Witajcie!
Przeszukuję już internet i mam straszliwy mętlik w głowie. Więc stwierdziłam, że zanim przeczytam wszystko może być za późno;/ dlatego prosze o pomoc
nasza Kitka jest z nami od 29.listopada, czyli troszkę ponad miesiąc. wzięliśmy ją ze schroniska (jej wiek to ok. 1 rok). oczywiście na początku była bardzo płocha i nieufna, ale z czasem coraz lepiej, co nie zmienia faktu że na rękach nadal nie usiedzi.
ale do rzeczy. po świętach Kitce zaczął bardzo rosnąć brzuszek i spadł jej apetyt. pomyślałam, że może przez święta babcia podkarmiła kotka i są efekty. ale brzuszek nie malał tylko jeszcze delikatnie sie powiększał i teraz wygląda jak piłka.wygląda tak ok tydzień. wczoraj byliśmy u weterynarza, zrobił usg "dla własnych potrzeb" i stwierdził że w brzuszku jest plyn. do tego gorączka ok 45'C. szok. stwierdził że to najprawdopodobniej FIP, ale nie ma testu który to potwierdzi na 100% a na pobieranie płynu nie mogliśmy się od razu zdecydować. co do Kitki to jest naszym jedynym kociakiem, więc bawiła się zawsze sama, nie za wiele i najczęściej nocami, teraz najczęściej tylko leży albo śpi. je, ale bardzo malutko, za to bardzo dużo pije. załatwia się normalnie, może rzadziej. koloru moczu jeszcze nie widziałam ale pracuję nad tym.
Kotka dostała wczoraj u weterynarza leki : shotapen i metacam, dodatkowo do domu kolejne dwie dawki metacamu na dziś i na jutro. w niedziele idziemy "do kontroli", sprawdzić jak Kitka reaguje na leki itd.
nie uwierze od razu że jest to FIP, ale co innego to może być? jeśli ktoś ma jakiś pomysł to bardzo proszę o podpowiedź
