
- drutowanie szczęki, żuchwy
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Nie kwi 07, 2013 22:08 Re: uszkodzone

kamari pisze:Koniecznie poopisuj swoje "przypadki" 8)
Masa ludzi się gubi, nie wiedząc co robić ze sparaliżowanym futrzakiem. Masa wetów je usypia, bo nie rokują.

Darszan- [http://imageshack.us/photo/my-images/442/sdc12813.jpg/ ]kocurek ze sparaliżowanymi tylnymi łapami, brak czucia od miejsca pierwszego złamania (kręgosłup połamany w 2 miejscach, zmiażdżone 3 kręgi), czyli od połowy grzbietu. Kot pampersowy, mimo wyciskania cały czas ''przecieka'', pęcherz nigdy nie jest pełny. Po wypadku (podobno ktoś próbował go dobić łopatą) spędził dwa lata (!!!) na działkach, jedynie dokarmiany przez panie karmicielki. I tu polega sławetna teoria, że sparaliżowany kot sam nie daje sobie rady. Trafił do mnie, kiedy ktoś zdecydował, że jednak kotek się męczy i poprosił o sfinansowanie eutanazji. NA jakiekolwiek leczenie operacyjne było za późno. Ma lekkie odruchy, np. gdy się tarza, podkula łapki pod brzuch. Darszan to wariat. Służy jako froterka do podłogi :twisted: Nie przyjmuje do wiadomości, że jest kaleki i wspina się na wysokie meble. Skacze z nich na przednie łapki. Najpierw próbowałam mu tego zabronić, ale jak wytłumaczyć kotu, że jest inwalidą?...

Kociołek- [http://imageshack.us/photo/my-images/23/002wey.jpg/ ]wolnożyjący kocurek którego pewna zdzira przejechała z premedytacją autem, kiedy mył się siedząc na krawężniku. Złamany kręgosłup w części lędźwiowej, pęknięty pęcherz-był operowany w tym samym dniu. Mimo rehabilitacji i leczenia, łapki są całkowicie bezwładne, brak odruchów, uszkodzenie rdzenia w bardzo dużym stopniu. Wymaga wyciskania, oraz wymasowywania kupy, bez tego nie załatwia się. Na początku przeciekał, na szczęście po Nivalinie poprawiło się i nie używamy pampersów. Okrągły, kulisty, kochany neurotyk, chowający się na dźwięk obcego głosu. Tatusiuje dzielnie kociętom na DT.

Utamu-[http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=152017 ] leżał zamarznięty na poboczu drogi. Zwichnięty kręgosłup, połamana miednica,zmiażdżony ogon, ogromne krwiaki na udach, plecach, łebku. Do kliniki trafił nieprzytomny. Po rozmrożeniu i ustabilizowaniu, przeszedł laminektomię, usunięcie główki kości udowej, oraz amputację części ogona. Na chwilę obecną brak czucia w ogonie i tylnych łapach. Nie załatwia się samodzielnie, wyciskamy się i wymasowujemy. W trakcie leczenia. Kochany, niesamowicie towarzyski kocurek, stąd imię (Utamu-słodycz).

Bazylia-[ http://imageshack.us/photo/my-images/688/064ea.jpg/ ]suka przejechana autem (dosłownie), złamany kręgosłup nad przeponą.Operowana w kilka godzin od wypadku, po operacji ''naprawiły'' się przednie łapy, które były przeprostowane, sztywne. Brak czucia od miejsca złamania. Niecnie wykorzystywana na zajęciach edukacyjnych z dziećmi w szkołach i przedszkolach.

Poza tym były jeszcze inne psy i koty, w sumie przewinęło się ich jeszcze 6...
Ostatnio edytowano Nie kwi 07, 2013 23:04 przez Szenila, łącznie edytowano 2 razy
Obrazek http://www.facebook.com/TOP.INNI?ref=pb
milczenie jest srebrem, a mruczenie - złotem...

Szenila

 
Posty: 1850
Od: Pt gru 03, 2010 18:24
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Nie kwi 07, 2013 22:10 Re: uszkodzone

Myślę, że bardzo potrzeba takiej zbiorówki, żeby ktoś w potrzebie na dzieńdobry dostał to co na początku najważniejsze do działania. A doświadczeń niestety już jest sporo.
Ja opiszę później 3.
Milutek - stary uraz, sparaliżoany tyl a jednak dał radę dowlec się do pinicy po pomoc,
Maleńka - domowa koteczka, amputacja z powodu choroby w wieku 14 lat, właściwie nie chodzi:(
Duduś - schroniskowy młodzienieć z niewładną łapką bez czucia, bez amputacji.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie kwi 07, 2013 22:12 Re: uszkodzone

kamari pisze:Dodałam wątek Merlinka na pierwszą stronę.

Przydałby się filmik jak wyciskać kota. Ja mogę tylko opisać, ale to nie to samo.

Zapisuję dla pamięci - lewatywa, zapalenie dróg moczowych, Simi.


Mogę spróbować taki filmik nagrać.
Obrazek http://www.facebook.com/TOP.INNI?ref=pb
milczenie jest srebrem, a mruczenie - złotem...

Szenila

 
Posty: 1850
Od: Pt gru 03, 2010 18:24
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Nie kwi 07, 2013 22:18 Re: uszkodzone

Szenila pisze:
kamari pisze:Dodałam wątek Merlinka na pierwszą stronę.

Przydałby się filmik jak wyciskać kota. Ja mogę tylko opisać, ale to nie to samo.

Zapisuję dla pamięci - lewatywa, zapalenie dróg moczowych, Simi.


Mogę spróbować taki filmik nagrać.


:ok: świetnie by było. Samo tłumaczenie niewiele daje, a nie zawsze się da pokazać na żywo. A weci często nie wiedzą jak to wytłumaczyć. Albo nie mówią, ze trzeba.
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Nie kwi 07, 2013 22:20 Re: uszkodzone

Bardzo potrzebny temat :) Sama mam kotka po amputacji ogona, wiec może też coś skrobnę tu :)
Fifi [*] 14.07.2011

meg80

 
Posty: 309
Od: Śro lut 06, 2013 21:08
Lokalizacja: Wielka Brytania

Post » Nie kwi 07, 2013 22:35 Re: uszkodzone

kamari pisze:
Szenila pisze:
kamari pisze:Dodałam wątek Merlinka na pierwszą stronę.

Przydałby się filmik jak wyciskać kota. Ja mogę tylko opisać, ale to nie to samo.

Zapisuję dla pamięci - lewatywa, zapalenie dróg moczowych, Simi.


Mogę spróbować taki filmik nagrać.


:ok: świetnie by było. Samo tłumaczenie niewiele daje, a nie zawsze się da pokazać na żywo. A weci często nie wiedzą jak to wytłumaczyć. Albo nie mówią, ze trzeba.

Albo mówią, że skoro kot posikuje mając przepełniony do granic pęcherz, to nie trzeba go wyciskać. A potem wielkie zdziwienie, że wyhodowało się oporne w leczeniu zapalenie pęcherza :roll:
Obrazek http://www.facebook.com/TOP.INNI?ref=pb
milczenie jest srebrem, a mruczenie - złotem...

Szenila

 
Posty: 1850
Od: Pt gru 03, 2010 18:24
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Nie kwi 07, 2013 22:37 Re: uszkodzone

meg80 pisze:Bardzo potrzebny temat :) Sama mam kotka po amputacji ogona, wiec może też coś skrobnę tu :)


Koniecznie napisz o waszych doświadczeniach :ok:

Moim zdaniem przy amputacji ogonka ważna jest informacja o wysokości cięcia. Który krąg, skąd uszkodzenie, jak dawno wypadek, jak dawno amputacja i jakie leczenie zostało wdrożone.

Koty mają niezwykłą zdolność regeneracji i wbrew prognozom potrafią pięknie wrócić do normy. Ale potrzebują czasu. Nie tygodnia, nie dwóch, ale czasem miesięcy.
Dobrze by było pisać ile czasu zajęło dojście do takiego a nie innego stanu.

I żeby nie było gołosłownie.
Coco (przetrącony kręgosłup, niedowład tylnych łapek, nie kuwetkuje) bardzo nie lubi, jeżeli ktoś uważa ją za niepełnosprawną :twisted:

Obrazek
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Nie kwi 07, 2013 22:43 Re: uszkodzone

Szenila pisze:
kamari pisze:
Szenila pisze:
kamari pisze:Dodałam wątek Merlinka na pierwszą stronę.

Przydałby się filmik jak wyciskać kota. Ja mogę tylko opisać, ale to nie to samo.

Zapisuję dla pamięci - lewatywa, zapalenie dróg moczowych, Simi.


Mogę spróbować taki filmik nagrać.


:ok: świetnie by było. Samo tłumaczenie niewiele daje, a nie zawsze się da pokazać na żywo. A weci często nie wiedzą jak to wytłumaczyć. Albo nie mówią, ze trzeba.

Albo mówią, że skoro kot posikuje mając przepełniony do granic pęcherz, to nie trzeba go wyciskać. A potem wielkie zdziwienie, że wyhodowało się oporne w leczeniu zapalenie pęcherza :roll:


Weci mają mało wiedzy na ten temat, bo jeszcze nie dawno nikt uszkodzonych nie ratował tylko od razu usypiał.
Mieszkam w małym miasteczku. Weci, skąd inąd świetni, przy uszkodzonych uczą się na moich. I popełniają błędy. A z drugiej strony mają rewolucyjne pomysły.
Dlatego ten wątek wydaje mi się ważny, bo sama uczyłam się od was codziennego życia z uszkodzonymi.
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Nie kwi 07, 2013 23:05 Re: uszkodzone - robi się, proszę nie pisać

kamari pisze:złamanie/wyrwanie - amputacja ogona

Nasz Rambuś jest po amputacji ogonka...
Od operacji do dzisiaj regularnie masuję mu zadek, nasadę ogonka, udka pod spodem i rowerujemy:)
Nie mam doświadczenia w opiece nad chorym kotem, jedynie teoria, to co przeczytałam, natomiast to co robię to jest wg moich pomysłów i domysłów, że ta rehabilitacja mu pomoże...
Kocio odzyskał czucie, nie jest tak cudownie jak być powinno, ale biega do kuwety gdy mu się chce, jedyne co jeszcze mnie niepokoi, kocio tak zachowuje się jakby momentami nie miał czasu poczekać do końca aż się załatwi, wypada z kuwety "w połowie drogi", tak że końcówka qpala ląduje na podłogach....siu robi normalnie...
mam nadzieję, że kiedyś będzie zdrowym kotkiem
Obrazek
...Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi:
iść przez życie nie czyniąc hałasu...
Ernest Hemingway

AnnAArczyK

Avatar użytkownika
 
Posty: 5558
Od: Pt lip 24, 2009 22:00
Lokalizacja: piękna, trójmiejska okolica

Post » Nie kwi 07, 2013 23:13 Re: uszkodzone - robi się, proszę nie pisać

kamari pisze:złamanie/wyrwanie - amputacja ogona

Marfusza, [ http://imageshack.us/photo/my-images/850/014eyb.jpg/ ] 3 miesięczna koteczka potrącona przez samochód, połamana miednica, przepuklina pachwinowa, po amputacji ogonka (wysoko). Nie załatwiała się samodzielnie, wymagała wyciskania pęcherza i wymasowywania. Po leczeniu (Nivalin), kontynuowanym jeszcze w DS, problem całkowicie ustąpił.
Obrazek http://www.facebook.com/TOP.INNI?ref=pb
milczenie jest srebrem, a mruczenie - złotem...

Szenila

 
Posty: 1850
Od: Pt gru 03, 2010 18:24
Lokalizacja: Chrzanów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: CharlesWhips i 60 gości