Dzięki za podnoszenie wątku!
Dziś nie zastałam kici, podejrzewam, że ktoś ją spłoszył (przy budce leżały jekieś butelki

). Gdyby nie to, że czeka mnie przeprowadzka za granicę (i nie mogę zabrać ze sobą wiecej kotów niż moje dwa domowe

), wzięłabym ją do siebie natychmiast

.