Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
MaryLux pisze:Ja nie zawsze chowam pościel. Jeśli wychodzę rano i wiem, że późno wrócę, pościel zostaje na wierzchu.
Ewa L. pisze:MaryLux pisze:Ja nie zawsze chowam pościel. Jeśli wychodzę rano i wiem, że późno wrócę, pościel zostaje na wierzchu.
Ja też ale teraz jestem na L4 więc staram się ją chować - chyba że kitki właśnie śpią to nie,nie,nie
MonikaMroz pisze:Ewa L. pisze:MaryLux pisze:Ja nie zawsze chowam pościel. Jeśli wychodzę rano i wiem, że późno wrócę, pościel zostaje na wierzchu.
Ja też ale teraz jestem na L4 więc staram się ją chować - chyba że kitki właśnie śpią to nie,nie,nie
Moje koty jak tylko sie robi widno to idą pod balkon na ptaki polować. Wiec jak wstaję to nie ma ich ani na kołdrze ani na kocyku na którym śpią. Moje są ranne "ptaszki"
Ewa L. pisze:MonikaMroz pisze:Ewa L. pisze:MaryLux pisze:Ja nie zawsze chowam pościel. Jeśli wychodzę rano i wiem, że późno wrócę, pościel zostaje na wierzchu.
Ja też ale teraz jestem na L4 więc staram się ją chować - chyba że kitki właśnie śpią to nie,nie,nie
Moje koty jak tylko sie robi widno to idą pod balkon na ptaki polować. Wiec jak wstaję to nie ma ich ani na kołdrze ani na kocyku na którym śpią. Moje są ranne "ptaszki"
One brykają 3-4 rano. Po śniadanku idą grzecznie lulu.
MonikaMroz pisze:Ewa L. pisze:MonikaMroz pisze:Ewa L. pisze:MaryLux pisze:Ja nie zawsze chowam pościel. Jeśli wychodzę rano i wiem, że późno wrócę, pościel zostaje na wierzchu.
Ja też ale teraz jestem na L4 więc staram się ją chować - chyba że kitki właśnie śpią to nie,nie,nie
Moje koty jak tylko sie robi widno to idą pod balkon na ptaki polować. Wiec jak wstaję to nie ma ich ani na kołdrze ani na kocyku na którym śpią. Moje są ranne "ptaszki"
One brykają 3-4 rano. Po śniadanku idą grzecznie lulu.
Jak wysypywałam kaszę ptakom na balkon to dziewczyny nie szły spać aż do 17-tej. Nie wiem jak one dawaly radę
MalgWroclaw pisze:Też mam siatkę na balkonie z siatkowym sufitem. Jak tak dalej pójdzie, balkon nie będzie potrzebny w tym roku
MonikaMroz pisze:Ja nie mam wcale siatki. Mili w tamtym roku na balkonie siedziala w smyczy. teraz Amy uczę chodzenia na smyczy bo ona tez na balkonie bedzie w smyczy
jolabuk5 pisze:Ja też uważam siatkę za najlepsze zabezpieczenie - mogę zostawić balkon otwarty, jak wychodzę do pracy, a koty mogą swobodnie wychodzić. Oczywiście, jak jest ciepło
Ewa L. pisze:jolabuk5 pisze:Ja też uważam siatkę za najlepsze zabezpieczenie - mogę zostawić balkon otwarty, jak wychodzę do pracy, a koty mogą swobodnie wychodzić. Oczywiście, jak jest ciepło
Wiem to dzięki tobie Jolu - bardzo duży nacisk kładziesz na bezpieczne otoczenie kotów i bardzo dobrze.
Ostatnio znalazłam kartę adopcyjną Zuzi.Przeczytałam ją jeszcze raz i myślę że spełniłam wszystkie warunki do których się zobowiązałam podpisując tę kartę. W punkcie 3 b. jest mowa o solidnym zabezpieczeniu siatką okien i balkonu.Warunek został spełniony
Użytkownicy przeglądający ten dział: Kankan, pvpm i 29 gości