natomiast Duszek uwielbia parafinę

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Kamakolo pisze:phantasmagori pisze:convalescence ten w proszku do rozrabiania jest świetny. Ze 100ml organizm kota wyciągnie mniej więcej tyle potrzebnych składników co z saszetki lepszego jedzonka. Niestety jest niesmaczne.
No ja Cie proszę - tymczasiki na tym odchowałam, a mój Dymek (rodzony, wzięty parę lat temu ze schronu) - wyniańczony na Convie, to do dziś, jak jakiś mój tymczas je tę paćiaję, to Dymek wylizuje nawet powietrze wokół talerzyka po Convie
Mała1 pisze:a co do conwa to sa koty, które go bardzo lubią, a są tez takie które nie cierpią
Na baaardzo wielu wypróbowałam
tangerine1 pisze:Szkaradzia kiepsko zniosła zmianę fryzury![]()
nie chce jeść, cały dzień leży zwinięta na fotelu,
nie wiem czy to reakcja na stres, depresja z powodu nowego wizerunku, czy jest jej zimno, w koncu całe życie była solidnie ofutrzona.
nie sądziłam, że to kiedyś napiszę, a z utęsknieniem czekam na jej skrzeczenie i wieczne plątanie się pod nogami.
puskas1 pisze:wet dał mi też taki pasztet w puszce, o właściwościach conva, na tyle miękki że do strzykawki można naciągnąć, ale zapomniałam co to było, może z Hillsa, albo to na R...![]()
dziurawiec podobno rewelacja, osobiście nie miałam okazji sprawdzić, ale córka mojej przyjaciółki spadła z huśtawki i rozcięła sobie brodę zębami na wylot, lekarz straszył że blizna zostanie, smarowała tym olejkiem i dziś prawie śladu nie ma
Użytkownicy przeglądający ten dział: MruczkiRządzą i 115 gości