» Śro kwi 03, 2013 20:27
Re: Pomocy dla 3 psów, bo zginą lada dzień
Napisałam na dogo - gdyby ktoś z kontem na /fb mógł to tam skopiować:
podsumowanie sytuacji "na teraz":
3 psy - 2 samce w typie ONka i suczka, prawdopodobnie szczenna w typie labka(?) wegetują na tym polu już od jakiegoś czasu. Kinnia dokarmia je, gdy w soboty bywa w okolicy. Stamtąd do jej miejscowości jest jakieś 50km, więc nie może tam jeździć częściej (plus praca, plus swoje zwierzęta i tymczasy w mieszkaniu). Nie może ich zabrać do swojego mieszkania, nie ma gdzie choćby tymczasowo ich "upchnąć" bo te opcje spenetrowała już dawno. Jak dotąd żadna z fundacji do których się zwracała, nie wyraziła woli opieki nad żadnym z tej trójki. Rejonowe schronisko to mówiąc wprost mordownia, w której nie przeżyją więcej niż miesiąc. Schronisko prywatne w Białej Piskiej przyjmuje tylko psy z gmin, które zakontraktowały ich usługi (a ta nie zrobiła tego), zresztą pobyt tam to zdaje się raczej "one way ticket", sądząc po tym jak często aktualizują dane swoich podopiecznych. Nie mamy and domów, ani domów tymczasowych, ani płatnych domów tymczasowych, które zgodziłyby się je przyjąć. na FB jest sporo osób, które oferują datki, na pewno podobnie będzie z forumowiczami dogo i miau, wiec osoby przyjmujące je na płatny DT nie zostaną same z problemem. Psy i sunia są proludzkie - ponieważ panowie podkradali pani jedzenie, Kinnia literalnie wyjmowała im momentami mięso z pyska - nie protestowały, nie pogryzły jej. Chcą się przytulać, głaskać, są ufne. Na pewno zrobimy dużą akcję z ogłoszeniami etc., ale by mieć je komu robić musimy je stamtąd zabrać generalnie "na wczoraj". W zasadzie gdziekolwiek, skąd można je będzie wydać ludziom. Buda w ogródku też jak najbardziej jest ok, jeśli dodatkowo będzie miska z jedzeniem i wodą, a buda będzie ocieplona. One żyją w ciężkich warunkach i jeśli im nie pomożemy, zginą, zatłuczone. Nie ma wciąż gdzie ich zabrać, nie mamy dla nich nawet tymczasowego schronienia. W okolicy nie znajdzie się nawet kawałek ogródka, bo to nie ten typ ludzi niestety. Zamiast sterylizacji łopata - zdaje się że raczej takie podejście tam mają ludzie. Dlatego błagamy - ofiarujcie choćby jednemu z nich schronienie, bo ono daje im szansę na życie.