Pytania do "Kocich chorób"

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 07, 2005 19:19

GENIALNY POMYSŁ :!:
A nie możnaby tego tematu przykleić? Jak będzie na początku,będzie łatwiej go znaleźć.A na pewno będzie często odwiedzany.
Obrazek
Obrazek

Ciri

Avatar użytkownika
 
Posty: 2907
Od: Sob gru 11, 2004 12:40
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pt sty 07, 2005 19:20

Świetny pomysł z tym wątkiem, naprawdę.

Mam prośbę - przy chorobach zakaźnych może by podawać informacje jak chronić przed zarażeniem pozostałe koty (izolacja, podniesienie odporności etc.)

I jeszcze raz dziękuję za wątek o chorobach!

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt sty 07, 2005 20:46

Postaram się z czasem zadowolić wszystkich, ale na razie nie dam rady. Proszę zainteresowanych o sugestie i uwagi, wszystkie postaram się wziąć pod uwagę. Chciałbym zaznaczyć, że podane dotychczas opisy nie są ostateczne, będą z czasem modyfikowane, dodam tam schematy diagnostyczne (może bardziej przejrzyste niż lity tekst).
A co do ochrony kotów - postaram się to opisać dokłądniej jako osobny post.
Pozdrawiam
Kot to groźny przeciwnik;)
Obrazek

zalatany

 
Posty: 711
Od: Śro sie 11, 2004 8:16
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 08, 2005 10:19

Uprzedzając pytania dotyczące FeSFV - to w Polsce choroba dość egzotyczna, może się jednak pojawić w przypadku importu lub wyjazdów zagranicznych. Tak sobie pomyślałem, że nie zaszkodzi jak o niej napiszę :)
Pozdrawiam
Kot to groźny przeciwnik;)
Obrazek

zalatany

 
Posty: 711
Od: Śro sie 11, 2004 8:16
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 08, 2005 11:52

A ja bardzoprzepraszam, bo napisałam posta na wątek o chorobach ,ciemna masa nie doczytałam pierwszego zapisu i linki do tej strony :cry: I teraz nie potrafię tego śmiecia usunąć :crying:

Prosiłam coś o profilaktyce : szczepienia, jakie kiedy, kiedy powtarzać, inne badania profilaktyczne? To dla takich początkujących miłośnikow kotkow jak ja /i pewnie nie tylko/.

Wiem ,że są już wątki na ten temat ale rozrzucone a nie każdy ma stały i nieograniczony dostęp do netu.

progect

 
Posty: 5771
Od: Nie lis 28, 2004 21:36
Lokalizacja: Kraków Bronowice teraz już Smardzowice

Post » Sob sty 08, 2005 12:47

Zalatany- a jeszcze o bialaczce, gdybys mial chwile chetnie dowiedzialabym sie, jak to jest z tym leczeniem interferonem. Tzn. kiedy i jak sie je stosuje, z jakim efektem...Kojarzysz moze Wiesia, kota Malgorzaty, ktory FELV mial zdaignozowane, leczone jakis czas dosc intensywnie, i wyglada na to (po testach) ze wiruda pokonal i jest zdrowy.
Wowczas pomyslalam, ze to jakies niebywale szczescie, cud- w kazdym razie odosobniony przypadek.Ale teraz czytam watki Kacperka i Deniska, kotow z pozytywnym FELV bez objawow klinicznych, na interferonie- z zrozumialam, ze oczekuje sie wyleczenia. I juz mi sie wszystko poplatalo...Jak to jest?
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Sa dwie Mamy i jedno Slonce/chociaz kazda inaczej kocha/Marta ma podrapane od "zabawy" rece, Ania- mruczacego na kolanach kota.

nan

 
Posty: 3267
Od: Śro lis 12, 2003 19:54
Lokalizacja: Warszawa-Mokotow

Post » Sob sty 08, 2005 13:38

Pytanie na temat zapalenia dróg oddechowych (górnych):

Dziś poszłam do weta z markotnym kotem (brak apetytu itd.) a po badaniu wyszły szmery w okolicy krtani i zdiagnozowano zapalenie.
(nawet sama słyszałam te szmery- dali mi posłuchac). Teraz kot dostaje antybiotyki :(

pytanie: czy wiele jest takich chorób, które można łatwo przegapić, bo nie dają tak wyrazistych objawów, a jedynym znakiem, dopóki jaki daje kot, dopóki sytuacja nie jest bardzo zła jest zmiana zachowania?

I jeszcze jedno pytanie: pracuję jako wolontariusz w azylu w Konstancinie- czy choroba mojej kotki to coś co mogłam "przynieść" czy to po prostu rezultat przesiadywania kotki przy uchylonym oknie, czy może jeszcze coś innego?

Dodam, że moje malychy są regularnie szczepione, nigdy nie przychodze do domu w ciuchach i butach z azylu tylko sie przebieram, myje ręce, spryskuję sie wirkonem. zaraz po wejściu do domu biore prysznic i dopiero dotykam moich kocich. Koty oczywiście niewychodzące.
Obrazek

Kai

 
Posty: 2279
Od: Sob sie 14, 2004 8:34
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 08, 2005 16:22

Nan, post o białaczce jest już uzupełniony o dział dotyczacy leków przeciwbiałaczkowych najnowszej generacji - polecam i zapraszam!
Kai - takich chorób jest niestety sporo. Co do Twojej kotki - mozliwe jest, ze przyniosłeś coś ze schroniska. Ja sam czasami zarazam swoje zwierzaki czymś przyniesionym z lecznicy (a czasami i vice versa)
Pozdrawiam
Kot to groźny przeciwnik;)
Obrazek

zalatany

 
Posty: 711
Od: Śro sie 11, 2004 8:16
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 08, 2005 16:54

Dziękuję.

Ech, czasem czuje się strasznie, że narażam swoje koty nakontakt ze schroniskowymi wirusami. Ale wiem, że moja pomoc jest potrzebna. Mam tylko nadzieję, że moje puchatki nie będą musiały za to płacić...
Obrazek

Kai

 
Posty: 2279
Od: Sob sie 14, 2004 8:34
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 08, 2005 22:34

W kocich chorobach jest już opisany koci katar - zapraszam i czekam na uwagi
Kot to groźny przeciwnik;)
Obrazek

zalatany

 
Posty: 711
Od: Śro sie 11, 2004 8:16
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 09, 2005 10:17

Progect, w ABC jest już opis szczepień. Dodałem tez spis treści :)
Zapraszam ,czekam na uwagi i pytania.
Kot to groźny przeciwnik;)
Obrazek

zalatany

 
Posty: 711
Od: Śro sie 11, 2004 8:16
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 09, 2005 10:33

Zalatany ja bym do P. jeszcze dodała o tym, że kot chce pić, a nie może :( i często siedzi przy misce z wodą nie pijąc :( , bo to chyba dość charakterystyczny objaw :( .
Pozdrawiam - T.

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Nie sty 09, 2005 10:57

Wątek super :D
A ja z dwiema sprawami.

1. To pytanie dodatkowe do pytania Lidki o kulawiznę.
Kiedy moja Szarota wychodziła szczęśliwie z potęznej kalciwirozy (katar, potworne owrzodzenia pyszczka, nosa, gardła, chore oczy) to wet uprzedził mnie, żebym się nie przestraszyła, że mała może już zdrowiejąc przejściowo trochę kuleć. Że to się zdarza i żebym nie wpadła w panikę. Co Ty na ten temat?

2. Od czerwca było u mnie w sumie 4 maluszki. Tylko jedna z nich przyszła zdecydowanie chora. Tymczasem potem chorowały wszystkie (bardzo silny katar) i aż dwie umarły (u jednaj forma nadostra pojawiła się tak nagle, że nie doczekała rana) :(. Dodaję, że najpierw przyszły dwie, w tym jedna chora, a drugą udało się uratować, a następne dwie przyszły prawie 5 miesięcy później . Boję się, czy któreś z moich dorosłych nie jest nosicielem. Padłoby na najpóźniej przybyłą Agatkę, bo wcześniej takich problemów nie było. Czy to możliwe? Czy można to stwierdzić na 100% jakimiś testami? Narazie i tak ich nie zrobię bo po intensywnym leczeniu Szarotki i Suczki jestem zupełnie spłukana, ale z czasem - czemu nie. Czy póki co powinnam unikać wprowadzania do domu nie szczepionych maluszków?
Ostatnio edytowano Nie sty 09, 2005 11:15 przez Anka, łącznie edytowano 1 raz

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie sty 09, 2005 10:59

Aha - jeszcze do tej kulawizny - mała ostatecznie nie kulała, ale i wet nie mówił, że napewno będzie, tylko, że może się zdarzyć. Jakoś to też tłumaczył, ale zapomniałam :oops:

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie sty 09, 2005 11:09

A ja bym prosiła o co nieco o pasożytach. Jakoś nie moge zwalczyć u Ryśka mimo wielokrotnego odrobaczania Pratelem, takiego małego , białego , ruszającego sie, znajdowanego pod ogonem ... :?
Prawdziwy dżentelmen to ktoś, kto kota zawsze nazwie kotem, choćby się o niego potknął i upadł
http://www.znak.com.pl/kartoteka,ksiazk ... hichraszek - zapraszam do lektury

pstryga

Avatar użytkownika
 
Posty: 7701
Od: Pon sie 23, 2004 15:32
Lokalizacja: Wilanow

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 59 gości