Maluchy rosną i mają się dobrze.Dzisiaj zostały odrobaczone.Niestety tylko jeden chłopczyk je już pasztety i próbuje nawet chrupać suche, pozostała dwójka olewa wszelkie próby nauki jedzenia. Co prawda dziewczynka też potrafi zjeść pasztecik , ale tylko karmiona łyżeczką

, mam nadzieję , że jej tak nie zostanie. No i problem nie wiem już co robić , karmione butelką po prostu rozgryzają smoczki, raz ,że problem z kupnem kolejnych, dwa ,że boję się żeby nie zadławiły się, a już wytrząsałyśmy końcówkę smoczka z malucha.
Jak złapię chwilę między pieczeniem, gotowaniem , sprzątaniem , a karmieniem maluchów to postaram się porobić jakieś zdjęcia
