Kot nerkowy dla początkujących, wydanie 1

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów
Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Czw mar 28, 2013 13:13 Re: Kot nerkowy dla początkujących

A na tej stronie (bardzo fajnej zresztą), na dole są obrazki objaśniające słynną metodę "na klamerki do prania" :lol:

http://www.felinecrf.org/subcutaneous_fluids_tips.htm

BTW:
Yagutka pisze:(...)
Głowa nadal ciut zwisa - czy to nie może też być tak, że ponieważ dostawał zastrzyki w kark, to najzwyczajniej w świecie go to boli i dlatego jej nie podnosi?(...)

To oczywiście może być coś zupełnie innego bo kota nie widzę ale takie przygięcie głowy w dół, w kierunku brzucha występuje przy obniżonym poziomie potasu.

Jaką kroplówkę dostał?

Yagutka pisze:(...)

Dodatkowo dostał potas (znaczy muszę kupić).
(...)

Jaki potas masz kupić?
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Czw mar 28, 2013 14:18 Re: Kot nerkowy dla początkujących

Pytałam się o różnice Ringer / NaCl, wetka stwierdziła, że z jej doświadczenia wyjdzie na to samo i że ten potas owszem niski, ale nie tragicznie. W ogóle widząc wyniki z poniedziałku stwierdziła, że aż tak tragicznie to nie wygląda, że były gorsze koty, które miała i które wychodziły. No ale wiadomo, same wyniki to nie wszystko.

Aha, on tę głowę czasem podnosi, to nie jest tak, że od wczoraj w ogóle jej nie podnosi.

Mam kupić Kalium w syropie i podawać 0,5 ml dziennie. Znasz coś innego?

Po 150 ml podanych podskórnie dzisiaj do południa kot teraz leży i śpi, głowę podnosi bardziej i w ogóle jest bardziej "zebrany w sobie". W sensie, że przedtem leżał taki wyciągnięty jak długi (nigdy tak wcześniej nie leżał), a teraz śpi już normalnie zwinięty w kłębek. Ale nie je i nie pije. Aczkolwiek nadal zwalam to na karb zestresowania, u weta czekaliśmy długo (mimo że przyjechaliśmy przed otwarciem), bo tam walą tłumy.

Ale na pewno lepiej wygląda teraz niż po wczorajszej kroplówce z furosemidem plus dowaloną insuliną.

Ja nie wiem, czy faktycznie ten furosemid nie przyczynił się w największym stopniu do tego odwodnienia. I czy to nie było tak, że dostawał wodę w żyłę, a jednocześnie od razu ją wypuszczał dołem. Czego teraz nie ma i dlatego teraz jest nawodniony i nie sika.

Gdyby do jutra nie jadł, będę się pytać o coś na poprawę apetytu. W ogóle jutro znów mogę się nawet jeszcze raz pytać o to samo, ta wetka jest bardzo kontaktowa, tylko bardzo zaganiana. Ale ujęła mnie tym, że najpierw dokładnie wczytała się w wyniki, gdzie ta poprzednia tylko rzuciła jednym okiem.

Aha, mam też famotydynę (famidynę), ale nie wiem, czy jest sens ją podawać, skoro kot nie je?

Yagutka

 
Posty: 1850
Od: Nie paź 01, 2006 17:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw mar 28, 2013 14:24 Re: Kot nerkowy dla początkujących

Yagutka pisze:(...)

Mam kupić Kalium w syropie i podawać 0,5 ml dziennie. Znasz coś innego?

Kalium gluconicum? Trudne było do dostania kiedyś.
Ja podawałam glukonian potasu firmy Naturell, w tabletkach.

Yagutka pisze:(...) Po 150 ml podanych podskórnie (...)

Znaczy NaCl dostał?
Pytam czy przypadkiem nie dostał glukozy...

Yagutka pisze:(...) Aha, mam też famotydynę (famidynę), ale nie wiem, czy jest sens ją podawać, skoro kot nie je?

Jest sens podawać.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Czw mar 28, 2013 14:30 Re: Kot nerkowy dla początkujących

Dobra, dzięki za info o tych tabletkach, będę pamiętać.

Nie, nie dostał glukozy, wetka po mojej opowieści o wczorajszej insulinie i wodzie z miodem zbadała mu krew glukometrem, wyszło 250 ;) stwierdziła, że oooo, to nie trzeba podawać glukozy. Ale wynikiem nie była przerażona, mówiła, że zdrowy zestresowany kot spokojnie dochodzi do 200.

Dobra, to wieczorem machniemy famotydynę.

Yagutka

 
Posty: 1850
Od: Nie paź 01, 2006 17:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw mar 28, 2013 14:33 Re: Kot nerkowy dla początkujących

Yagutka pisze:(...)

Nie, nie dostał glukozy, wetka po mojej opowieści o wczorajszej insulinie i wodzie z miodem zbadała mu krew glukometrem, wyszło 250 ;) stwierdziła, że oooo, to nie trzeba podawać glukozy. Ale wynikiem nie była przerażona, mówiła, że zdrowy zestresowany kot spokojnie dochodzi do 200.(...)

To cudownie - nie obniżyła mu dodatkowo poziomu potasu...
Który być może według "jej doświadczenia" tragiczny nie jest ale...

A u zdrowego, zestresowanego w lecznicy kota cukier może skoczyć i do 300.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Czw mar 28, 2013 14:56 Re: Kot nerkowy dla początkujących

pixie65 pisze:To cudownie - nie obniżyła mu dodatkowo poziomu potasu...
Który być może według "jej doświadczenia" tragiczny nie jest ale...

Gdybym miała jakąkolwiek gwarancję, że w Krakowie jest jakiś wet, który w 100% zrobi wszystko dobrze, to bym tam pojechała. Ale nie mam żadnej takiej gwarancji. Tu na forum też niestety nikt się nie ogłasza, że jest wetem, który zna się na wszystkim i wszystko wie. Teraz wybrałam lecznicę, która jest polecana i tu, i wśród moich kocich znajomych.
Gdybym miała gwarancję, że Maciek przeżyje wyjazd do Wawy do dr Neski i nie pogorszy to jego stanu, to bym pojechała. Absolutnie nie mam takiej gwarancji. Podejrzewam, że w drodze tam albo z powrotem by odszedł z tego świata. Zestresowany na maksa, bo nie znosi podróży samochodem.
A u zdrowego, zestresowanego w lecznicy kota cukier może skoczyć i do 300.

Dokładnie tak stwierdziła.

Yagutka

 
Posty: 1850
Od: Nie paź 01, 2006 17:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw mar 28, 2013 17:08 Re: Kot nerkowy dla początkujących

Yagutka, nie chodzi o to żebyś jeździła tu czy tam, szukała cudów.
Jak dla mnie - możesz nic nie robić.
Ale to jest forum dyskusyjne - Ty piszesz, ja odpowiadam.
I uwierz mi, bardzo się staram żeby skupić się na przekazywaniu informacji a to co myślę o tej wetce od insuliny - zachować dla siebie.
Przyznać jednak muszę, że dawno nie spotkałam się z tak niekompetentnym podejściem...

A pani doktor N. wcale nie jest moją idolką :wink:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Czw mar 28, 2013 17:16 Re: Kot nerkowy dla początkujących

Nie no, ja nie chcę NIC nie robić. Spokojnie.
Natomiast fakt, czuję się momentami, jakby mi zarzucano, że nic nie robię ;)

I tak, jak najbardziej się zgadzam z Tobą co do wetki od insuliny.

Natomiast dzisiaj byliśmy już u innej wetki, do tamtej nie wrócimy. Obecna wetka jest trzecim weterynarzem, który oglądał Maćka od poniedziałku. I jak na razie ma największe doświadczenie z nich wszystkich.

Natomiast zupełnie abstrahując od tej konkretnej sytuacji - jak wg Ciebie można znaleźć dobrego weta? Serio się pytam. Bo mnie wychodzi, że to niestety jest droga prób i błędów, i niestety nie zawsze każdy krok jest sukcesem.

Yagutka

 
Posty: 1850
Od: Nie paź 01, 2006 17:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw mar 28, 2013 17:42 Re: Kot nerkowy dla początkujących

Yagutka pisze:(...)
Natomiast zupełnie abstrahując od tej konkretnej sytuacji - jak wg Ciebie można znaleźć dobrego weta? Serio się pytam. Bo mnie wychodzi, że to niestety jest droga prób i błędów, i niestety nie zawsze każdy krok jest sukcesem.

Nie mam uniwersalnego patentu na tę okoliczność.
Bo trzeba by chyba zacząć od selekcji kandydatów na studia weterynaryjne i zmiany systemu kształcenia.
Mogę tylko napisać jak ja postępuję: dużo pytam i często sama szukam odpowiedzi.
Na początku - tutaj, na forum. Uzyskałam wiele cennych rad od kilku osób.
Z forum dowiedziałam się, że można "inaczej", że pnn to nie wyrok tylko choroba przewlekła.
I że wbrew popularnym "standardom" wiele jeszcze można zrobić.
Potem musiałam sporo poczytać, żeby umieć zadawać pytania, wiedzieć o co zapytać.
Ja się skupiłam na wąskiej działce, jeździłam na seminaria, grzebałam w literaturze.
No i jeszcze musiałam znaleźć weta, który wcale nie jest alfą i omegą ale nie drażnią go moje (czasem niemądre) pytania. Takiego, który nie ma kompleksów, że czegoś nie wie.
I nie miał mi za złe, że forsowałam swoje pomysły a nawet zdarzało się, że przyznawał mi rację.
Ja wiem, że w innych działkach mu nie podskoczę ale jeśli chodzi o pnn to on mnie (raczej) nie zaskoczy.
Tak, wiem, że nie każdy musi chcieć się zagłębiać w te sprawy.
Ja chciałam bo bardzo mi zależało, żeby moje koty jeszcze trochę pożyły.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Czw mar 28, 2013 17:45 Re: Kot nerkowy dla początkujących

pixie65 pisze:Ja chciałam bo bardzo mi zależało, żeby moje koty jeszcze trochę pożyły.


Wiesz co, uważam to trochę nie fair, bo czuję się tak, jakbym wg Ciebie nie chciała, żeby trochę pożyły :(

To przykre.

Dziękuję Wam wszystkim za pomoc, ale nie będę się udzielać, bo po prostu robi mi się coraz bardziej źle :(

Yagutka

 
Posty: 1850
Od: Nie paź 01, 2006 17:27
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw mar 28, 2013 17:49 Re: Kot nerkowy dla początkujących

Wiesz... ja nie mam wpływu na to jak Ty odbierasz to co ja piszę. O sobie.
Jeśli odbierasz to w taki właśnie sposób to faktycznie - to przykre.
Napisałam tylko o tym, że ja włożyłam mnóstwo pracy w to co robiłam bo takie miałam priorytety.
Ktoś inny może mieć inne i nie musi robić tego co ja.

Powodzenia :ok:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Czw mar 28, 2013 17:53 Re: Kot nerkowy dla początkujących

Nie rezygnuj z forum :mrgreen: .
Nie chodzi o to, żebyś się jakoś specjalnie udzielała, ale skoro, jak sama orzeklaś, nie masz superweta od nerek - tu ludzie mogą zwrócić Twoją uwagę na jakieś rzeczy, których (trzecia)wetka może nie zauważy.
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16134
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Pt mar 29, 2013 17:57 Re: Kot nerkowy dla początkujących

mimo leczenia wyniki coraz gorsze ale zachowanie kota coraz lepsze... o co chodzi ? /opis sytuacji na 55 stronie watku/

wyniki z 13 / 19 / 27 marca:

WBC 21,7 / 13,6 / 25, 6 norma 5,5/19,0
LYM 1,8 / 3,2 / 2,4 norma 1,0/5,0
MON 0,6 / 0,6 / 0,6 norma 0,1/1,0
GRA 19,3 / 9,8 / 22,6 norma 2,0/8,0
LYM% 8,1 / 23,4 / 9,3 norma 20,0/55,0
MON% 2,9 / 4,2 / 2,3 norma 1,0/4,0
GRA% 89,0 / 72,4 / 88, 4 norma 35,0/75,0

RBC 4,39 / 4,26 / 3,52 norma 6,5/10,00
HGB 6,7 / 6,2 / 5,4 norma 8,0/15,0
HCT 18,9 / 18,7 / 16,3 norma 24,0/45,0
MCV 43,1 / 43,9 / 46,3 norma 39,0/55,0
MCH 15,3 / 14,6 / 15,3 norma 13,0/17,0
MCHC 35,4 / 33,2 / 33,1 norma 30,0/36,0
RDW 19,4 / 20,2 / 18,2 norma 10,0/16,0

PLT 727 / 876 / 1178 norma 100/400
MPV 9,0 / 9,3 / 9,2 norma 7,0/11,0

ALT 27,0 / 26,1 norma 20/107
AST 16,2 / 27,9 norma 6/44
MOCZNIK 410 / 366,4 / 434,8 norma 25/70
KREATYNINA 2,5 / 2,0 / 2,1 norma 1/1,8

27 marca zamiast alatow i aspatow poprosilam o zbadane
fosfor 8,8
wapn 6,4.
Testu na FIA nie zrobili - wetka mowila ze kosztuje ok 150 zl, trzeba wyslac do lab.

Po wynikach widac, ze leczenie nie przynosi zadnych pozytywnych skutkow. A kot nadal zachowuje sie ok.

Wetki twierdza ze nie powinnam mu podawac miesa a tylko i wylaczne Renal a ja czytalam na miau ze nie koniecznie. Boksowalam sie z wetka i wytlumaczyla, ze przy niewydolnosci klebuszkow nerkowych, one nie przerabiaja bialka i dodatkowo to bialko je uszkadza. Faktycznie duzo bialka kot wydala, mocz bardzo sie pieni.

A ja chcialam mu zrobic dobrze zeby erytrocyty sie podniosly i dalam wolowine - rzucal sie na nia i zjadal ze takim smakiem ....

Aranesp tylko w leczeniu zamknietym - trudny do zdobycia. wetka jako zamiennik wymienila erytropoetyne - koszt 150 za 1 dawke, powtarzana co tydzien przynajmniej na poczatku...masakra

LunaKlara

 
Posty: 995
Od: Czw paź 20, 2011 22:06
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt mar 29, 2013 18:05 Re: Kot nerkowy dla początkujących

jeszcze dodam, ze od 13 do 24 marca dostawal antybiotyk enrofloksacyne. Rubenal od 13 do 26 marca, laspewet od poczatku do teraz po 1/2 tabl dziennie i codziennie kroplowkowany 150 ml pod skore

LunaKlara

 
Posty: 995
Od: Czw paź 20, 2011 22:06
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt mar 29, 2013 18:08 Re: Kot nerkowy dla początkujących

LunaKlara pisze:(...)

Aranesp tylko w leczeniu zamknietym - trudny do zdobycia. (...)

Nieprawda.
pixie65 pisze:Moim zdaniem to lepszy preparat niż eprex.
O zamawianiu aranespu pisałam już kilkakrotnie:

Aranesp można zamówić do apteki bezpośrednio z Amgen.
Zadzwoń albo napisz maila do Amgen i zapytaj, z którą apteką w Twojej okolicy współpracują (w niektórych aptekach nie wiedzą co to aranesp i/albo boją się zamawiać).
Zamówienia przyjmowane są od poniedziałku do czwartku w godzinach: 8.30-17.00, w piątek od 8.30 do 14.30 pod nr telefonów:
Tel: (22) 581 30 17, (22) 581 30 62
Fax: (22) 581 30 04
Mail: eu-cee-pl-zamowienia@amgen.com

Aranesp jest w ampułkostrzykawkach w różnych dawkach: aranesp10 to 10 mikrogramów (czyli nieco więcej niż pojedyncza kocia dawka [6,25-6,75]). Kosztuje około 100zł.
Aranesp20 to 20 mikrogramów czyli nieco ponad trzy kocie dawki. Kosztował ostatnio jakieś 190 zł.


I po wynikach patrząc - potrzebny jest "na już". Albo nawet na wczoraj.
I do niego (albo do EPO) koniecznie trzeba zacząć suplementować żelazo.

I jeszcze:
pixie65 pisze:Sibia, aranesp to także ludzki lek. Neorecormon także.
Problem z eprexem jest taki, że jego podawanie bardzo często indukuje powstawanie przeciwciał.
I nie dość, że sam preparat przestaje działać to jeszcze te resztki erytropoetyny, które są produkowane "w kocie" zostają zniszczone.
Aranesp rzadko wywołuje taki problem.
W każdym razie jeśli chodzi o potwierdzone badaniami przypadki.

Nie wiem na czym polega/polegał problem np. Dżekiego Zakoconej ale u nich eprex nie zadziałał w ogóle a po podaniu aranespu, po pięciu dniach była widoczna poprawa.


Edit: kot miał robione usg? Badanie moczu z oznaczeniem ilościowym białka i kreatyniny?
Bo posiewu jak rozumiem - nie miał robionego?

Co do białkomoczu - trzeba by go obliczyć i ewentualnie rozważyć włączenie benazeprilu.
Chociaż na jego temat zdania są podzielone i ja bym się nie upierała...

Warto byłoby podawać kotu alusal do karmy, ze względu na wysoki poziom fosforu.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 44 gości