Moderator: Estraven
kociofil pisze:Adwokatko -ja też mam poczucie winy,że nie potrafiłem pomóc Borysowi,że zawiodłem chociaż robiłem absolutnie wszystko.Ale z drugiej strony nikt nie potrafił pomóc naszym kociakom,to jest fakt naukowy,nie ma żadnego skutecznego leczenia tej paskudnej choroby.Przeszukałem w internecie chyba wszystkie artykuły na temat leczenia FIP w j.angielskim,niemieckim i hiszpańskim i znalazłem tylko jeden opisany przypadek wyzdrowienia w Niemczech(Ist FIP heilbar?) oraz 4 przypadki w badaniach dr Addie po zastosowaniu kociego interferonu(Virbagen Omega).Borysowi zacząłem podawac Virbagen Omega,sterydy ogólnie i dootrzewnowo 3 dni po wykryciu wodobrzusza wg schematu dr Addie,jeszcze przed wynikiem badania płynu w kierunku FIP. Borys był więc leczony na"światowym poziomie".W innych artykułach znalazłem informację,że skutecznośc kociego interferonu jest na poziomie placebo.Zastosowałlbym wszystko,co dawało chociaż cień nadziei.Pomimo tego mam poczucie ,że zawiodłem go.
Najgorsza w tym wszystkim była bezsilnośc.
Nowy kot będzie po 2 tygodniach i otoczę go taką samą miłością jak Borysa chociaż Borys pozostanie na zawsze w mojej pamięci.
adwokatka pisze:Jak wynika z waszych doświadczeń - 2-3 tygodnie + dezynfekcja domu (wet miał nam sprowadzić virkon), pranie posłania itp. wystarczą przed adopcją nowego kotka?

Najważniejsze, że kotek już
Użytkownicy przeglądający ten dział: Baidu [Spider], puszatek, Sylwia0401 i 42 gości