
No, to marzenia mamy podobne - i podejście również. Ja tez wychodzę z założenia, że nie pomogę wszystkim, ale za to staram się, by przynajmniej te moje miały wszytko, czego im potrzeba, szkoda tylko, że ograniczają mnie finanse i nie jest tak, jakbym do końca chciała. No ale w miarę swoich możliwości...
Może wygramy w totka? Ja gram czasami, ale jak do tej pory szczęścia nie miałam...