Bazylek i Polcia - do zobaczenia Księżniczko! [*] help!

Wesołego Alleluja od Alienor z ferajną

I my życzymy radosnych świąt!

Leosia i Michasia pozdrawiają Bazyla.
Moze jedna z nich to Jego mamusia? :roll:

Tak czy siak - wesołych!!!
Prosze cudną Polcię ode mnie osobiście podrapać za uszkamy :idea:

magaaaa pisze:Leosia i Michasia pozdrawiają Bazyla.
Moze jedna z nich to Jego mamusia?

Tak czy siak - wesołych!!!
Prosze cudną Polcię ode mnie osobiście podrapać za uszkamy

dziękujemy i również życzymy Wesołych!! i radosnych i spokojnych i w ogóle szczęśliwych!! :wink:

Bazyś również pozdrawia dziewczyny z meliny i oczywiście ulubioną koleżankę Gryzię!!
aha Magaaaa pytałam kiedyś, ale może przeoczyłaś.. masz może jakąś wspólną fotkę Bazyla i Gryzi??
jeśli tak, to wstaw proszę!

A futra moje dziś wyjątkowo miziaste, nic tylko całować i całować bez końca...

Nie mam, sorki...

Jesteśmy... niewesoło u Nas.. Bazylek ma grzybicę

najpierw świerzb, teraz to.. a dwa tyg temu Nika poduszkę w łapce rozcięła.. był antybiotyk..
Niedługo chyba do lecznicy się przeprowadzimy

Obawiam się trochę tej grzybicy, tym bardziej że dziecko w domu.. Można się jakoś przed tym cholerstwem zabezpieczyć?
A co do kota to czytałam, że powinno się powycinać futro, bo trudno wyplenić grzyba z długiego futra.. wiecie coś na ten temat? mamy fungiderm, mam nadzieję, że to skuteczny preparat..

Z przyjemniejszych wieści, to chciałam się pochwalić, że 8 kwietnia świętowałyśmy z moją kochaną Nikusią 9 lat wspólnego życia

Niestety Bazylek tak samo, jak Wasia były w warunkach trudnych, trudniejszych i niewesołych. My ze świeżbem walczymy od lutego, dotychczasowe zastrzyki trochę pomogły, ale niestety nie do końca... nadal w uszach jest trochę tego cholerstwa i w przyszłym tygodniu znowu idziemy na zastrzyk, albo inne akrobacje (zależy co wet powie). Przez to wszystko nadal mamy nie zrobione zęby, a z paszczy smród jak nie wiem, nie wspomnę, że chrupki trudno gryźć

A tu u was jeszcze grzyb...

A jak Bazylek funkcjonuje tak poza zbieraniem grzybów?
Polcia nie złapała?

O rany.. to też niefajnie u Was.. my świerzba zwalczyliśmy samym oridermylem .
I właśnie po wyleczeniu świerzbu miało być szczepienie.. no to zaś grzyb :roll:

Tyle się naczytałam o tym cholerstwie, że już mi się płakać chce.. Nic nie zauważyłam u Poli, odpukać!! chociaż to bardzo zaraźliwe jest.. nie mam możliwości ich izolować i boję się, że w końcu resztę towarzystwa chłopak pozaraża.. najgorsze, że Bazyś z Nami śpi.. ze Mną i córą.. drzwi nie da się na noc zamykać, a jak śpię, to nawet nie wiem kiedy chłopak układa się przy mym policzku i śpi na mojej poduszce

Nie wiem jak się bronić przed tym grzybem..
Bazyś w ogóle jest strasznym miziakiem i trudno jest Go nie pogłaskać,nie przytulić..
Bazyś to po prostu Anioł najsłodsiejszy no

Lillua, jeszcze wszystko może się ułoży i cała ta grzybica "bokiem przejdzie" :ok:

. Bo to zależy od rodzaju - u mnie kiedyś załapały 2 koty i po 3 dniach leczenia (fungidermem 2x dziennie) wszystko ładnie zlazło. Fakt, ja się zaraziłam, ale po 2 dniach leczenia też zeszło a i u mnie odporność mocno nieszczególna, więc nic dziwnego, że na mnie też przeszło. Oby u Was też tak bezboleśnie przeszło leczenie :ok:

Alienor pisze:Lillua, jeszcze wszystko może się ułoży i cała ta grzybica "bokiem przejdzie" . Bo to zależy od rodzaju - u mnie kiedyś załapały 2 koty i po 3 dniach leczenia (fungidermem 2x dziennie) wszystko ładnie zlazło. Fakt, ja się zaraziłam, ale po 2 dniach leczenia też zeszło a i u mnie odporność mocno nieszczególna, więc nic dziwnego, że na mnie też przeszło. Oby u Was też tak bezboleśnie przeszło leczenie

Oj pięknie by było.. no zobaczymy

podaj im biokan.
Wyleczy i zaszczepi. Po dwóch tygodniach podaj ponownie.

O mamuniu - nie pomogę bo się na grzybobraniu nie znam, ale posyłam wam
choć promyczek i dobry fluid.
Trzymajcie się.

Wiosenne fotki moich Skarbów:

Obrazek

Byłam dziś na spacerku z Niką i ujrzałam Bazylka jak siedział w oknie..
jeju jak się chłopak prezentuje! cudo moje, dumna jestem ah..
poza tym czekamy niecierpliwie na wyniki zeskrobin.. co to za grzyby się uczepiły Skarbusia mojego.. a może to jednak nie grzyby.. no zobaczymy.. w każdym razie łysinka ładnie zarasta

Bazylek i Polcia - do zobaczenia Księżniczko! [*] help!

Kto przegląda forum