Żabunia [*], Jaszeńka[*], Iwonka[*], tęsknię...

[Grosziwo]

Jeszcze nie założyłam wątku , ale foty mogę Ci przesłać na maila . Podaj na pw , jeśli masz ochotę .

pw poszło

[halinka1403]

Powinnam uporządkować ten wątek albo pozostawić pamięci Jaszeńki i Iwonki a otworzyć nowy. Ale to na pewno nie dziś. Dziś wkleję tu jeszcze kilka fotek.
Żaba uczy Kasię prawidłowego chodzenia: no mała raz łapka lewa, raz łapka prawa i do przodu


Maciej też potrafi być bardzo czuły: on mnie łaskocze, ratunku !


Tu jeszcze nie było u mnie Zuzi, Kasia była szczylkiem młodym, ale łóżko okupowane jak teraz


A to dla fanek Żaby
zadek Żaby i jej golonka tylne


w całej krasie hipopotama


Maciejkowy nochalek ...do zacałowania


A to moje wyrko i codzienność, okupacja: mama, Zuzia, Kasia, Maciej i Żaba ...no i gdzie ja mam się położyć ???

Ale cudowności
A hipopotamek Cud ,miód ,malina

[Monika53]

Ale fajne , a Żaba wymiata b , kochane psisko!!!!! i kociaki do zacałowania , a co to za małe ,łaciate? No sliczne

[Grosziwo]

Ale fajne , a Żaba wymiata b , kochane psisko!!!!! i kociaki do zacałowania , a co to za małe ,łaciate? No sliczne

To małe, łaciate coś to Kasia jak do mnie zawitała, teraz to czteroletnia pannica. Pisałam już o tym, że Kasia to córa mojej Zuzi. Zuzia koczowała w Rybniku gdzieś na parkingu a rodzić przyszła do garażu u mnie w pracy. Podczas porządków w garażu koledzy znaleźli w kartonie trzy małe kocie pisklaki: Kasię, Focusa i Pinia. Wkrótce poznałam ich mamę. Była bardzo nieufna. Zaczęłam dokarmiać kicię. Potem z miseczki zaczęły korzystać , właściwie taplać się w niej, maluchy. Najszybciej zaczęła jeść Kasia, była najodważniejsza. Ale zauważyłam , że coś nie tak z jej oczkiem. Nie potrafiłam jej tam pomóc bo Zuzia nie pozwalała. Podstępem udało mi się "ukraść" małą. Prosto z pracy , nie zaliczając domu, pognałam z pół kilowym kociakiem do weta. Kasia została u mnie. Wiem, że była za mała by ją zabierać, ale tam w pracy nie miałam możliwości jej leczyć. Ponadto Kasia już samodzielnie jadła i jakoś dałyśmy radę. Teraz śmieję się, jak wspominam, jaką rewolucję zrobiła mi w domu, to poranne (4-5 rano) wstawanie by podgrzać kici jedzonko dla maluchów, to zatykanie, każdej dziury w mieszkaniu by mały skrzat nie wlazł tam, to podkładanie książki ( kurs Excel'a- dokładnie pamiętam, bo śmiałam się, że zostanie informatykiem) pod kuwetę, by umiała tam wejść.
Cd. opowiadania nastąpi

[halinka1403]

Maluszki są tak rozbrajająco rozkoszne

[barbarados]

Mała Kasia , no po prostu cudo ! Też pamiętam zatykanie dziur w domu .

[Grosziwo]

cd. opowieści

Żeby nie było, że pozostałe dwa maluchy zostawiłam na pastwę losu to powiem, że oba chłopaki znalazły dom. Pinio jako drugi trafił do domu mojej koleżanki Reni i wyrósł na wyjątkowego przystojniaka. Niestety poprzedniego lata podczas nieobecności Reni w domu Pinio został ugryziony przez szerszenia (wleciał do mieszkania) i gdy Renia wróciła z pracy to jeszcze żył, ale nawet natychmiastowa wizyta u weta już go nie uratowała, udusił się . Renia strasznie to przeżyła.
A to Pinio jeszcze u mnie w pracy, przygotowany do podróży do domku


Drugi kicio to Focus. On najdłużej był z Zuzią

tu siedzi sobie przy mamusi



potem trafił do najcudowniejszego domu u Gosi i ma brata kota Filipa i siostrunię bokserkę Boxę

Fokus urośnięty

A tu jeszcze jako szczawik w towarzystwie Boxy i Filipka

[barbarados]

No się napatrzyć nie mogę No jakoś sobie nie mogę wyobrazić , że kogoś byś mogła bez pomocy zostawić
A na robale , głównie te gryzące też mam ,, uczulenie " . Wiem , że są potrzebne , ale ich nie lubię .

[Grosziwo]

Ale strzeliłam gafę, tyle mam tych zdjęć, że mi sie pomerdało nieco, to małe to nie Focus, to "księżniczka" z drugiego, ostatniego miotu Zuzi

Zdjęcie małego Focusa mam gdzieś ''zakopane" w kompie, jak odnajdę to wkleję. Zdjęcia Focusa urośniętego i na łóżku z Filipkiem i Boxą to już na 200% Focus

[barbarados]

czekam

[Grosziwo]

Znalazłam ale w telefonie, a z tego to ja zdjęć na kompa wrzucić nie potrafię

[Grosziwo]

uciekam spać, jutro ciąg dalszy opowieści o mojej ekipie
Dobranoc !

[saintpaulia]

Będę czekała na tę opowieść.

[Grosziwo]

no to cd. opowiadania
Naprawiam błąd w fotkach , teraz to mały Focus na moich kolanach ( w pracy) czeka na dom

[Grosziwo]

Jak Już wspominałam, mamą mojej Kasi, Focusa i Pinia[*] jest moja Zuzia(wtedy jeszcze bezdomna koteczka, która zamieszkała na placu u mnie w pracy.
A takie lokum jej zbudowałam

a to Zuzia bezdomniaczka